1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Rak brodawkowaty tarczycy |
wiolal
Odpowiedzi: 46
Wyświetleń: 23338
|
Dział: Nowotwory tarczycy, głowy i szyi Wysłany: 2014-06-12, 10:23 Temat: Rak brodawkowaty tarczycy |
cześć Damp, chciałam Cię tylko pocieszyć, że ja 3 lata temu także zmierzyłam się z tą informacją o posiadaniu raka tarczycy (brodawkowaty wersja pęcherzykowaty 2 cm), z ta różnicą, że się nie goliłam (po szyi).
Przeszłam operację wycięcia tarczycy, jod, hormony, strachy..., bla bla bla...
A teraz minęło 3 lata, jestem zdrowa, czego i Tobie życzę.
Dołączam do grupy tych co twierdzą, ze rak tarczycy to wersja demo tej choroby i że każdy lekarz gdyby miał wybrać sobie raka na którego zachoruje wybrałby właśnie naszego.
Oczywiście czujnym trzeba być i przeprowadzać diagnostykę lecz nie czynić z choroby centrum życia (nie zamartwiać się), gdy stan naszego zdrowia i tej jednostki chorobowej nie odpowiada grozie sytuacji.
Nie warto, szkoda emocji.
wiola |
Temat: Rak tarczycy brodawkowaty wariant pęcherzykowy |
wiolal
Odpowiedzi: 434
Wyświetleń: 130366
|
Dział: Nowotwory tarczycy, głowy i szyi Wysłany: 2013-01-31, 09:59 Temat: Rak tarczycy brodawkowaty wariant pęcherzykowy |
Nie wiem skad sie biora opinie o niektorych lekach, ja dostalam Letrox i juz.
Kalendarzowo mam 46 lat /mentalnie ze 30/, potrzymuje wersje, ze bezposrednio po operacji - w czasie bez hormonu przed jodem przybiera sie na wadze ok 5 kg, tez tak mialam. Potem wrocilam do mojej wyjsciowej.
Uprzedzajac pytanie - od Letroxu nie mialam zadnych skutkow ubocznych, ani kardiologicznych, gastrycznych, psychicznych, na razie nic. |
Temat: Rak tarczycy brodawkowaty wariant pęcherzykowy |
wiolal
Odpowiedzi: 434
Wyświetleń: 130366
|
Dział: Nowotwory tarczycy, głowy i szyi Wysłany: 2013-01-30, 21:53 Temat: Rak tarczycy brodawkowaty wariant pęcherzykowy |
Moze to dobre pytanie, nie glupie, dopoki mysli sie o takich lekkich sprawach jak wlasny wyglad dopoty choroba nami nie rzadzi, rak tarczycy jest dosc latwo leczony, operacja jest malo uciazliwa,nie potrzeba sie za nadto "wkrecac",wiec mozna sie pomartwic o wyglad. |
Temat: Rak tarczycy brodawkowaty wariant pęcherzykowy |
wiolal
Odpowiedzi: 434
Wyświetleń: 130366
|
Dział: Nowotwory tarczycy, głowy i szyi Wysłany: 2013-01-30, 18:42 Temat: Rak tarczycy brodawkowaty wariant pęcherzykowy |
To moze ja odpowiem, jestem juz 2lata /prawie/ po wycieciu tarczycy z powodu raka. Dostaje hormony Letrox 150, leki te maja utrzymywac niskie TSH, czyli stan nadczynnosci - przy tym trudno przytyc. Ja mam niezmieniona wage od kilku lat. Jednak bardziej boje sie choroby niz przytycia.
Pozdrawiam |
Temat: Rak pęcherzykowaty tarczycy |
wiolal
Odpowiedzi: 3
Wyświetleń: 5698
|
Dział: Nowotwory tarczycy, głowy i szyi Wysłany: 2012-11-12, 10:41 Temat: Rak pęcherzykowaty tarczycy |
W moim przypadku (rak brodawkowaty) okres przed podaniem jodu leczniczego, w którym nie brałam hormonu miał wynieść 6 tygodni.
Bezpośrednio po operacji całkowitego wycięcia tarczycy w wypisie ze szpitala zlecono mi hormon, calperos i alfadiol. To wszystko brałam i czekałam na wyjazd na duży jod z zastrzeżeniem że 6 tygodni przed wizytą mam hormon odstawić.
Powinna Pani miec lekarza, który kontroluje i nadzoruje te wizyty między szpitalami. Jakiś lekarz (endokrynolog w miejscu zamieszkania) musi Pani także wypisywać recepty i sprawdzać poziom hormonu, wapnia i fosforu we krwi.
Samo wyjście ze szpitala po operacji i rejestracja w Gliwicach to za mało w naszym przypadku.
Pozdrawiam i życzę zdrowia. |
Temat: Rak tarczycy brodawkowaty |
wiolal
Odpowiedzi: 4
Wyświetleń: 8470
|
Dział: Nowotwory tarczycy, głowy i szyi Wysłany: 2012-04-11, 18:34 Temat: Rak tarczycy brodawkowaty |
Ja przeszłam w ubiegłym roku leczenie raka brodawkowatego. Wszystkie informacje o tej chorobie są zmieszczone w zakładce "ważne tematy" powyżej, stąd czerpałam wiedzę i jestem wdzięczna temu forum, że ją umieściło.
Odnośnie wyboru szpitala wybrałam ten we własnym mieście, wychodząc z założenia, że tego raka leczy się poprzez wycięcie tarczycy a więc rutynowy zabieg chirurgiczny stosowany również z powodu guzów niezłośliwych oraz innych chorób tarczycy.
Co do martwienia się na zapas, myślę że nie należy wchodzić w rolę "ciężko chorego", gdy nie ma ku temu powodów. Statystyki i rokowania w raku brodawkowatym tarczycy są najlepsze z możliwych, nie potrzebny jest więc strach i wyobrażanie sobie najgorszego. Niech mamusia pyta się lekarzy o wszystko, bo tu ważna jest rzetelna informacja o chorobie.
Życzę powodzenia. |
Temat: wyleczona, zdrowa, czy przewlekle chora |
wiolal
Odpowiedzi: 4
Wyświetleń: 15058
|
Dział: PO LECZENIU - co dalej? Wysłany: 2012-01-20, 20:03 Temat: wyleczona, zdrowa, czy przewlekle chora |
Dziękuję za odpowiedź. Nie chciałabym nikogo oszukiwać na temat mojego stanu zdrowia, z drugiej strony patrząc - do pracy jestem zdolna, świadczenie rentowe mi nie przysługuje ale w pełni zdrowa nie jestem.
Zapewne wszyscy są na coś chorzy tylko niedokładnie zdiagnozowani.
Na razie cieszę że mam tylko takie zmartwienia. Pozdrawiam Państwa zmagających się z chorobą swoją lub bliskich i podziwiam determinację oraz oddanie tych wszystkich co piszą o chorobie mamusi lub tatusia, dziadka i babci. Przywracacie innym wiarę w rodzinę. |
Temat: wyleczona, zdrowa, czy przewlekle chora |
wiolal
Odpowiedzi: 4
Wyświetleń: 15058
|
Dział: PO LECZENIU - co dalej? Wysłany: 2012-01-20, 11:46 Temat: wyleczona, zdrowa, czy przewlekle chora |
Dziękuję z tak szybką reakcję. Choroba w pracy mi nie przeszkadza w żaden sposób.
Bardziej chodzi mi o to aby traktowć ją jako zkończoną, minioną jak złamanie nogi, które się zrosło.
Artkuł dołączony o ubezpieczeniach pilnuje interesów firm ubezpieczających, apelując - "nie zatajaj informacji o raku" - mogę, więc oświadczyć że chorobę przeszłam i leczenie zakończyłam.
Czy ktoś z Państwa może musiał kiedyś przedstawiać takie zaświadczenie o stanie zdrowia? |
Temat: wyleczona, zdrowa, czy przewlekle chora |
wiolal
Odpowiedzi: 4
Wyświetleń: 15058
|
Dział: PO LECZENIU - co dalej? Wysłany: 2012-01-20, 10:12 Temat: wyleczona, zdrowa, czy przewlekle chora |
Proszę o Państwa zdanie. Wycięto mi raka tarczycy, przeszłam leczenie jodem, kontrolne badanie po 9 miesiącach i poziom markerów wskazują na wyleczenie.
Moje pytanie jest o mój stan "prawny" w przypadku pytań o stan zdrowia jaki może paść ze strony pracodawcy lub ubezpieczyciela (polisa na życie).
Wydaje mi się że powinnam traktować się jako przewlekle chorą - aby było uczciwe. W tej chwili pracuję, lekarz z medycyny pracy po zwolnieniu ponad 30 dniowym po operacji wystawił mi odpowiednią zgodę na pracę i bardzo sie cieszę, czuję się zdrowa, ale czy mogę tak o sobie mówić? |
Temat: Rak tarczycy brodawkowaty |
wiolal
Odpowiedzi: 19
Wyświetleń: 20248
|
Dział: Nowotwory tarczycy, głowy i szyi Wysłany: 2011-08-17, 12:04 Temat: Rak tarczycy brodawkowaty |
Byłam 4,5 dnia. Stawiłam się rano w czwartek na godz 8. W tym pierwszym dniu podali mi jod diagnostyczny aby określić jodochwytność. Następnie w piątek rano dostałam jod leczniczy i trafiłam do sali sama. Piątek sobotę i niedzielę przeleżałam sama. W poniedziałek rano zrobiono scentygrafię całego ciała i potem na drugim aparacie (mówili że tomograf) zrobiono "zdjecia" okolic tarczycy w miejscu gdzie jod u mnie się gromadził. W poniedziałek o 12 tej wszyscy już mogli jechać do domu. Dostaliśmy każdy po komplecie badań do ręki. W dwa miesiące od pobytu szpital wysłał mi jeszcze wyniki krwi, które były tam robione.
Czajnik jest na korytarzu, można sobie kawę robić, może goracy kubek...., czekoladę....
Przed pobytem w szpitalu moja lekarka zleciła badanie krwi - tsh, tyreoglobulina (jakoś tak), z tym wynikiem i wszystkimi innymi archiwalnymi: wypis z operacji, wynik biopsji, stare usg, pojechałam do szpitala do Warszawy.
Nie martw się, jak się jest tam pierwszy raz, to warto ten czas wykorzystać jak urlop od wszystkiego i wszystkich. Pozdrawiam i życzę zdrowia. |
Temat: Rak brodawkowaty tarczycy |
wiolal
Odpowiedzi: 6
Wyświetleń: 7282
|
Dział: Nowotwory tarczycy, głowy i szyi Wysłany: 2011-08-17, 08:51 Temat: Rak brodawkowaty tarczycy |
cały pobyt na Szaserów opisałam w temacie rak tarczycy brodawkowaty (ostatni post).Zwracam uwagę na konieczność zarejestrowania sie w tym szpitalu w rejestracji centralnej, gdzie dość długo się czeka na swoją kolej. Ponadto zwróciłabym uwagę na jedzenie - jeżeli ktoś nie lubi szpitalnego wiktu może sobie coś wziąć z domu ale problemem mogą być zaparcia (jakoś to mi najbardziej dokuczyło).Poza tym pobyt jest bezbolesny i bezstresowy. |
Temat: Rak tarczycy brodawkowaty |
wiolal
Odpowiedzi: 19
Wyświetleń: 20248
|
Dział: Nowotwory tarczycy, głowy i szyi Wysłany: 2011-07-04, 21:00 Temat: Rak tarczycy brodawkowaty |
Witam wszystkich, jestem nowa z rakiem brodawkowatym tarczycy.
Przebyłam już biopsję, diagnozę, operację usunięcia całej tarczycy i leczenie radiojodem. Od tego chciałabym zacząć, gdyż sama szukałam informacji na tym i innych forach od wcześniej leczących się osób. Sporo informacji jest przydatnych, lecz niektóre wprowadzają w błąd.
Chciałabym opisać różnice pobytu w szpitalu na Szaserów w Warszawie podczas przyjęcia tzw. dużego jodu w stosunku do opisywanych wcześniej innych szpitali. Tam gdzie byłam ja pobyt trwał 5 dni (połowa czerwca 2011 r). Miałam stawić się w czwartek rano na czczo o godzinie 8.00.
W dniu przybycia otrzymałam jod diagnostyczny, do następnego dnia przebywałam w sali z drugą pacjentką. Na drugi dzień pobytu otrzymałam jod leczniczy i od tego momentu przeszłam do sali, w której miałam spędzić czas sama - do poniedziałku rana.
Wszystkie rzeczy osobiste, torbę, dokumenty, portfel, miałam przy sobie. Polecono mi tylko odizolować rzeczy na wyjście w ostatni dzień do innej torby. Dlatego polecam wziąć dużo reklamówek, a to na klapki, na bieliznę, na kosmetyki itd... . Komórkę można było mieć przy sobie. Ja po wcześniej zebranych informacjach wzięłam starą na wszelki wypadek. Ubrania, w których spędza się czas polecono wyprać, wywietrzyć, odłożyć, nie kazano nic wyrzucać, oczywiście jest to możliwe, ja zostawiłam to co przeznaczyłam "na stracenie" stary ręcznik, stare leginsy i podkoszulki w których spałam. Oczywiście szpital zapewnia tez szpitalną piżamę i ręczniki - jak ktoś chce.
Ochrona radiologiczna tak naprawdę dotyczy personelu, który przebywa z pacjentami non stop. Dlatego personel trzyma się z dala od pacjentów, obiad podawany jest faktycznie - pod drzwi sali, roznoszony przez kuchenkowych w ochronnych ołowianych fartuszkach. W trakcie pobytu nikt nie kręci się po salach szpitalnych tak jak to w szpitalu bywa - nikt nie mierzy temperatury, ciśnienia i nikt nie sprząta.
Pomocną informacją może być ta, że zjemy to co dostarczy nam szpital i jeżeli jesteśmy przyjezdni to dokupić coś nie ma szans. Ja ze sobą wzięłam tę osławioną wodę 4 butelki po 1,5 litra - gdyż trzeba pić i siusiać aby jod wydalić. Trzeba też się załatwić - i tu może być problem, szczególnie gdy jest się w głębokiej niedoczynności i zaparcia są naturalne. Dlatego nie namawiam do zaopatrywania się w nadmiar smakołyków a wręcz namawiam do trzymania się tej szpitalnej dietki. Szpital zapewnia też środki lekko przeczyszczające, jednak jak ktoś ma własne i sprawdzone to niech weźmie, proszę też wziąć swoje leki jak wapno i d3.
Hormony od małej dawki, zwiększanej co 5 dni polecono wziąć po wyjściu ze szpitala. W ostatni dzień robiony jest skan i tomografia, wyniki otrzymuje się do ręki z wypisem i zwolnieniem. Wyniki krwi szpital wyśle pocztą ale trzeba zostawić w sekretariacie kopertę ze znaczkiem.
Jeszcze jedna ważna informacja: ze skierowaniem, dowodem i ubezpieczeniem trzeba stawić się w centralnej rejestracji całego szpitala, która przypomina mały dworzec i gdzie czeka się do okienka po wcześniejszym pobraniu numerka około 2-3 godz.
Nie odczułam żadnych dolegliwości przyjęcia jodu, od jakiegoś czasu jeszcze przed szpitalem pogorszył mi się smak, teraz nie czuje już smaku mięsa i ogólnie soli, gdzieś tu doczytałam , że to objaw niedoczynności.
Przed jodowaniem hormony miałam odstawione na 6 tyg. w dniu przyjęcia jodu TSH miałam 71, na czas pobytu w szpitalu i kwarantanny dostałam 30 dni zwolnienia. Od wagi z dnia operacji tarczycy, którą przeszłam 3 miesiące przed jodowaniem przytyłam 5 kg.
Teraz wychodzę z niedoczynności, miewam bóle głowy i karku (?) nie wiem jakie mam TSH, na wizytę do endokrynolożki wybieram się w sierpniu, ogólnie czuję się dobrze. Pozdrawiam innych oczekujących na leczenie, chętnie odpowiem na pytania.
[ Komentarz dodany przez Moderatora: Finlandia: 2011-07-09, 10:19 ]
Pozwoliłam sobie zrobić akapity, by łatwiej było czytać tekst.
|
|
|