Witam serdecznie,z góry przepraszam jeśli umieściłem ten temat w złym dziale, ale sam do końca nie wiem co mi jest
na horobach też zabardzo się nie znam bo do tej pory byłem zdrowy jak ryba... Mam na imię Dariusz tak jak pisałem w temacie wiek 25 lat ogolnie zawsze byłem okazem zdrowia, jakiś rok temu pojawił się u mnie ból w biodrach, na początku tylko w prawym biodrze z czasem też i w lewym, we wczesnym stadium ból był mały i jakoś mi nie przeszkadzał z czasem jednak zaczołem mieć cały czas zakwas prawego pośladka, tak jak bym dopiero co z siłowni wyszedł, zakwas ten utrzymuje się praktycznie do teraz czasem jest on większy czasem mniejszy ale prawy pośladek czuje niemalże non-stop. Wtedy moje obawy zatrzeły robić się coraz większe
mieszkam w uk ale na urlopie w polsce udałem śię prywatnie do lekarza który zalecił mi prześwietlenie, ja obawiałem się że moje stawy biodrowe tracą jak by to powiedzieć maź, moj znajomy miał taki problem w dzieciństwie więc to był pierwszy pomysł jaki wpadł mi do głowy, ogólnie moje biodra strasznie strzelają jak podnosze nogę do góry np stojąc, to jest głośne i nie przyjemne wręcz hrupotanie, pytałem wczesniej też lekarza pierwszego kontaktu ale on mi powiedział ze to jest normalne u niektórych ludzi zalecił jakiś olej rybi czy coś takiego ale nie przyniosło mi to żadnego efektu. Ok wracam do lekarza który zlecił mi prześwietlenie bo troszkę tu zamieszałem, a więc lekarz stwierdził że moje stawy biodrowe są wpoządku że nie widzi żadnego problemu, jedynie zwrucił mi uwage że w ostatnim odcinku kręgosłupa zaraz przed koscią krzyżową moje kręgi jak by to powiedzieć są zbyt blisko siebie i że mogąnaciskać na jakieś nerwy. Zalecił mi cwiczenia ale że ja nie mogłem znaleść odpowiednich ćwiczeń bo sam do końca nie rozumiałęm jak je mam zastosować, ponieważ krótko mówiąc mimo że to była prywatna wizyta lekarz nieco mnie zlał za przeproszeniem, powiedział ma pan 25 lat pracuje fizycznie to każdego nogi bolą, ale ok wruciłem do uk i ból nie znikł, co więcej zatrzeły mi drętwiec czasami nogi, czasem czuje np mocne ciepło w prawej nodze, biodra bolą mnie jak patrze do góry jak chodzę po schodach i przedewszystkim jak sięschylam, ból jako ból odczuwam tylko w biodrach w nogach nie odczuwam bólu ALE moje nogi robią się coraz bardziej jak z ,,waty,, tzn np wstaje rano jestem wyspany dobrze się ogólnie czuje wszystko jest ok ale nogi mam tak zmęczone jak bym całą noc tańczył ( co się żadko zdaża bo nie lubię tańczyć :P ) troche mnie to przeraża bo mam dopiero 25 lat a czuje się jak bym z dnia na dzień tracił siły ( w nogach ) czasem jak np wracam po długim dniu z pracy w schodzę po schodach w dół to nogi mi się same uginają ( tak że kilka krotnie zdażyło mi się prawie nie zamierzenie usiąść na .... pośladkach ) nie mam jakiejś cieżkiej pracy przeważnie siedzę ale czasem żdarza mi się pracować fizycznie - jednak jak wracam do domu czuję się jak bym pracował w kamieniołomie ( mówię tylko o nogach + biodro ). W uk udałem siędo kręgarza, pierwsza wizyta nawet mi pomogła czułem się o niebo lepiej ale przez jakiśtydzien, wtedy udałem się na 2 wizyte niestety ta mi już nic nie pomogła, no i teraz jestem w kropce
Jeśli ktoś mógłby mi jakoś podpowiedzieć co to może być, jeśli to jest sprawka tych nerwów to jakie te ćwiczenia stosować ogólnie będe zachwycony za wszelki przejaw zainteresowania moją sprawa, Aha przepraszam za błedy, ale jestem dyslektykiem od urodzenia
:P jeśli by wam to coś pomogło to mogę załączyć to prześwietlene które miałęm robione ( tylko muszę znaleść cd )