Witam,
pewnie jakiś czas będę z Wami na forum, ponieważ u mojej mamy 56 lat, rozpoznano nowotwór
1-3 Carcinoma planoepitheliale ivasivum G2 colli uteri
(1-wyskrobiny z kanału szyjki, 2-wyskrobiny z jamy macicy, 3-wycinki z szyjki)
Już sobie wyszukałam na forum, że jest to rak płaskonabłonkowy inwazyjny, średniozłosliwy, czyli nie jest dobrze, ale mogło być gorzej. Poprawcie mnie jesli się mylę.
Natomiast mam pytanie co oznacza w opisie "w wyskrobinach z jamy macicy wyłącznie tkanka nowotworowa bez elementów endometrium"
Jak powinno wyglądać leczenie, od czego zaczynamy i co po kolei, jaka diagnostyka.
Mama w czwartek jedzie do szpitala do Olsztyna, ale zastanawiam się czy nie lepiej do Gdańska. Różnica w odległości nie jest wielka.
Natomiast mam pytanie co oznacza w opisie "w wyskrobinach z jamy macicy wyłącznie tkanka nowotworowa bez elementów endometrium"
.
Wyskrobiny, wyłyżeczkowanie lub abrazja oznaczają zawsze ten sam zabieg, czyli pobieranie materiału na bad. hist pat. Służy ono do oceny błony śluzowej macicy - endometrium.
Podaję odnośnik do tematu - Rokowanie wyleczenia w raku narządu płciowego kobiety
Wypowiedź Prof. dr hab. med. Jana Zielińskiego Prezesa Polskiego Towarzystwa Ginekologii Onkologicznej.
http://www.pfm.pl/u235/navi/199640#p1
Teraz należy ustalić jak bardzo zaawansowany jest ten raczek, ponieważ od tego zależy jak będzie leczony. Mama powinna mieć zrobione:
- badanie ginekologiczne per rectum i per vaginam,
- RTG klatki piersiowej,
- USG jamy brzusznej,
- USG przezpochwowe,
- podstawowe badania krwi i moczu
To tak na początek.W razie wątpliwości zleca się inne badania.
Natomiast mam pytanie co oznacza w opisie "w wyskrobinach z jamy macicy wyłącznie tkanka nowotworowa bez elementów endometrium"
.
Wyskrobiny, wyłyżeczkowanie lub abrazja oznaczają zawsze ten sam zabieg, czyli pobieranie materiału na bad. hist pat. Służy ono do oceny błony śluzowej macicy - endometrium.
Podaję odnośnik do tematu - Rokowanie wyleczenia w raku narządu płciowego kobiety
Wypowiedź Prof. dr hab. med. Jana Zielińskiego Prezesa Polskiego Towarzystwa Ginekologii Onkologicznej.
http://www.pfm.pl/u235/navi/199640#p1
Chodziło mi o to czy dobrze rozumiem, ze jeżeli w wyskrobianach jamy macicy nie ma endometrium tylko tkanka nowotworowa, to ten rak jest już zaawansowany?
Chodziło mi o to czy dobrze rozumiem, ze jeżeli w wyskrobianach jamy macicy nie ma endometrium tylko tkanka nowotworowa, to ten rak jest już zaawansowany?
Niekoniecznie.
Rak szyjki macicy rozprzestrzenia się na zewnątrz, zajmując kolejno: pochwę, przymacicza, miednicę, sąsiednie narządy (porównaj: klasyfikację stadiów zaawansowania).
Ponieważ w materiał pobrany w łyżeczkowaniu obejmuje tylko "1-wyskrobiny z kanału szyjki, 2-wyskrobiny z jamy macicy, 3-wycinki z szyjki" więc nie wiadomo, jak daleko poza szyjkę sięga rozległość nacieków, co przekłada się na brak znajomości stadium zaawansowania choroby.
Obecność wyłącznie tkanki nowotworowej w wyskrobinach pobranych z jamy macicy być może świadczy o tym, że mamy do czynienia z rakiem trzonu macicy, co moim zdaniem wymaga przedyskutowania tego z Waszym lekarzem.
_________________ Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
Dziękuję za odpowiedzi.
Dzisiaj mama została przyjęta na oddział w Olsztynie i miała robione badani z krwi, nie wiem jakie konkretnie. Na jutro rano zaplanowany jest rezonans. Po tym mama najprawdopodobniej zostanie wypisana, bo na opis trzeba bedzie poczekać. Po tych badaniach zapadnie zapewne decyzja co dalej. Denerwuję się bardzo.
Mama już po badaniach. Ostateczne rozpoznanie rak szyjki macicy IIB.
RM-stwierdzono obecność litego nacieku szrzącego się pośrodkowo, obejmującego 1/3 dolną trzonu macicy, szyjkę macicy, a także sklepienia pochwy. Naciek szrzy się na przymacicza. Największe wymiary poprzeczne masy tkankowej wynoszą56x50 mm, w wymiarze strzałkowym-52mm. Światło jamy macicy miernie poszerzone. Pęcherz moczowy i okolica okołoodbytnicza bez cech naciekania. Węzły chłonne dostępne w badaniunie są powiększone. Sygnał szpiku kostnego struktur kostnych bez zmian w obrazach MR
Pozostałe badania rtg klatki i USG brzucha w porządku.
W badaniach laboratoryjnych, podwyższony nieco GFR 124,5, norma do 120, za nisko RBC 3,72, norma od 3,93, za wysoko MCH 32,5, norma do 31
Mama została zakwalifikowana do radio-chemioterapii, którą rozpoczyna 4 września.
Zastanawia mnie jeszcze jedna rzecz, czy po leczeniu radio-chemio, jeśli guz się zmniejszy jest taka mozliwość, aby, usunąć szyjkę, macicę i całą "resztę"
Standardy postępowania nie przewidują tego w trybie leczenia.
Jeśli miałaby być taka opcja brana pod uwagę, wymaga rozważenia przez lekarza wskazań do niej
i oceny spodziewanych korzyści z przeprowadzenia takiego zabiegu.
_________________ Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
Witam
mama od środy juz na oddziale centrum onkologii w Olsztynie. Miała już 3 naświetlania i jedną chemię. Czuje się dobrze, co mnie bardzo cieszy.
Zdjęcia z rezonansu daliśmy do obejrzenia bardzo doświadczonej radiolog. Pochwaliła ich jakość i powiedziała, że nie widzi tam jednak naciekania przymacicz, Jednocześnie stwierdziła, że zaproponowany schemat leczenia czyli radiochemioterapia jest w tym przypadku dobrym wyborem. Powiedziała, ze w trakcie zabiegu może okazać się, że np. trzeba wyprowadzić stomię, bo nie było mozliwości wycięcia zmiany bez naruszenia odbytnicy. Wychodzi na to, ze niekonicznie trzeba naciskać lekarzy na zabieg, bo może okazać się, że przyniósł on więcej szkody niż pożytku. Na początku, kiedy nie miałam żadnej wiedzy o nowotworach wydawało mi się, że trzeba po prostu to coś wyciąć i jest to najlepsze rozwiązanie. Teraz wiem, że niekoniecznie.
Wracając do mamy, w szpitalu będzie do końca października. Na początku lekarz prowadzący mówił, ze będzie mogła przyjeżdżać na weekendy, teraz mówią, ze lepiej jak zostanie. Myslę, że to chyba dobrze, bo nie wiem jak mama będzie się czuła później, a mieszkamy 80 km od Olsztyna w Iławie i nie wiem czy gdyby pojawiły się jakieś dolegliwości to ktoś umiałby jej pomóc. Ostatni jak rozmawiałam z mamą to mówiła, ze będzie miała jeszzce brachyterapię.
Będzie dobrze, nie dopuszczam do siebie mysli, że może być inaczej.
Moja mama zakończyła leczenie na początku listopada. Miała 26 naświetlań, 5 brachyterapii i 4 chemie, planowano 5, ale wyniki badań krwi nie pozwoliły. Mama czuje się dobrze, ale w wypisie jest zapis "neutropenia III stopnia, o ile dobrzepamietam. We wtorek mama była na kontroli i została jedynie zbdana przez pochwę i odbyt, termin nastepnej kontroli wyzaczono na 29 stycznia.
Pytanie czy tak ma wyglądać kontrola po zakończonym leczeniu, czy nie robi się RM lub USG, żeby ocenić czy leczenie przyniosło jakikolwiek skutek?
No właśnie, nawet na morfologię nie dali skierowania, chociażby po to aby skontrolować czy cofnęła się neutropenia.
Jakie badania mama powinna zrobić i w jakich terminach?
We wtorek mama była na kontroli i została jedynie zbdana przez pochwę i odbyt, termin nastepnej kontroli wyzaczono na 29 stycznia.
Pytanie czy tak ma wyglądać kontrola po zakończonym leczeniu, czy nie robi się RM lub USG, żeby ocenić czy leczenie przyniosło jakikolwiek skutek?
Odpowiedź znajdziesz w tym poście.
Podobnie jak w tamtej sytuacji uważam, że choć badania obrazowe nie są wprost ujęte w 'Zaleceniach'
to warto je wykonać, jeśli nie ze skierowania od lekarza, to nawet w miarę możliwości prywatnie.
_________________ Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum