1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Znalezionych wyników: 6
DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna
Autor Wiadomość
  Temat: zmiany w plucach mojej Mamy
roman1130

Odpowiedzi: 76
Wyświetleń: 25597

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2012-08-23, 17:32   Temat: zmiany w plucach mojej Mamy
|bezradny| ::mur:: :in_love:
  Temat: zmiany w plucach mojej Mamy
roman1130

Odpowiedzi: 76
Wyświetleń: 25597

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2012-08-03, 22:34   Temat: zmiany w plucach mojej Mamy
Będzie dobrze, bo Mamusia Wie co dla niej najlepsze i robi wszystko aby zrealizować zalecenia lekarzy czyli pomóc sobie jak najbardziej.
Uściski dla Mamusi, a dla całej waszej Rodziny wiary w Mamusię i lepsze dni :flow: :flower: ::thnx::
  Temat: zmiany w plucach mojej Mamy
roman1130

Odpowiedzi: 76
Wyświetleń: 25597

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2012-07-30, 22:49   Temat: zmiany w plucach mojej Mamy
nasturcja, tylko skończeni idioci niczego się nie boją...Myślę że trafiłaś na dynamiczny i profesjonalny zespół lekarzy opiekujących się Toją Mamusią.
Powoduje to , że jej szanse na wyjście obronną ręką rosną i napawają optymizmem.
Badziewie zostanie usunięte, ewentualne resztki dobije chemia czy radioterapia, czyli całe mnóstwo możliwości.
Będzie dobrze, musimy Wszyscy w to wierzyć.
Czas powrotu do domu po zabiegu operacyjnym wynosi o 7 do 14 dni, rehabilitacja trwa trochę dłużej ale to już będzie z domu.
Pozdrawiam serdecznie
  Temat: zmiany w plucach mojej Mamy
roman1130

Odpowiedzi: 76
Wyświetleń: 25597

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2012-06-06, 21:32   Temat: zmiany w plucach mojej Mamy
Badanie Pet masz w bardzo dobrym terminie, ja czekałem przeszło miesiąc.
Badanie jest trudne i długotrwałe.
Polega na wprowadzeniu do krwiobiegu izotopu wskazującego czynność glukozy w organizmie, jest zaliczany do badań bardzo dokładnych ma za zadanie ustalenia istnienia ognisk zapalnych i nowotworowych.
Badanie rozpoczyna się pobraniem krwi do badań analitycznych i rozmową z lekarzem odpowiedzialnym za badanie.
Jeśli wyniki będą pozytywne, jest podawany izotop...
Mamusia będzie musiała odczekać godzinę czasu aby podany środek rozprowadzony został w całym organizmie.
Samo badanie trwa około 20 minut, aparat jest podobny do tomografu, badanie odbywa się w pozycji leżącej...

Zastanawiam się co jeszcze mógłbym napisać aby ułatwić Ci zadanie i tym samym pomóc Mamusi.
Znane strachy są mniej straszne, uśmiałem się czytając o sztuczkach Mamusi... jest konsekwentna w swoich działaniach, ale z drugiej strony ma świadomość, że musi coś robić aby ratować swoje zdrowie i życie, bo niestety stawka jest wysoka.

Przekaż Jej moje pozdrowienia i życzenia: siły, odwagi...i wiary w lepsze jutro
http://www.youtube.com/watch?v=omtDCekgJAY
  Temat: zmiany w plucach mojej Mamy
roman1130

Odpowiedzi: 76
Wyświetleń: 25597

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2012-06-05, 13:31   Temat: zmiany w plucach mojej Mamy
nasturcja,
Dziękuję Ci za niezwykle miłe słowa na mój temat, poczułem się naprawdę mile połechtany w swojej miłości własnej...ale nie są one prawdziwe do końca...
Tak jak każdy chory mam swoje chwile słabości i przerażenia, zniechęcenia a nawet rezygnacji... siłę czerpię od swoich bliskich i tego Forum.
Myślę że Twoja Mamusia ma w Tobie niezwykle mocne i konsekwentne wsparcie, nawet jeśli Jej strach i wykształcone przekonania nie pozwalają na pełną współpracę, to w pewnym momencie instynkt samozachowawczy i wola przetrwania zwyciężą, dzięki Tobie ocknie się i zacznie walczyć dla siebie i dla Ciebie.
Nasza choroba jest niezwykle trudna, leczenie jest skomplikowane i długotrwałe, a zakorzenione przekonania o bezsensie walki pozbawiają wielu z nas siły i wiary w sukces leczenia.

Cieszę się że masz świadomość ułomności naszych lekarzy, naszej służby medycznej, bo to jest bardzo ważny element każdej walki z chorobą, ale możesz wierzyć że większość lekarzy jest świetnymi fachowcami, obdarzonych sporą dawką empatii i zrozumienia dla swoich pacjentów.
Przekonałem się wielokrotnie, że z pozoru niesympatyczni lekarze okazywali się niezwykle pomocni i choć trudno w to uwierzyć, angażowali się w moje problemy i starali się wykorzystać swoje znajomości, gdy ich wiedza czy możliwości okazywały się niewystarczające.
Myślę że spotkacie się z Mamusią z takimi właśnie ludźmi, a jeśli będzie inaczej... zawsze istnieje możliwość zwrócenia się do innego specjalisty.

Wrócę jeszcze na moment do bronchoskopii, jednego z trudniejszych badań, technicy i lekarze przeprowadzający to badanie mają ogromne doświadczenie, spotkali się z wszelkiego rodzaju reakcjami pacjentów, dlatego wykazują się ogromną cierpliwością i zrozumieniem, potrafią pokierować tak badaniem aby osiągnąć cel tego badania, dotrzeć z kamerą w takie miejsce, gdzie będzie możliwe pobranie próbek w sposób bezpieczny dla pacjenta.
Mamusia musi zaufać lekarzowi, to jest bardzo trudne, ale daje szansę zarówno Jej jak i lekarzowi.

Nie wiem jak podejdą do Twojej prośby o uczestnictwo w badaniu... myślę że jeśli będą znali wszystkie przesłanki, ze zgodą nie będzie problemu...

Kontrast podawany przy TK i MR nie jest bezwzględnie konieczny, powoduje, że obraz jest bardziej dokładny dlatego stosuje się takie rozwiązanie, ale w momencie gdy wydolność nerek nie gwarantuje szybkiego usunięcia z organizmu tego kontrastu badanie wykonuje się bez jego podawania.
Ja dodatkowo stosuję lek ACC MAX, ułatwiający odkrztuszanie i szybszą cyrkulację płynów w organizmie, przed badaniem należy wypić ok 1 litra wody z tymi tabletkami (są musujące, można je kupić nawet bez recepty)

nasturcja, wola walki jest zaraźliwa, myślę że zarazisz Mamusię i wspólnie odniesiecie zwycięstwo w walce z chorobą i uprzedzeniami.
Ty wiesz, że fakt zachorowania nie jest równoznaczny z wyrokiem śmierci, wierzę że Mamusia też się o tym przekona :-D :flower: |uscisk|
  Temat: zmiany w plucach mojej Mamy
roman1130

Odpowiedzi: 76
Wyświetleń: 25597

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2012-06-04, 15:08   Temat: zmiany w plucach mojej Mamy
nasturcja, Dobrze, że rozmawiasz z Mamusią, dobrze że udaje się przekonać Ją do jakichkolwiek działań, wyjaśnij Jej że badania diagnostyczne to nie jest ingerencja w organizm.
Bronchoskopia i EBUS polegają na wprowadzeniu "sondy" do drzewa oskrzelowego i płuc odbywa się to w znieczuleniu miejscowym ale jest trudne, bo należy przełykać ślinę za pomocą znieczulonego języka co nie jest wcale łatwą sprawą, język przypomina kawał mięcha nad którym nasza władza jest minimalna, dla mnie był to koszmar, czułem się jak gdybym się topił we własnej ślinie.
Podobnie wygląda EBUS, ale tutaj może zadziałało doświadczenie z bronchoskopii i badanie nie pozostawiło żadnych przykrych wrażeń.

Bronchoskopię można porównać do gastroskopii, dla mnie ani jedno ani drugie nie jest najfajniejszym z możliwych badań.

Badania PET, Tomograf Komputerowy, Rezonans Magnetyczny to bułka z masłem, jedyna trudność polega na tym że nie wolno ruszać się blisko 30 min.
Dla mnie o tyle trudne, że muszę w ciągu badania trzymać ręce nad głową, dla mnie jest to bardzo uciążliwe ze względu na ból w prawym barku.

Rozumiem, że Mamusia boi się zabiegu chirurgicznego...ja modliłem się o możliwość takiego zabiegu...
Jestem wrogiem statystyki... ale największe szanse na wyleczenie mają ci którzy chirurgiczne pozbyli się swoich guzów.
Trudno skoro nie zostałem zakwalifikowany do zabiegu... będę musiał jakoś żyć z tym rozczarowaniem.

Największą trudnością chyba na całym świecie są wszechobecne kolejki, kolejki do diagnostyki, do łóżka szpitalnego, do specjalistów.
A przecie w leczeniu liczy się naprawdę czas, z uwagi na trwanie poszczególnych etapów leczenia stosunkowo długo (odstęp minimalny pomiędzy poszczególnymi zabiegami chemioterapii to 21 dni...)każdy dzień bezczynności jest dniem straconym...
Pozdrawiam serdecznie Ciebi i Mamusię życząc naprawdę wszystkiego NAJ... :flower: |uscisk|
 
Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group