Autor |
Wiadomość |
Temat: guz w lewym płucu-proszę o pomoc co dalej? |
salinka
Odpowiedzi: 36
Wyświetleń: 17380
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2015-05-11, 14:03 Temat: guz w lewym płucu-proszę o pomoc co dalej? |
Teraz nic nie mozesz zrobic. Musicie zrobic TK i bronchoskopie, uzbroic sie w cierpliwosc i czekac na wyniki. |
Temat: Proszę o radę! - kaszel oraz hospicjum domowe |
salinka
Odpowiedzi: 12
Wyświetleń: 8089
|
Dział: Opieka paliatywna Wysłany: 2015-05-07, 20:28 Temat: Proszę o radę! - kaszel oraz hospicjum domowe |
Nie chce zakladac nowego watku ale mam pytanie. Mama dzis wieczorem lezy w lozku i po prawej stronie brzucha zaczelo ja tak rzucac, nie umiem tego dokladnie opisac ale widac ze starala sie to ukryc. Czego objawem to moze byc? |
Temat: Proszę o radę! - kaszel oraz hospicjum domowe |
salinka
Odpowiedzi: 12
Wyświetleń: 8089
|
Dział: Opieka paliatywna Wysłany: 2015-04-21, 16:46 Temat: Proszę o radę! - kaszel oraz hospicjum domowe |
Udalo sie bez sprawienia mamie przykrosci brat powiedzial ze szukal w internecie gdzie mozna wypozyczyc koncentrator tlenu i wyskoczylo hospicjum a na miejscu zapytali czy nie chcemy wizyty lekarza. Oczywiscie chcielismy, byla dzis Pani doktor, wypisala pierwsze lekarstwa. |
Temat: Proszę o radę! - kaszel oraz hospicjum domowe |
salinka
Odpowiedzi: 12
Wyświetleń: 8089
|
Dział: Opieka paliatywna Wysłany: 2015-04-18, 13:57 Temat: Proszę o radę! - kaszel oraz hospicjum domowe |
Witajcie ponownie,
mama jest w zaawansowanym stadium raka, nie bedzie już leczona, rokowania są złe. Z dnia na dzień nasila sie jej kaszel, nie moze odkrztusic flegmy, jak zacznie kaszlec to trwa to bardzo długo, czasem boję się, że poprostu sie udusi, nie mowiac o tym, ze po takim napadzie opada z sił. Czy jest cos co mogloby jej pomoc?
Druga sprawa to mama chyba nie do konca zdaje sobie sprawe jak bardzo jest z nia zle, chcialabym zaczac organizowac hospicjum domowe bo slabnie z dnia na dzien, jednak nie wiem jak o tym powiedziec. Slowo "hospicjum" kojarzy sie jedynie ze smiercia a nie chce by mama poczula sie urazona. :(
Nie moge patrzyc jak mama sie meczy, chcialabym jej pomoc... |
Temat: Prośba o poradę - czy jest juz naprawde źle? |
salinka
Odpowiedzi: 13
Wyświetleń: 6970
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2015-04-15, 12:30 Temat: Prośba o poradę - czy jest juz naprawde źle? |
Prosze o informacje czy aby udac sie do hospicjum musze miec jakies skierowanie dla mamy od lekarza? |
Temat: Prośba o poradę - czy jest juz naprawde źle? |
salinka
Odpowiedzi: 13
Wyświetleń: 6970
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2015-04-14, 20:39 Temat: Prośba o poradę - czy jest juz naprawde źle? |
Dziekuje za rady. Mysle ze niedlugo bedzie nam potrzebna pomoc. Dzis mama miala duza trudnosc aby wejsc po schodach z podworka do domu, mowi ze z dnia na dzien czuje sie coraz slabsza. Mowie jej ze to pewnie chwilowe ale wiem, ze to nie prawda, jednak chce jej dac promyk nadziei. Oprocz tego dzis uslyszalam jej oddech kiedy usiadla obok. Jest bardzo glosny i taki swiszczaco-charczacy. Lekarka mowila ze po zakonczeniu leczenia choroba ruszy do przodu, jednak nie sadzilam ze tak szybko. |
Temat: Prośba o poradę - czy jest juz naprawde źle? |
salinka
Odpowiedzi: 13
Wyświetleń: 6970
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2015-04-10, 07:38 Temat: Prośba o poradę - czy jest juz naprawde źle? |
Mama nie jest pod opieka hospicjum. Sama nie wiem w jakim musi byc stanie aby organizowac taka pomoc? Poki co sama sie soba zajmuje, wychodzi na chwile na dwor choc bardzo meczy ja chodzenie po schodach. |
Temat: Prośba o poradę - czy jest juz naprawde źle? |
salinka
Odpowiedzi: 13
Wyświetleń: 6970
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2015-04-10, 07:06 Temat: Prośba o poradę - czy jest juz naprawde źle? |
Witajcie,
mama o chorobie dowiedziala sie w lipcu 2014r. Od sierpnia przeszla 4 chemioterapie, ktore nie daly najmniejszego efektu. Guz w płucu prawym rozsiał sie i mikroguzki zajmuja juz wieksza czesc obu płuc, mama ma także niedodme oraz płyn w opłucnej, przerzutow lekarze nawet sugerowali aby nie sprawdzac, zeby nie zalamywac mamy.
Po 2 miesiacach przerwy zaproponowano kolejna chemie o innym, silniejszym skladzie, jednak i ta nic nie zdzialala, naswietlac sie nie da, o operacji od poczatku nie bylo mowy. Ogolnie rokowania od poczatku byly bardzo zle poniewaz guz rozsiewa sie w blyskawicznyn czasie i chemia nie jest w stanie go spowolnic, jednak mama czula sie dobrze.
Po ostatniej chemii (luty) czuje sie bardzo zle, z dnia na dzien coraz wiecej spi, coraz mniej je, coraz mniej z nami rozmawia, zamyka sie w sobie i bardzo duzo kaszle, dusi ja ten kaszel. Prosze o porade czy to skutki chemioterapii i jeszcze mama wroci do sil czy raczej powoli trzeba zegnac sie z mama? Nie chce sie zaglebiac w wyniki badan, chodzi mi o objawy mowiace o jakims kryzysie itp. Prosze tylko o szczere odpowiedzi bez litowania. |
|