1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Podejrzenie chłoniaka - pytania |
rodzynka
Odpowiedzi: 7
Wyświetleń: 9250
|
Dział: Nowotwory układu krwiotwórczego Wysłany: 2015-01-19, 18:35 Temat: Podejrzenie chłoniaka - pytania |
Pocieszę Cię - początek jest najgorszy. Moment diagnozy i zanim rozpocznie się leczenie - a potem już z górki. Nie masz innego wyjścia i przyzwyczajasz się do trochę innego życia. Możesz być mocno nieszczęśliwa i rozpaczać każdego dnia, dlaczego to właśnie ty, życie jest okrutne itp, ale można też potraktować chorobę jako coś - paradoksalnie - dobrego w życiu. Oczywiście wszystko zależy od światopoglądu, charakteru itp. Np. ja dzisiaj uważam, że choroba uratowała mi życie
Trzymaj się i spokojnie wytrzymaj do wyników. Oby okazały się fałszywym alarmem, bo jednak to zawsze lepiej chorować na grypę niż chłoniaka |
Temat: Podejrzenie chłoniaka - pytania |
rodzynka
Odpowiedzi: 7
Wyświetleń: 9250
|
Dział: Nowotwory układu krwiotwórczego Wysłany: 2015-01-18, 19:07 Temat: Re: Podejrzenie chłoniaka - pytania |
joawe napisał/a: |
Naczytałam się sporo o tym nowotworze i wiem, że leczenie jest ciężkie i trudne :((
|
Radzę zmienić lekturę
Chłoniaki to nowotwory, które w znacznej części mają dobre rokowania. Dzielą się na agresywne i indolentne. Pierwsze mają w miarę szybki wzrost, komórki szybko się dzielą, ale tym samym - dobrze reagują na leczenie, są chemiowrażliwe. Chłoniaki indolentne mają powolny wzrost, przez co są mniej chemiowrażliwe. Oznacza to, że są raczej chorobą przewlekłą, którą podlecza się i nie zawsze można się w 100 proc. wyleczyć. Jednak jak mówi mój dr House z Kliniki Hematologii w Krakowie, można z nimi żyć i pacjenci (często dotykają starsze osoby) umierają z chłoniakiem, a nie na chłoniaka.
W przypadku ziarnicy wyleczalność sięga 80-90 procent. Sama jestem po leczeniu - miałam 16-cm guza w śródpiersiu, leczenie trwało pół roku (chemia + radio) i na razie jest ok. Właśnie czekam na badania kontrolne, więc niepokój gdzieś tam jest, ale jestem dobrej myśli.
Radzę Ci - czytaj sensowne źródła i pamiętaj cały czas o tym, że na forach internetowych zazwyczaj wypowiadają się osoby, których leczenie przebiega w bardziej skomplikowany sposób. Bo w kilku procentach zdarza się, że ziarnica jest chemiooporna i wtedy jest problem. Ale na razie nie myśl o tym.
Polecam Ci ten poradnik - dla mnie po diagnozie był jak zbawienie. Im więcej dowiadywałam się o chłoniakach, tym czułam sie bezpieczniej. Ale oczywiście każdy z nas inaczej choruje i to przeżywa. Daj znać po badaniach i powodzenia!!!
http://przebisnieg.org/pdf/poradnik_chloniaki.pdf |
|
|