1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Znalezionych wyników: 57
DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna
Autor Wiadomość
  Temat: dyskusja o wyleczalności raka piersi w stadium uogólnienia
miećhaka_na_raka

Odpowiedzi: 32
Wyświetleń: 14647

PostDział: Nowotwory piersi i ginekologiczne   Wysłany: 2014-09-26, 08:38   Temat: dyskusja o wyleczalności raka piersi w stadium uogólnienia
hundzik napisał/a:
Jest też druga strona takiej sytuacji: często samo leczenie jest wyniszczające i bolesne. Znam osoby, które na samym końcu wiedząc, że nadziei i szans już nie ma, rezygnowały z leczenia. I zamiast w bólu, cierpieniu, samotności i złudnej nadziei w warunkach szpitalnych dożywały swoje ostatnie miesiące w domu, z rodziną, ciesząc się i rozkoszując każdym danym im dniem (oczywiście pod opieką hospicjum). I te osoby odchodziły pogodzone z sytuacją i dużo szczęśliwsze, bo mogły się pożegnać i zrobić jeszcze coś dla siebie lub rodziny. Pacjent ma prawo znać prawdę.


Zgadzam sie w 100 procentach, kazdy sam musi wybrac co dla niego najlepsze, kazdy sam rowniez decyduje o swoim leczeniu. Lekarz moze tylko podac jakie sa mozliwosci, opcje itd, ale to pacjent jest panem swojego zycia i smierci, nie rodzina, przyjaciele, znajomi czy personel medyczny .
Zawsze podczas mojego leczenia bardzo irytowala mnie postawa lekarzy, wszystkowiedzacy guru nakazajacy mi co mam robic, wielu onkologow zapomina ze pacjent jest podmiotem , a nie przedmiotem , bezwolnym przypadkiem chorobowym.

[ Dodano: 2014-09-26, 09:49 ]
Jolana napisał/a:

http://republikakobiet.pl...yslenie-pomaga/

Ja w każdym razie staram się tak żyć..... :)

Pozdrawiam


Jolana swietny artykuł, bardzo do mnie przemawia, pozdrawiam serdecznie:)

Wracam do swoich aktywnosci, odezwe sie za 2 lata by juz bezdyskusyjnie udowodnic, ze rak IV stopnia jest uleczalny:)
Pozdrawiam wszystkich serdecznie:)
  Temat: dyskusja o wyleczalności raka piersi w stadium uogólnienia
miećhaka_na_raka

Odpowiedzi: 32
Wyświetleń: 14647

PostDział: Nowotwory piersi i ginekologiczne   Wysłany: 2014-09-25, 21:43   Temat: dyskusja o wyleczalności raka piersi w stadium uogólnienia
mufaso83 napisał/a:
chyba nie przeczytalas ze zrozumieniem, tego co napisalam. można miec nadzieje, ale nie wiare w cuda niepoparte medycyna.


a gdzie napisalam o wierze w cuda niepoparte medycyna? Slyszalas o efekcie placebo?
Juz sama wiara pacjenta ze podaje mu sie lek, ktory go uzdrowi, powoduje zmiany biochemiczne i fizjologiczne w organizmie sprawiajace, ze nastepuje zdrowienie. Niektorzy naukowcy twierdza, ze w rzeczywistosci efekt placebo w 70 % jest odpowiedzialny za zdrowienia a tylko w 30 % same leki.
Dziala to tez w druga stronę, jest efekt nocebo, czyli przeswiadczenie pacjenta ze jest chory i juz sam ten fakt powoduje symptomy choroby pomimo tego,ze de facto pacjent jest calkowicie zdrowy.
Cytat:
co do poziomu forumowiczow mysle ze takie stwierdzenia z Twojej strony sa zbedne i zanizaja pewiem poziom dyskusji polegającej na szacunku do zdania innych ludzi a nie narzucania bezwglednie swoich racj
i.

o jakie stwierdzenia Ci chodzi , bo serio nie rozumiem

Cytat:
Ponadto widze, ze nie potrafisz postawic sie na miejscu kogos innego, gdzie bez urazy dla nikogo, ale nie wszyscy maja ukonczone studia i często chwytaja sie każdej nadziei.

No tego to juz kompletnie nie rozumiem, co ma ukonczenie studiow do nadzei?
Poza tym nie rozumiem, co w tym zlego ze ktos chwyta sie kazdej nadzei, jesli to robi to jest to jego wybor i jego sprawa i jego prawo!
Cytat:
Uwazasz, ze nie mam prawa wypowiadać sie o chorych czy w ich imieniu, pamietaj tylko ze to dziala w dwie strony. Ja natomiast uwazam, ze nie masz prawa mowic ludziom z zaawansowanym rakiem ze zostana na pewno wyleczeni. Bo to jest zludna nadzieja

A gdzie napisalam, ze zostana na pewno wyleczeni? Nie przypisuj mi czegos czego nie powiedzialam, albo robisz to celowo i nie wiem z jakich pobudek, albo to nie ja a Ty masz problemy z czytaniem ze zrozumieniem.
Cytat:
co do wypowiedzi gdynianki oczywiscie, my tu caly czas mówimy, ze można zyc wiele lat w remisji ale nie zostac uleczonym calkowicie z raka IV stopnia. zbytnio szanuje medycyne i jej osiagniecia
.

Jesli tak szanujesz medycyne i jej osiagniecia to przeczytaj sobie jeszce raz poczatek tego watku, gdzie wyraznie podalam, ze owszem mozna zostac uleczonym z raka IV stopnia.
Cytat:
uwazam, ze mam prawo wypowiedzieć sie w tej kwestii dlatego, ze moja przyjaciolka miala zaawansowany nowotwor. oczywiscie leczyla sie ale...uwierzyla w tego typu rzeczy i w obliczu smierci miala ogromny zal o to do ludzi, ktorzy wlasnie taka zludna nadzieje jej dali, bo przezylaby ostatnie miesiace inaczej, załatwiłaby sprawy doczesne. nigdy nie zapomnę tych lez bolu, rozgoryczenia i zalu[/

Wiesz co? nadzei nikt nikomu nigdy nie daje, bo to nie towar ze sklepu, to chory musi miec ja sam.
A tak na marginesie to mysle sobie, ze wolalbym zyc 2 miesiace w nadziei ze sie wylecze, cieszac sie zyciem niz rok w przeswiadczeniu ze umrę i nie ma dla mnie nadzei.
  Temat: dyskusja o wyleczalności raka piersi w stadium uogólnienia
miećhaka_na_raka

Odpowiedzi: 32
Wyświetleń: 14647

PostDział: Nowotwory piersi i ginekologiczne   Wysłany: 2014-09-25, 20:13   Temat: dyskusja o wyleczalności raka piersi w stadium uogólnienia
mufasa83 mam do CIebie pytanie: jak mozna wyleczyc sie z jakilkolwiek choroby, nie tylko z nowotworu nie wierzac , ze sie z niej wyleczy?
Wiara, ze sie wyleczy z choroby to warunek konieczny by sie z niej wyleczyć.Proste az do bólu.
Poza tym w ogole nie rozumiem terminu "zludna nadzieja", nadzieja jest albo jej nie ma, nie ma zludnych, czy falszywych nadziei, to raz, a dwa dlaczego uzurpujesz sobie prawo do wypowiadania sie w imieniu wszystkich chorych na na raka i na dodatek sugerujac, ze sa niezdolni do oceny swojej sytuacji, że juz nie wspomne o "odbieraniu szansy na zalatwienie swoich spraw?" myslisz, ze to jakies bezmozgie istoty, ktorym trzeba mowic co i jak maja myslec?
  Temat: dyskusja o wyleczalności raka piersi w stadium uogólnienia
miećhaka_na_raka

Odpowiedzi: 32
Wyświetleń: 14647

PostDział: Nowotwory piersi i ginekologiczne   Wysłany: 2014-09-25, 09:27   Temat: dyskusja o wyleczalności raka piersi w stadium uogólnienia
mufaso83 napisał/a:
pozwolę sobie się wtrącić. Mowa była o całkowitym wyleczeniu, a w materiale, który podajesz jest napisane "These data show that a small percentage of patients achieve long-term remissions with standard chemotherapy regimens. Remission consolidation strategies are needed." czyli mowa jest nie o wyleczeniu a o długoterminowej remisji. Nadal nie podajesz udokumentowanego źródła wyleczenia z raka IV stopnia. Remisja to nie to samo.


Za wyleczenie nowotworu uznaje sie fakt calkowitej remisji nowotworu( czyli calkowitego cofniecia sie, bez oznak choroby nowotworowej) przez okres co najmniej 5 lat i ten fakt jest
podany w rezultatach artykułu(u 49 kobiet czyli 3,1 procent badanych ).
Nie rozumiem dlaczego fakt calkowitej remisji czyli znikniecia guza nowotworowego w stadium np.I,II czy III jest uznane za wyleczenie a w stadium IV juz nie?
Moze sie okazqac, ze idac tym tropem dojdziemy do absurdalnego wniosku, ze wszystkie stadia raka sa de-facto nieuleczalne, a bedzie to wynikac z obecnosci komorek nowotworowych w krwiobiegu, ktore wystepuja u kazdego czlowieka. Fakt obecnosci komorek nowotworowych we krwi nie swiadczy o chorobie nowotworowej( komorki te sa na biezaco eliminowane przez system immunologiczny), jedynie co moze o tym swiadczyc to tzw. CTC( krazace komorki guza) a i to niezupelnie. bo w momencie robienia testu CTC moga one istniec w krwiobiegu, ale po jakims czasie moga zostac wyeliminowane przez system immunologiczny. wszystko zalezy od sily i efektywnosci naszego systemu immunologicznego
  Temat: dyskusja o wyleczalności raka piersi w stadium uogólnienia
miećhaka_na_raka

Odpowiedzi: 32
Wyświetleń: 14647

PostDział: Nowotwory piersi i ginekologiczne   Wysłany: 2014-09-25, 03:12   Temat: dyskusja o wyleczalności raka piersi w stadium uogólnienia
Richelieu napisał/a:
miećhaka_na_raka napisał/a:
jak w swietle aktualnej wiedzy medycznej interpretuje sie calkowite wyleczenie z nowotworu?

O ile mi wiadomo, przyjmuje się, że brak obecności procesu nowotworowego przez okres pięciu lat od zakończenia leczenia jest równoznaczny z wyleczeniem.
Myślę, że takie kryterium - brak cech choroby w badaniach wykonanych po pięciu latach od zakończenia leczenia - można by uznać dla IV stadium za wystarczające do uznania faktu wyleczenia.


:) w starym dobryn pubmedzie wszystko sie znajdzie, prosze bardzo:
http://www.ncbi.nlm.nih.g...8?dopt=Abstract
W rezultatach wyraznie pisze, ze 3% badanych bylo w stanie calkowitej remisji przez ponad 5 lat.
To tylko statystyki, a ile jest przypadkow nieudokumentowanych? Czytalam i widzialam wypowiedzi osob, ktore wyszly z raka IV stopnia i zyja bez objawow duzo ponad 5 lat, jednakze zwazywszy na specyfike tego forum nie bede ich przytaczac( tu przeciez liczusie tylko nauka:)).
A jesli juz tak bardzo trzymamy sie nauki, to np. epigenetyka moze dac odpowiedz, dlaczego nozliwe jest wyleczenie raka IV stopnia( ja to wiedzialam intuicyjnie, nie potrzebowalam naukowych potwierdzen)
Anyway: dowod jest, zamieszczony w naukowym pismie medycznym. Uprzedzajac kolejne kontrargumenty: nie bede juz polemizowac, moja intencja jest wspieranie osob doswadczonych nowotworem, a nie przeciaganie liny i licytowanie sie czy nowotwoe jest uleczalny czy nie.
Poza tym jest to watek Tomka1993, ktorego zreszta mozno sciskam i pozdrawiam:)
  Temat: dyskusja o wyleczalności raka piersi w stadium uogólnienia
miećhaka_na_raka

Odpowiedzi: 32
Wyświetleń: 14647

PostDział: Nowotwory piersi i ginekologiczne   Wysłany: 2014-09-24, 15:05   Temat: dyskusja o wyleczalności raka piersi w stadium uogólnienia
Szanowny Richelieu dla Ciebie wszystko:)
Tylko zanim podam uzasadnienie, podaj proszę jak w swietle aktualnej wiedzy medycznej interpretuje sie calkowite wyleczenie z nowotworu?
Musze sie przeciez do czegos odniesc, skoro ma byc naukowo:)
  Temat: Rak piersi zaawansowany
miećhaka_na_raka

Odpowiedzi: 77
Wyświetleń: 43438

PostDział: Nowotwory piersi i ginekologiczne   Wysłany: 2014-09-24, 12:19   Temat: Rak piersi zaawansowany
absenteeism napisał/a:
ileene napisał/a:
dieta antynowotworowa

Gdyby istniało coś takiego to raczej nikt by nie chorował na nowotwory, nie sądzisz?


zgadzam sie w 100 procentach, gdyby ludzie zmienili dietę, nie jedli prztworzonych świnstw napakowanych chemią to liczba zachorowan diametralnie by sie zmniejszyla.
Nie bede tu robic wykladu z biochemii, ale chyba nie kwestionujesz wplywu skladnikow odzywczych na biochemie komorki?
  Temat: dyskusja o wyleczalności raka piersi w stadium uogólnienia
miećhaka_na_raka

Odpowiedzi: 32
Wyświetleń: 14647

PostDział: Nowotwory piersi i ginekologiczne   Wysłany: 2014-09-24, 12:11   Temat: dyskusja o wyleczalności raka piersi w stadium uogólnienia
[dyskusja wydzielona z tego miejsca]

Tomek1993 przeczytaj sobie moj watek tutaj http://www.forum-onkologi...any-vt5448.htm, też mialam( podkreslam , miałam!) nowotwor IV stopnia z przerzutami do watroby, w lutym bedzie 3 lata od diagnozy, dzis nie ma zadnych zmian ani na watrobie ani na piersi, nastapila calkowia kompletna remisja i to bez operacji i termoablacji. Czuje sie swietnie wyniki mam doskonale, wiem , ze nie mam juz raka i nigdy nie wroci.
Przestan sluchac glupot, ze to nieuleczalne, ze leczenie paliatywne itd., zadbaj o swoja mame jak tylko potrafisz najlepiej, szukaj roznych zrodel , doksztalcaj sie, polegaj na sobie i przede wszystkim nie dopuszcaj mysli ze to nieuleczalne. Kazda chorobe mozna wyleczyc, trzeba tylko znalezc sposob..
Ludzie przexstancie wrescie straszyc innych na tym forum, to forum ma chyba pomagac a nie dolowac.
  Temat: Wpływ umysłu na ciało
miećhaka_na_raka

Odpowiedzi: 0
Wyświetleń: 4393

PostDział: Wspomaganie konwencjonalnego leczenia onkologicznego   Wysłany: 2014-06-22, 12:34   Temat: Wpływ umysłu na ciało
Wydzielono z » tego wątku «



a propos podejscia psychicznego, tu jest film, ktory pokazuje z naukowego punktu widzenia jaki wplyw ma umysl na cialo( film nalezy obejrzec do konca, jest tam tez kwesta prezypadkow nowotworow)
https://www.youtube.com/watch?v=4cRTAcmx1UI#t=2600

  Temat: Rak piersi zaawansowany
miećhaka_na_raka

Odpowiedzi: 77
Wyświetleń: 43438

PostDział: Nowotwory piersi i ginekologiczne   Wysłany: 2014-06-17, 11:34   Temat: Rak piersi zaawansowany
Sorry, ale wg mnie leczenie konwencjonalne to za mało w przypadku raka IV stopnia.
Ile jest tu przypadków całkowitych remisji nowotworów IV stopnia ?
Wg mnie, zeby wrócic do zdrowia trzeba podjąć działania na wszystkich polach, fizycznym, psychicznym , a nawet duchowym, bo tylko holistyczne podejscie do " choroby" moze dać gwarancje całkowitego wyleczenia. Oczywiscie to tylko moja opinia, ale oparta na autopsji
wiec mam prawo ją wypowiadać.
Zresztą nie mam zamiaru nikogo przekonywać ani spierać sie czyja metoda jest lepsza, każdy ma swój rozum i niech z niego korzysta. Zyczę wszystkim na tym forum powrotu do zdrowia i radości z zycia:), bo tylko to sie liczy:)
  Temat: Rak piersi zaawansowany
miećhaka_na_raka

Odpowiedzi: 77
Wyświetleń: 43438

PostDział: Nowotwory piersi i ginekologiczne   Wysłany: 2014-06-16, 09:33   Temat: Rak piersi zaawansowany
Ptaszenio napisał/a:
"Warzywa" i "praca nad psychiką" to nie leczenie raka. :shock:


Ja nie chciałam "leczyć" raka, chciałam go wyleczyć ;)
Pozdrawiam serdecznie:)
  Temat: Rak piersi zaawansowany
miećhaka_na_raka

Odpowiedzi: 77
Wyświetleń: 43438

PostDział: Nowotwory piersi i ginekologiczne   Wysłany: 2014-06-15, 17:01   Temat: Rak piersi zaawansowany
Witajcie:)))
Trochę zaniedbalam wpadanie tutaj, ale wir zycia mnie porwał:))
Uprzejmię donosze,że jestem całkowicie zdrowa!
Ostatnie badania nie wykazały ani zmiany na piersi ani na watrobie!
"Mój " rak się cofnąl całkowice:)
Jak to zrobiłam? Stosowalam suplementację witaminami , aminokwasami, enzynami. pilam swieze soki z eco warzyw i owocow bralam wlewy z mega dawek z wit C no i przede wszystkim pracowałam nad psychiką!
Na onkologie trafilam tylko by zrpbic badania obrazowe, wzielam swoje zycie w swoje recę i to zaoowocowalo zdrowiem .Nie poddawajcie sie i wierzcie w siebie:))
Pozrawiam wszystkich serdecznie:)
  Temat: Rak piersi zaawansowany
miećhaka_na_raka

Odpowiedzi: 77
Wyświetleń: 43438

PostDział: Nowotwory piersi i ginekologiczne   Wysłany: 2013-12-03, 19:02   Temat: Rak piersi zaawansowany
dzięki, dzięki Rich:)
Niech moc będzie z Wami:)
Wkrótce ( mam nadzieję,że wkrotce:))wydam poradnik. Bedzie miał tytuł:"Rak w drobny mak czyli jak nie zwariować po diagnozie"
Chcialabym by poradnik ten pomógł wszystkim u ktorych zdiagnozowano nowotwór, bo wiem jak taka wiadomośc zwala z nóg i jak cięzko przejsc pierwszy okres.
Chcialabym by wszyscy " swiezo zdiagnozowani" , a zwlaszcza Ci "nierokujacy" wiedzieli,że nie ma prawd ostatecznych i ostatecznych rokowań, to tylko slowa, ktorym sami nadajemy wartośc.
Bedzie tez sporo o polskiej rzeczywistosci onkologicznej, o tym jak radzic sobie ze zbiurokratyzowana i bezduszna ( w wiekszosci) sluzba zdrowia, i o tym jak sie nie poddać mimo stygmatu " nierokujacego na wyleczenie"
Bo jak mawial poeta:)- " nikt nie musi byc świetym by zostac uleczonym, chodzi o to by do swietości dążyc":)
Pozdrawiam wszystkich serdecznie
  Temat: Rak piersi zaawansowany
miećhaka_na_raka

Odpowiedzi: 77
Wyświetleń: 43438

PostDział: Nowotwory piersi i ginekologiczne   Wysłany: 2013-11-29, 01:27   Temat: Rak piersi zaawansowany
Witam wszystkich serdecznie:)
Odzywam się i melduje,że czuje się swietnie:) Tyle sie dzieje ostatnio w moim życiu, ze zapominam wpasc tutaj od czasu do czasu:)
Więc wpadam, u mnie wszystko ok::)
Pozdawiam serdecznie

[ Komentarz dodany przez Moderatora: Richelieu: 2013-11-29, 10:23 ]
Bardzo fajnie, że do nas zaglądasz, jeszcze lepiej, że z takimi wieściami. Tak trzymaj ! :okok"

  Temat: Miećhaka_na_raka - komentarze (vf7)
miećhaka_na_raka

Odpowiedzi: 24
Wyświetleń: 10300

PostDział: Tu trzymamy KCIUKI   Wysłany: 2013-07-03, 09:34   Temat: Miećhaka_na_raka - komentarze (vf7)
aniutka34 napisał/a:
miećhaka_na_raka, odezwiesz się :?:
czekam tu wciąż na jakieś wieści od Ciebie (oczywiście same pozytywne)
ściskam i pozdrawiam ciepło :!:
Ania

[ Komentarz dodany przez Moderatora: Richelieu: 2013-07-01, 13:39 ]
Odpowiedź znajduje się w wątku merytorycznym.



Aniutka, odpowiedz zostala przeniesiona do watku merytorycznego. Sciskam mocno!
 
Strona 1 z 4
Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group