Witam
Casharel.
Missy w zasadzie podała najistotniejsze informacje. Warto zwrócić uwagę na to, że lekarze zdiagnozowali tak rzadki nowotwór, co oznacza, że ocena patomorfologiczna została wykonana przez dobrego specjalistę - to dobrze świadczy o ośrodku, w którym chora jest leczona.
W artykule z 2013 roku, autorzy zwracają uwagę na niewielką ilość opisanych przypadków (179 przypadków w 21 artykułach)
http://www.ncbi.nlm.nih.g...les/PMC3891089/ Jednocześnie, opierając się na danych z jednego specjalistycznego ośrodka, zidentyfikowane zostały przypadki, w których leczenie uzupełniono o radioterapię (przedoperacyjną lub pooperacyjną) co pozwoliło zminimalizować ilość nawrotów miejscowych
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/20737559 W pierwszym z zalinkowanych artykułów jest również informacja, że choć ilość miejscowych nawrotów jest dość liczna (w ponad 50% przypadków następuje wznowa), to częstość przerzutów odległych jest znikoma (około 6% choć dane nie są tutaj dokładne a jednocześnie brak jest dokładnych danych dotyczących rediagnostyki po czasie dłuższym niż dwa lata po usunięciu guza). Jak zauważyli autorzy, można na mocy powyższego rozważyć wykonanie prześwietlenia klp w celu oceny ewentualnego (mało prawdopodobnego) zagrożenia w postaci przerzutów.
Przy tak rzadkim nowotworze i dużej niejednorodności morfologicznej zmian, wiele zależne jest specyficznej sytuacji danej osoby chorej, poczekajmy więc na propozycje lekarzy.