1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Znalezionych wyników: 65
DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna
Autor Wiadomość
  Temat: Rak szyjki macicy
ssisi2

Odpowiedzi: 120
Wyświetleń: 49789

PostDział: Nowotwory piersi i ginekologiczne   Wysłany: 2013-01-19, 18:01   Temat: Rak szyjki macicy
Bardzo dziękuję wszystkim za złożone wyrazy współczucia.
  Temat: Rak szyjki macicy
ssisi2

Odpowiedzi: 120
Wyświetleń: 49789

PostDział: Nowotwory piersi i ginekologiczne   Wysłany: 2013-01-14, 23:36   Temat: Rak szyjki macicy
[*] 14.01.2013 godz. 20:10 :cry:
  Temat: Rak szyjki macicy
ssisi2

Odpowiedzi: 120
Wyświetleń: 49789

PostDział: Nowotwory piersi i ginekologiczne   Wysłany: 2013-01-07, 23:48   Temat: Rak szyjki macicy
Nasza wspólna walka dobiega powoli końca.... :cry:

Mama jest coraz słabsza. Nie ma siły sama siedzieć, przesunąć się na łóżku, ruszyć nogą, przestała jeść, troszkę jeszcze pije. Guzy są tak duże, że widać je niemal przez skórę. W nocy z soboty na niedzielę okazało się, że wysunęła się lekko jedna nefrostomia; mocz ciekł wzdłuż drenu po skórze (udało się to jakoś opanować, przyklejając do skóry worek do kolostomii). Podjęliśmy jednak decyzję, że nie pojedziemy na onkologię. Sama droga byłaby wyczerpująca. Lekarze zostawiliby pewnie mamę na oddziale, byłaby męczona pobraniami krwi, samym zabiegiem (konieczność leżenia na boku i nakłuwanie nerki), w nocy nie dostałaby pewnie na czas środków przeciwbólowych.
Wiem, że nie chciałaby tego.... Nie chciałaby kolejny raz przez to przechodzić....

Wiele łez wylałam nim "dorosłam" do tej decyzji- do zaprzestania walki za wszelką cenę- dla dobra mojej ukochanej mamy.. :cry:

Zrobiliśmy dzisiaj tylko delikatną lewatywę- bo męczyła się mama od paru dni nie mając siły przeć. Udało się wypróżnić- taka błaha rzecz dla zdrowego a tak ogromnie ważna dla chorego. I zaczęła mama od nas odchodzić- nie niepokojona dolegliwościami fizjologicznymi, w swoim łóżku, przy nas...



Czekamy....
  Temat: Rak szyjki macicy
ssisi2

Odpowiedzi: 120
Wyświetleń: 49789

PostDział: Nowotwory piersi i ginekologiczne   Wysłany: 2013-01-05, 21:56   Temat: Rak szyjki macicy
No niestety- znowu zaparcia. I ten narastający ból..... :cry:
  Temat: Rak szyjki macicy
ssisi2

Odpowiedzi: 120
Wyświetleń: 49789

PostDział: Nowotwory piersi i ginekologiczne   Wysłany: 2012-12-25, 18:30   Temat: Rak szyjki macicy
Po czwartkowej biegunce mama jakoś doszła do siebie jednak wczoraj ( w wigilię) mieliśmy "powtórkę z rozrywki". Do tej pory trapiły nas zaparcia- teraz będą to biegunki?

Jednak muszę skontaktować się z panią doktor.
  Temat: Rak szyjki macicy
ssisi2

Odpowiedzi: 120
Wyświetleń: 49789

PostDział: Nowotwory piersi i ginekologiczne   Wysłany: 2012-12-23, 14:41   Temat: Rak szyjki macicy
dostała na drugi dzień(w piątek) i w sobotę dożylnie elektrolity, glukozę i trochę sóli fizjologicznej (100ml). W czwartek podczas biegunki konsultowałam się telefonicznie z lekarzem i nic nie kazała pani doktor innego dodatkowo podawać. Jest dzisiaj niedziela no i czas świąteczny więc nie chciałabym niepotrzebnie zawracać głowy doktorowej.
  Temat: Rak szyjki macicy
ssisi2

Odpowiedzi: 120
Wyświetleń: 49789

PostDział: Nowotwory piersi i ginekologiczne   Wysłany: 2012-12-23, 12:33   Temat: Rak szyjki macicy
Moja mama w czwartek (20.12) nagle dostała bardzo silną biegunkę. Trwało to od 13 do 15- nie dało się zejść z ubikacji; wyglądało to tak jakby mama wciąż robiła siusiu. Aby dojść do ubikacji trzeba było pokonać schody, co przychodziło mamie przez ostatnie dni z trudem i wymagało czasu. Jak szła do ubikacji to tak bardzo się spieszyła po tych schodach, że dostała potworną zadyszkę i nie mogła się wyciszyć- wyglądało to tak jak zanoszące się po długim płaczu dziecko.
W tym samym dniu był z mamą jeszcze normalny kontakt. na drugi dzień (w piątek 21.12) mama wstała i poszła do ubikacji (już nie trzeba było pokonywać schodów) jednak nie dała rady z niej sama wrócić; musieliśmy przynieść mamę do łóżka. Od tego momentu mama już nie wstała. Nie ma siły się podnieść, nie może sama siedzieć, nie może utrzymać łyżki, ma tak bezwładne nogi, że my musimy je ułożyć na łóżku. Czasami ma bełkotliwą mowę i nie możemy jej zrozumieć. Mama nas jednak rozpoznaje i czasami mówi też normalnie. Ma bardzo niespokojne ręce; jak siedzi to tak jej podskakują- zawsze obie naraz a jak leży to unosi je co chwilę. Wciąż łapie się za głowę. Pyta czy pasuje jej do spodni założona bluzka a jest ubrana w pidżamę.
Ręce ma ciepłe, ciśnienie w normie, nerki pracują.


Czy to znaczy, że mama zaczęła odchodzić od nas? Czy jest to może stan, który wymaga interwencji lekarza?
  Temat: Rak szyjki macicy
ssisi2

Odpowiedzi: 120
Wyświetleń: 49789

PostDział: Nowotwory piersi i ginekologiczne   Wysłany: 2012-12-23, 09:41   Temat: Rak szyjki macicy
Dziękuję Jolana. Wciąż szukam, czytam w internecie... wciąż tli się we mnie nadzieja choć wiem, że to już nic nie da..
  Temat: Rak szyjki macicy
ssisi2

Odpowiedzi: 120
Wyświetleń: 49789

PostDział: Nowotwory piersi i ginekologiczne   Wysłany: 2012-12-22, 23:58   Temat: Rak szyjki macicy
Czy przy takim zaawansowaniu choroby można zastosować hipertermię? Czy ktoś słyszał o tej metodzie? http://www.hipertermia.pl...hipertermia.pdf
  Temat: Rak szyjki macicy
ssisi2

Odpowiedzi: 120
Wyświetleń: 49789

PostDział: Nowotwory piersi i ginekologiczne   Wysłany: 2012-12-09, 00:04   Temat: Rak szyjki macicy
Richelieu napisał/a:
ssisi2 napisał/a:
Czy leczenie paliatywne i objawowe to jest to samo?

Chyba nie ma ścisłej definicji czy wyraźnego rozgraniczenia pomiędzy nimi.
Myślę, że można podjąć próbę pewnego rozróżnienia wynikającego np. z tych opracowań:
http://www.fundacja-onkol...paliatywne.html (leczenie paliatywne)
http://www.onkonet.pl/dp_oppaliatywna.html (leczenie objawowe)
wówczas dość płynna różnica polegałaby na tym, że w takim rozumieniu leczenie paliatywne opierałoby się na stosowaniu podobnych metod jak w leczeniu radykalnym, tyle że w odpowiednio mniejszych dawkach / natężeniu, jednak także oddziałujących na chorobę z zamiarem jej czasowego powstrzymania / spowolnienia,
natomiast leczenie objawowe operując środkami mającymi łagodzić objawy i dolegliwości chorobowe bardziej miałoby na celu poprawę jakości życia niż powstrzymywanie rozwoju choroby.
Jest to jednak dość niewyraźna linia podziału, ponieważ w trakcie ciągłego i zmieniającego się (pogarszającego) procesu choroby leczenie jest stale modyfikowane i płynnie przechodzi od metod i środków bardziej agresywnych (chemio-, radioterapia) do tych łagodniejszych (radioterapia paliatywna, leki przeciwbólowe, przeciwdusznościowe, itd.).


Już znalazłam:
"– leczenie paliatywne → forma postępowania terapeutycznego zmierzająca do zahamowania rozwoju choroby i/lub poprawy jakości życia chorego poza możliwościami przeprowadzenia leczenia radykalnego (np. leczenie bólu, postępowanie w krwotoku lub
niedrożności jelit),
– leczenie objawowe → postępowanie w celu eliminacji objawów choroby za pomocą
metod niewpływających na zahamowanie jej rozwoju"
źrodło:http://www.puo.pl/pdf/ginekologia.pdf

[ Dodano: 2012-12-09, 00:10 ]
Rozumiem to teraz tak, że skoro moja mama miała leczenie radykalne i zastosowano wszystkie przewidziane w standardzie metody (operacja, chemia-tylko jedna, lampy) to teraz nie może mieć leczenia paliatywnego tylko objawowe właśnie. I nawet jak okaże się, że są przerzuty do kości to i tak nie zastosuje się naświetlań ponieważ mama przyjęła już pełną dawkę promieniowania.

No chyba, że się mylę; :-(

[ Dodano: 2012-12-09, 00:14 ]
Ah- chyba od rzeczy już piszę, bo przecież Richelieu dokładnie tak samo mi to "wyłożył". Jeśli to bez sensu to proszę moderatorów o wykasowanie tego postu
  Temat: Rak szyjki macicy
ssisi2

Odpowiedzi: 120
Wyświetleń: 49789

PostDział: Nowotwory piersi i ginekologiczne   Wysłany: 2012-12-04, 10:02   Temat: Rak szyjki macicy
Cytat:
ssisi2 napisał/a:
A co z przerzutami do kości? Skąd będziemy wiedzieć czy one już są?

W przypadku podejrzeń co do takiej możliwości lekarz powinien zlecić scyntygrafię.
Przerzuty mogą być uwidocznione nawet w zdjęciu RTG.
Wczesne ich wykrycie jest istotne dla wdrożenia odpowiedniego leczenia (bifosfonianami) przeciw destrukcji kości.


Czy takie zlecenie może dać lekarz z hospicjum domowego? Czy trzeba nalegać w Centrum Onkologii?
  Temat: Rak szyjki macicy
ssisi2

Odpowiedzi: 120
Wyświetleń: 49789

PostDział: Nowotwory piersi i ginekologiczne   Wysłany: 2012-12-03, 23:45   Temat: Rak szyjki macicy
Czy leczenie paliatywne i objawowe to jest to samo? Jakie są zalecane schematy w obu przypadkach? Przyznam się, że nie rozumiem.
Mam wrażenie, że w c.o. w Bydgoszczy lekarze niechętnie zapisują badania kontrolne (porównuję różne wątki dot. RSM). Zazwyczaj ograniczają się do badania fizykalnego, morfologii i USG (choć i czasami o USG trzeba prosić). Na każde inne skierowanie trzeba bardzo nalegać.
Nie mogę pogodzić się z faktem, że żaden lekarz nie chce już kontrolować mojej mamy. A co z przerzutami do kości? Skąd będziemy wiedzieć czy one już są?

eh.... wiem, znowu się żalę.... ale trudno jest planować pogrzeb bliskiej osoby jeszcze za jej życia.
  Temat: Rak szyjki macicy
ssisi2

Odpowiedzi: 120
Wyświetleń: 49789

PostDział: Nowotwory piersi i ginekologiczne   Wysłany: 2012-11-18, 20:06   Temat: Rak szyjki macicy
A wracając do badania TK (mój post http://www.forum-onkologi...=158900#158900) czy skrzeplina, która może zostać w jakiś sposób rozpuszczona? Już wiem, że bardzo zagraża ona życiu, że mama może umrzeć w każdej chwili.
  Temat: Rak szyjki macicy
ssisi2

Odpowiedzi: 120
Wyświetleń: 49789

PostDział: Nowotwory piersi i ginekologiczne   Wysłany: 2012-11-17, 09:10   Temat: Rak szyjki macicy
Cytat:
W takiej sytuacji niestety proponowane przez lekarzy leczenie paliatywne i objawowe jest jedynym możliwym postępowaniem.


Jeśli lekarz na Komisji powiedział o kontroli za 3-4 miesiące a jednocześnie NIE ZAREJESTROWANO mamy na następną wizytę, to co mamy zrobić?
Chciałam mamę zarejestrować sama- termin zaproponowany przez recepcję to kwiecień 2013.

Jak powinno wyglądać takie leczenie paliatywne w naszym przypadku?
Obecnie nie mamy zaplanowanych żadnych wizyt- ani morfologii, ani USG... nic.

W sierpniu zgłosiłam mamę do Opieki Domowej dla dorosłych (nie mogłam poradzić sobie z wymiotami) i dwa razy w miesiącu przyjeżdża Pani Doktor oraz 2x w tygodniu pielęgniarka. Mama jest zbadana pod kątem jakiś uciążliwości, ma zapisane leki i to wszystko.

Może ktoś podpowie, co mam robić dalej? Czy mam jeszcze coś robić? :cry:
  Temat: Rak szyjki macicy
ssisi2

Odpowiedzi: 120
Wyświetleń: 49789

PostDział: Nowotwory piersi i ginekologiczne   Wysłany: 2012-11-15, 14:08   Temat: Rak szyjki macicy
Po badaniu TK zdaję sobie sprawę, że to pewnie kilka miesięcy..... a może nawet nie kilka.... :cry:

[ Dodano: 2012-11-16, 08:05 ]
Przeczytałam ten artykuł http://www.ema.europa.eu/...WC500120135.pdf

Jest w nim o leczeniu kobiet z RSM w stopniu IVB. Czy moja mama nie kwalifikuje się na takie leczenie?
 
Strona 1 z 5
Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group