1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Znaleziono 1 wynik
DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna
Autor Wiadomość
  Temat: Jak żyć dalej gdy ukochany zasnął na wieki
sylam5

Odpowiedzi: 145
Wyświetleń: 55147

PostDział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej   Wysłany: 2009-12-20, 22:18   Temat: Jak żyć dalej gdy ukochany zasnął na wieki
Witaj. Doskonale rozumiem Twój ból. Moja Mamuś odeszła cztery lata temu... Miałam wtedy 24 lata i za nic w świecie nie wierzyłam, że mnie zostawi.Podobnie jak Wy nie miałyśmy dużo czasu. O chorobie dowiedzielismy się w lipcu a trzy miesiace potem zmarła. Była taka dzielna, tak bardzo chciała wyzdrowieć, wciąz powtarzała, że się nie da chorobie, że będzie walczyła jak lew....Miala ledwie 50 lat...
Do dziś prześladują mnie obrazy jej cierpienia...Też nie umiałam się z tym pogodzić, buntowałam się przeciw temu wszystkiemy, tej wielkiej niesprawiadliwości. Przecież miałam dopiero 24 lata!!!Zawsze myślałam ,że jak wyjdę za mąż a zostanę w rodzinnym domu zapewnie rodzicom spokojną i bezpieczną starość, nie podejrzewałam ,że to wszystko co sobie w duchu założyłam pryśnie jak mydlana bańka. Czułam się zupełnie rozbita i bez szans na znalezieniu celu w życiu, tak jakby wszystko w co wierzyłam do tej pory okazało się jednym wielkim kłamstwem i oszustwem...Też boleśnie czułam ,że każdy nowy dzień od jej śmierci jest rozpoczętym procesem zapominania,że wszystko dzieje się tak jakby nic się nie stało. Nie mogłam się z tym pogodzić.
Żeby nie zwariować myślałam w taki sposób ,że jest teraz tam gdzie nic już nie boli, gdzie nic jej nie ogranicza... że kiedyś wszyscy tam się spotkamy... że ona nie chce moich łez. To dla niej starałam się zacząć żyć od nowa... Myślę o niej każdego dnia...

Tak trzeba...

Dziś walczymy z chorobą taty... Nie wiem co będzie jeśli tą walkę też przegramy...
 
Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group