1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Czy nie jest nam wstyd? |
poli
Odpowiedzi: 31
Wyświetleń: 19168
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2011-06-08, 07:57 Temat: Czy nie jest nam wstyd? |
biofanka napisał/a: |
Czytając blogi młodych kobiet chorych na raka często spotykam się z opiniami iż diagnoza dała im nową lepszą jakość życia w sensie duchowym ,że więcej z niego czerpią więcej doznają i doceniają więcej niż przed diagnozą.
|
Takie coś to tzw. "wzrost posttraumatyczny" http://en.wikipedia.org/wiki/Posttraumatic_growth
I nie jest to "na siłę" udawanie, że wszystko musi być ok, tylko rzeczywisty proces psychiczny, który dobrze wykorzystany może nie tylko nam, ale i innym pomóc
Cytat: | Niektórzy pacjenci onkologiczni uważają, że zmagania z chorobą uczyniły ich silniejszymi, ponieważ wzmocniły ich charakter i w efekcie ulepszyły życie. Część mówi o wzroście apetytu na życie i poprawie relacji międzyludzkich. Inni uważają, że zetknięcie z rakiem pozwoliło im na zmianę priorytetów i odkrycie nowych celów. Jeszcze inni odczuwają głębsze poczucie duchowości. Pacjenci uzmysławiają sobie, że są tak naprawdę silniejsi, niż im się wydawało przed chorobą. Takie pozytywne zmiany osobowościowe zostały nazwane „posttraumatycznym wzrostem” (51). Pacjenci, którzy odczuwają wzrost posttraumatyczny są w większej mierze skłonni do aktywnego radzenia sobie z sytuacją (52), używają poczucia humoru (53) i strategii polegających na przeformułowaniu (53). Częściej są dyspozycyjnymi optymistami (54), bywają młodsi w momencie diagnozy (55) i mają wyższy poziom wsparcia (54, 56). Zdarza się, że ich choroba to bardziej złośliwa forma nowotworu (52) i, że odczuwają wyższy poziom stresu, zagrożenia wznową i śmiercią (55). |
źródło: Psychologiczna Adaptacja u Dorosłych Chorych na Mięsaki Tkanek Miękkich - podkreślenie moje |
Temat: Czy nie jest nam wstyd? |
poli
Odpowiedzi: 31
Wyświetleń: 19168
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2011-06-07, 16:43 Temat: Czy nie jest nam wstyd? |
biofanka napisał/a: | Rozmawiałam z psychoonkologiem ,ale niestety była to szarpanina |
Może w takim razie odpowiedniejszy byłby psycholog, który specjalizuje się w leczeniu zaburzeń lękowych i zajmuje się np. krótkoterminową terapią poznawczo-behawioralną?
Cytat: | U osób z zaburzeniami lękowymi występują specyficzne formy myślenia o rzeczywistości:
Przecenianie prawdopodobieństwa wystąpienia zagrażających zdarzeń („samolot ulegnie katastrofie” – statystycznie transport lotniczy jest bezpieczniejszy od samochodowego);
Przecenianie zagrożenia związanego z niepożądanym wydarzeniem („jak popełnię błąd nawet w pierwszym tygodniu nowej pracy, to mnie wyrzucą” – prawdopodobnie będzie to zwrócenie uwagi, a nie od razu zwolnienie)
Interpretowanie zdarzeń niejednoznacznych jako zagrożenia („szef wyszedł z kuchenki tuż po moim wejściu – na pewno nie jest ze mnie zadowolony i wkrótce mnie zwolni” – a może i tak miał zamiar wyjść w tym momencie, może ma taką zasadę, żeby się nie spoufalać z pracownikami)
Terapia na poziomie poznawczym (czyli dotyczącym myśli) polega na oszacowaniu rzeczywistego ryzyka i zmianie lęku i zamartwiania się w zdrową troskę. |
Powyższe przykłady z artykułu "Terapia poznawczo-behawioralna zaburzeń lękowych" dotyczą oczywiście jakiś drobnych lęków "pracowiczych" ale dają pojęcie o mechanizmach jakie działają w naszej głowie.
źródło: Aktualności - Tel-Med
Zaznaczam, że znam tą teorie tylko z książek Sama chciałam takiej formy terapii spróbować, na razie jednak nie było odpowiadających mi terminów, ale przekonuje mnie to, że jest to działanie nastawione na określony cel. |
Temat: Czy nie jest nam wstyd? |
poli
Odpowiedzi: 31
Wyświetleń: 19168
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2011-06-06, 22:34 Temat: Czy nie jest nam wstyd? |
To trochę truizm , ale każdy ma jakiś swój czas, na zaakceptowanie pewnych spraw. Odpowiedni moment, żeby przestawić się z myślenia 50% puste na 50% pełne.
Przecież nie można od siebie wymagać, że siłą woli się wygna wszystkie lęki. Trzeba sobie trochę odpuścić. Powiedzieć sobie - dobra, mam diagnozę nowotworową i to jest czasem straszne, ale przecież dalej żyję, funkcjonuję, robię rzeczy które lubię, poznaję nowych ludzi, a fakt choroby jest jednym z faktów życia.
A jak ty to czujesz? |
Temat: Czy nie jest nam wstyd? |
poli
Odpowiedzi: 31
Wyświetleń: 19168
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2011-06-06, 21:47 Temat: Czy nie jest nam wstyd? |
biofanko, ja cię bardzo dobrze rozumiem! Mi dochodzenie do etapu, że mogę powiedzieć bez problemu "jestem zdrowa" i uwierzyć w to co mówię zajęło ostatnie dwa lata
Ale dalej uważam, że wstyd nie ma tu nic do rzeczy, nie wstydzę się tego że tak długo to trwało, nie uważam, że jestem przez to słabsza, silniejsza czy cokolwiek.
Rzeczywiście zrobił się tutaj offtop dlatego podzielę ten temat. |
Temat: Czy nie jest nam wstyd? |
poli
Odpowiedzi: 31
Wyświetleń: 19168
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2011-06-06, 14:33 Temat: Czy nie jest nam wstyd? |
Damiano18, mi się podoba to co napisał Lance Armstrong w jednej ze swoich książek o walce z rakiem - nie ma reguły, czasami walkę przegrywają bardzo silni psychicznie i fizycznie ludzie,a to że nam się udaje ją wygrać powinno nas mobilizować do pomocy innym, a nie do ferowania wyroków "ty jesteś słaby, a ty jesteś silny".
Depresję należy leczyć, a nie załamywać ręce. Jeśli chcesz pomóc, możesz mobilizować osoby, które na nią cierpią do skorzystania z pomocy specjalisty, a nie dołować je dodatkowo mówiąc im, że są "słabi". |
|
|