Mój tata tez ma przerzuty do kości.Leczy się w poradni leczenia bólu.Miał też podany izotop strontu,ale to mu nic nie pomogło.Wiem ,co przeżywasz i jestem z Tobą.Też nie mogę się skupić na zwykłych codziennych czynnościach,nerwowa jestem strasznie.Mój tata ma jeszcze przerzuty do płuc i podejrzenie do mózgu.Też jestem załamana i spędzam z nim jak najwięcej czasu,chociaż serce mi pęka.