1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Znalezionych wyników: 4
DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna
Autor Wiadomość
  Temat: Choroba mojego Taty
roman1130

Odpowiedzi: 74
Wyświetleń: 19960

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2012-04-22, 13:20   Temat: Choroba mojego Taty
Aniu zaglądnij na swój "wątek kciukowy"
http://www.forum-onkologi...5547.htm#120570
Masz tam grono wspierających Cię przyjaciół.
Pozdrawiam
  Temat: Choroba mojego Taty
roman1130

Odpowiedzi: 74
Wyświetleń: 19960

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2012-04-19, 16:39   Temat: Choroba mojego Taty
6 marca zakończyłem leczenie onkologiczne, od tego czasu mogę liczyć tylko na opiekę doraźną objawową.
Jeżeli mój organizm odbuduje się, wróci do normy sprzed roku, bo dokładnie 11 miesięcy temu zacząłem się leczyć, jeżeli nie będzie żadnych nowych guzów, nacieków, stanów zapalnych... jeśli przeżyję kolejnych 17 miesięcy... będę szczęściarzem, statystyka daje mi maksymalnie 2,5 roku życia, 11 miesięcy już mam za sobą....

Aniu podaję Ci przykład najbardziej kretyńskiego sposobu myślenia pod słońcem, nikomu nie wolno tak myśleć, ani choremu, ani rodzinie, ani lekarzowi...
Przepraszam napisałem, że nikomu nie wolno tak myśleć... można tak myśleć, ale dla mnie następnym logicznym pytaniem jest: po co?, bo przecie każdy dzień jest innym rodzajem umierania.
Aniu, wiem że to jest strasznie trudne, ale... nikt nie ponosi winy za chorobę, ona po prostu się przydarzyła, nikt nie ponosi winy i odpowiedzialności, inaczej... nie będzie Ci łatwiej jeśli znajdziesz "winnego"
Spróbuj wyciszyć się i zrozumieć. Będziesz potrzebować siły i odwagi, szkoda marnować energii na poszukiwanie nic nie wnoszących do leczenia wyjaśnień.
http://www.youtube.com/watch?v=LBmUBMnuU2k
Wybacz, jeśli nie udało mi się przekonać Cię.
Pozdrawiam
  Temat: Choroba mojego Taty
roman1130

Odpowiedzi: 74
Wyświetleń: 19960

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2012-04-18, 19:08   Temat: Choroba mojego Taty
Aniu(?)
Nie potrafię napisać nic innego niżeli napisała Ewelina :-[
Twój Tatuś ma bardzo trudną sytuację, z jednej strony serce, z drugiej nowotwór, myślę że lekarze podjęli słuszną decyzję, serce grozi zbyt poważnymi komplikacjami w trybie natychmiastowym, rak może poczekać...
Musicie być wszyscy silni, Tatuś ma problemy, ale tak naprawdę to wszyscy jesteście chorzy, ze strachu, niepokoju, bezsilności...
Dlatego musisz być szczególnie silna, musisz pomagać Tatusiowi ale również sobie, staraj się działać spokojnie i racjonalnie, zaufaj lekarzom, jeżeli którykolwiek budzi Twoje wątpliwości... szukaj innego, masz do tego prawo.
Ale musisz poddać się lekarzom, są w końcu profesjonalistami, doświadczonymi specjalistami.
Jeżeli masz pytania zadawaj je, spisz na kartce, przygotuj się do każdej rozmowy, nikt nie weźmie Ci tego za złe, a w trakcie rozmowy, gdy łzy i emocje powodują, że nie wiesz jakie pytanie zadać... możesz nie otrzymać odpowiedzi, lekarze są tylko ludźmi, więc niekiedy bronią się udzielając minimum informacji, niekiedy językiem którego przeciętny pacjent nie do końca rozumie.
Musicie uzbroić się w siłę i cierpliwość, zwłaszcza że leczą nas lekarze w chorej służbie zdrowia.
Pamiętaj że doputy trwa walka dopuki się nie poddacie.
Rak jest trudną chorobą, nieprzewidywalną, ale z zasady nie zabija od razu, można z tym draństwem żyć... jak długo? tego nie wie nikt, a statystyki są tylko statystykami :|
  Temat: Choroba mojego Taty
roman1130

Odpowiedzi: 74
Wyświetleń: 19960

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2012-04-15, 22:08   Temat: Choroba mojego Taty
Dla mnie, chorego na raka jakoś nie przemawiają cudowne metody leczenia mojego schorzenia.
Może dlatego, że szkoda mi pieniędzy na zioła, witaminy... jestem z okolic Krakowa, więc gorsi ode mnie są tylko z okolic Poznania... oni też są skąpi, będziemy oszczędzać na zdrowiu...
Gdyby był lek, który rzeczywiście zwalczałby raka, byłoby tylu chorych?
Chorują skąpiradła takie jak ja... ale są tacy, którzy nie oszczędzają na zdrowiu...słyszałaś aby któryś wyzdrowiał?
Zaufaj lekarzom, też potrafią niektórzy zdrowo przeczyścić konto, ale ich wiedza ma podstawy w nauce, doświadczeniu.
Jeżeli nie będziesz miała zaufania do jednego lekarza... bez trudu znajdziesz drugiego... szarlatani są nieomylni, wielu powinno zasilić więzienia za swoją działalność... ale widać nikomu nie przeszkadzają
 
Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group