Pojawia się coraz więcej doniesień o tym, że reguralne ćwiczenia fizyczne mogą nie tylko poprawić stan zdrowia, ale także wpływać na nasze samopoczucie i kondycję w trakcie i po zakończeniu leczenia onkologicznego.
Umiarkowany wysiłek - 30 min x 5 dni w tygodniu, jest np. wiązany z mniejszą zachorowalnością na raka prostaty, raka piersi, raka jelita grubego.
Ponieważ sama przez ostatnie 1,5 roku zaczęłam prowadzić aktywniejszy tryb życia - ćwiczę jogę, trochę biegam, to czytam wszystko, co mogę znaleść na ten temat. Wygląda na to, że lekarze np. w USA zaczynają swoim "survivors" polecać ćwiczenia, dlatego wielu z nich np. zaczyna trenować, biegać w maratonach itp. A my?
Myślę, że to dobre miejsce, żebyśmy dzielili się swoimi doświadczeniami i informacjami na jakie się natkniemy w sieci. Zapraszam
W sieci nie znalazłam niczego na ten temat, ale mnie w trakcie leczenia lekarze zalecali pływanie w morzu oraz ruch w każdej możliwej wówczas i nie wyczerpującej nadmiernie postaci, czyli spacery, prace domowe, jogę, itp.
A ja ćwiczyłam przed diagnozą, w trakcie leczenia (nikogo nie pytałam o zgodę, na siłownię poszłam 5 dni po wycięciu guza z piersi), musiałam zrobić przerwę w końcówce radioterapii (jednak cholera osłabia) i ćwiczę teraz. Zaobserwowałam ciekawe zjawisko jeżeli chodzi o podejście lekarzy do problemu. W mediach pełno wypowiedzi, artykułów i audycji o zbawiennym wpływie ćwiczeń i sportu, a pójść do lekarza to zaleca ostrożność. Raz byłam (w innej sprawie) u takiego znanego propagatora sportu i zalecił mi SPACERY!!! A ja wiem jedno, jak z powodu infekcji robię przerwę tygodniową to robię się sztywna i wydaje mi się że taka niezdarna. Czyli: MUSZĘ ĆWICZYĆ.
gaba, po prostu prowadziłaś aktywny tryb życia zawsze i to się bardzo chwali, natomiast ja tak naprawdę dużo chodziłam i czasem pływałam, ale systematycznie i rozsądnie ćwiczę dopiero teraz.
Dla porównania, dwa lata przed i dwa lata po diagnozie - teraz mam lepszą kondycję czuję się mniej zmęczona i mogę więcej.
A co ma powiedzieć ktoś, kto wcześniej oglądał sport tylko w TV? A tym bardziej, co takiej osobie może zalecić lekarz myślę, że SPACERY to bezpieczny początek dla każdego.
Tak, zalecają spacery. Tylko nie dodają dwóch ważnych informacji:
1 - żeby był jakikolwiek wpływ na zdrowie to trzeba spalić dodatkowo 2000 kal tygodniowo - zapewniam Cię że to niemało,
2 - wolny spacer ze "zwiniętym" kręgosłupem i wypchniętym do przodu brzuchem nic nie daje, dobry wpływ ma marsz- czyli szybki równomierny krok, wciągnięty brzuch i wyprostowany kręgosłup (dlatego tak polecają to chodzenie z kijami bo to wymusza prawidłową postawę i tempo )
Widziałam w moim klubie sporo "nowych" w różnym wieku i kondycji. Część z nich w czasie ćwiczeń robi się czerwona i spocona i oni po jakimś czasie (parę miesięcy) osiągają rezultaty, reszta znika. Dawno temu (oj jak to dawno!) mój trener mi powiedział: "Jeżeli się nie spociłaś to znaczy że tego treningu nie było". I to cała prawda, ruchem można poprawić bardzo dużo w swoim stanie zdrowia, ale to ciężka praca (do silnego spocenia). Pozdrawiam wszystkich ćwiczących i życzę wytrwałości.
Część z nich w czasie ćwiczeń robi się czerwona i spocona i oni po jakimś czasie (parę miesięcy) osiągają rezultaty
- to ja
gaba napisał/a:
dobry wpływ ma marsz- czyli szybki równomierny krok, wciągnięty brzuch i wyprostowany kręgosłup (dlatego tak polecają to chodzenie z kijami bo to wymusza prawidłową postawę i tempo )
- czyli zamiast SPACERU polecamy forumowiczom nording walking
Niektorzy musza sie spocic, zeby poczuc, ze zyja W mysl zasady, ze fajne jest wszystko to, co nas pozytywnie nakreca.
Wiele grup wsparcia poleca joge, tai-chi. Jestem pewna, ze kazdy znajdzie cos dla siebie. A czas po chorobie bardzo sprzyja zdrowym "zmianom" w zyciu, vide Pola
Przytaczam fragmenty artykułu "Physical Activity and the Cancer Patient"
Cytat:
Umiarkowane ćwiczenia fizyczne (czyli takie, które nie sprawiają więcej wysiłku niż przeciętny spacer) podczas leczenia onkologicznego pomagają:
zachować lub rozwinąć sprawność,
poprawić równowagę i zmniejszyć ryzyko upadków i złamań,
poprawić kondycję mięśni,
zmniejszyć zagrożenie chorobami serca,
zmniejszyć zagrożenie osteoporozą,
poprawić krążenie w kończynach i zmniejszyć występowanie zakrzepów,
zmniejszyć zależność od innych w wykonywaniu codziennych czynności,
podnieść poczucie własnej wartości,
zmniejszyć lęki i depresję,
zmniejszyć nudności,
poprawić zdolności towarzyskie,
zmniejszyć zmęczenie,
pozwolić kontrolować wagę,
poprawić jakość życia.
(...)
Umiarkowana intensywność ćwiczeń może oznaczać różne rzeczy dla różnych osób, dlatego niektórzy mogą ćwiczyć indywidualnie natomiast inni powinni robić to pod okiem specjalisty - terapeuty.
(....)
Upewnij się, że twój lekarz wyraża zgodę na ćwiczenia. To szczególnie ważne jeśli twoje leczenie wpływa na płuca (np. przyjmowanie bleomycyny i naświetlania klatki piersiowej) lub serce ( takie leki jak doxorubicyna i epirubicyna).
Sprawdź wyniki krwi. Nie ćwicz jeśli masz anemię.
Jeśli masz obniżoną odporność, niską ilość białych krwinek trzymaj się z daleka od ćwiczeń grupowych.
Nie ćwicz jeśli poziom minerałów takich jak sód i potas nie jest w normie.
Pij dużo wody.
Jeśli czujesz się zmęczony i nie czujesz się na siłach wystarczy 10 min rozciągania dziennie.
Unikaj nierównych powierzchni i ćwiczeń polegających na balansowaniu, żeby zmniejszyć możliwość przewrócenia się w trakcie.
Nie używaj ciężarków, jeśli masz osteoporozę, przerzuty do kości, artretyzm, uszkodzone nerwy, słaby wzrok, słabą równowagę.
Jeśli tracisz czucie w nogach lub masz słabą równowagę więcej skorzystasz np. na stacjonarnym rowerku.
Obserwuj czy nie masz spuchniętych kostek, nie przybierasz na wadze, nie masz skróconego oddechu. Daj znać lekarzowi, jeśli któraś z tych rzeczy cię dotyczy.
Uważaj na krwotoki, szczególnie jeśli bierzesz lekarstwa na rozrzedzenie krwi. Unikaj wtedy jakichkolwiek ćwiczeń, które niosą ryzyko upadku i kontuzji. Jeśli zaobserwujesz puchnięcie, ból, zawroty głowy, problemy ze wzrokiem natychmiast powiadom lekarza.
Aby uniknąć podrażnień skóry po naświetlaniach nie chodź na chlorowane baseny.
Nie ćwicz jeśli cierpisz na chroniczny ból, wymiotujesz lub jeśli cierpisz na inne dolegliwości. Zadzwoń do lekarza.
Nie ćwicz intensywnie bez konsultacji z lekarzem. Pamiętaj umiarkowany wysiłek jest porównywalny ze zwykłym spacerem.
Jeśli masz założony port unikaj sportów wodnych i nie ćwicz intensywnie mięśni w okolicy portu, aby go nie poluzować.
Zawsze rozmawiaj z personelem medycznym o tym co jest dla ciebie bezpieczne.
(...)
Dla osób cierpiących na chroniczne zmęczenie:
Ustaw codzienne ćwiczenia w takim czasie, kiedy czujesz się najlepiej.
Ćwicz regularnie ale lekko lub umiarkowanie.
Wychodź na świeże powietrze.
(...)
Połącz ćwiczenia z technikami relaksacyjnymi i medytacją aby zredukować stres.
Połącz regularne ćwiczenia z odpoczynkiem. Wysypiaj się.
Proś o pomoc, jeśli jej potrzebujesz.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum