Znalezionych wyników: 192

Cieszę się bardzo, pozdrowki dla Was

Kredunia, kochana przytulam. Bardzo mi przykro :uuu:

Przyjmij moje kondolencje. Bardzo mi przykro :-(

Dołaczam i dziękuję serdecznie. Wspieram duchem, niech się wszystkim szczęści a Marzence ślę mocne uściski

Alicja, pięści zaciśnięte _itsme_

Kasieńko, przyjmij moje kondolencje, strasznie mi przykro ale liczy się to, że już nie cierpi-jest wolna a choroba nie ma już żadnej władzy. Mocno wspieram |uscisk|

Gabrysiu, jak się miewasz? Jakieś nowe wieści? Czekam z niecierpliwością na odzew.

Tak, tak- łap każdą chwilę z mamą, zatrzymuj i ciesz się nią. Ile bym dała żeby one wróciły, usiąść i pogadać o niczym z mamą. Pozdrawiam i życzę najlepszych chwil.

Gabrysia, co u Ciebie kochana? Jak się czujesz?

Madziula, przyjmij wyrazy współczucia. Moja odeszła w sierpniu a ja nadal nie mogę się pozbierać. Trzymaj sie kochana, ważne że mama jest już w lepszym miejscu :-(

Gapiki moje serduszko, nie poddawać się -to najważniejsze. Jest poważnie ale jest i szansa. Moja mamie nie udało się tylko dlatego, bo podeszły wiek nie wytrzymał chemii. Jesteś młoda, dasz radę,odżywiaj się dobrze,wzmacniaj jedzeniem. Wszyscy chcemy mieć Cię zdrową, a dzieci i rodzina przede wszystkim!

Zbieraj siły do walki, żadnego poddawania się. Ty piszesz że nie masz siły/ Ty???? Ruszaj do boju, jest ciężko, ale to nie znaczy, że nie może być lepiej. Nie taki doły się przeskakiwało. Nadzieja umiera ostatnia

Cieszę się i ściskam. Oby tak dalej, same dobre wieści. :-D

U mojej mamy sam Avastin powstrzymywał chorobę-dopóki brała było dobrze.

Dziękuję. Bardzo tęsknię za mamą bo ostatni raz widziałyśmy się w środę. Tęsknota, pustka i żal do Pana Boga że tyle cierpiała :-(

Z serca dziękuję