Moja mama lat 59 wyczuła 2 miesiące temu guza, poszła do lekarza rodzinnego, ale niestety nie dał jej żadnego skierowania tłumacząc się końcem roku. Mama poszła na ust prywatnie. Wynik: W sutku prawym na godz. 12 widoczna hypoechogenna zmiana ogniskowa o nierównych obrysach o wymiarach 18x15x21 cm Węzły mają wymiary 15x5 mm. Birads 5. Mama nie miała żadnych objawów świadczących o guzie, od jakieś czasu bolały ją żebra, prawa ręka, łopatki, ale lekarze mówili że to od kręgosłupa. Pojechaliśmy na onkologię. Miała biopsję gruboigłową czekamy na wynik. Na następny dzień po biopsji zaczęła czuć pieczenie w drugiej lewej piersi i wciągnęło jej brodawkę. Na USG w lewej piersi nic nie miała. Czy to możliwe żeby coś tam zaczęło się dziać?
W sutku prawym na godz. 12 widoczna hypoechogenna zmiana ogniskowa o nierównych obrysach o wymiarach 18x15x21 cm Węzły mają wymiary 15x5 mm. Birads 5.
Zmiana o nierównych zarysach jest podejrzana dlatego zaliczono ją do 5 kategorii Birads.
Birads 5 - oznacza zmianę o wysokim prawdopodobieństwie złośliwości; niestety ryzyko, że mamy do czynienia z rakiem piersi jest bardzo wysokie i sięga poziomu ponad 95%.
Joanna19841959 napisał/a:
Miała biopsję gruboigłową czekamy na wynik
Bardzo dobrze - wynik biopsji określi jednoznacznie z czym macie do czynienia.
Joanna19841959 napisał/a:
Na następny dzień po biopsji zaczęła czuć pieczenie w drugiej lewej piersi i wciągnęło jej brodawkę. Na USG w lewej piersi nic nie miała. Czy to możliwe żeby coś tam zaczęło się dziać?
Zawsue coś może się dziać ale raczej nie w związku z przeprowadzoną biopsją. To zapewne zbieg okoliczności - jednakże skonsultowałabym te objawy z lekarzem.
Pozdrawiam serdecznie
_________________ Niech nasza nadzieja będzie większa od wszystkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać.
Wczoraj byłam z mamą na konsylium. Nie otrzymaliśmy wyników biopsji do ręki. Lekarz powiedział tylko że jest to rak złośliwy potrójnie ujemny. Na razie czekamy na telefon kiedy mamy przyjść na badania. Lekarz mówił coś o scyntygrafii z racji tego że mamę boli bark i żebra. Domyślam się że rokowania nie są dobre przy raku potrójnie ujemnym?
Czy macie jakieś doświadczenie z takim rakiem? Jak wygląda leczenie? Jakie są rokowania?
Tak bardzo się boję :(
Lekarz mówił coś o scyntygrafii z racji tego że mamę boli bark i żebra.
Joanna19841959 napisał/a:
Jak wygląda leczenie? Jakie są rokowania?
Leczenie, jak i rokowania zależą m.in. od tego czy są przerzuty (tutaj w tym przypadku m.in. od wyniku scyntygrafii).
Jak jesteście umówieni z lekarzem? Czy już macie skierowania na badania?
Pozdrawiam serdecznie
_________________ Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
Domyślam się że rokowania nie są dobre przy raku potrójnie ujemnym?
Problemem przy raku potrójnie ujemnym jest fakt że nie znany jest receptor, którego aktywność prowadzi do rozwoju choroby. Dlatego nie jest możliwe (narazie) zastosowanie terapii celowanej i chorych leczy się standartowo - wycięcie zmiany, chemio- i radioterapią.
Rokowania zależa oczywiście od wielu czynników jak już napisała Ci JustynaS1975.
Joanna19841959 napisał/a:
Jak wygląda leczenie?
Cytat:
Leczenie potrójnie negatywnego raka piersi zależy od stopnia zaawansowania choroby. Na wybór terapii ma wpływ obecność przerzutów, wielkość nowotworu pierwotnego oraz wynik szczegółowych badań patologicznych, takich jak stopień złośliwości nowotworu, określający szybkość podziału komórek nowotworowych. W leczeniu potrójnie negatywnego raka piersi wykorzystywane są metody chirurgiczne, radioterapia i chemioterapia. W terapii chorych na TNBC ważne jest zahamowanie procesu powstawania sieci naczyń krwionośnych dostarczających pokarm do tkanek guza, tzw. angiogenezy. źródło: http://www.rynekzdrowia.p...ow,18189,8.html
Rozważcie z lekarzem też możliwość badań klinicznych .
Pozdrawiam serdecznie
_________________ Niech nasza nadzieja będzie większa od wszystkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać.
Jak jesteście umówieni z lekarzem? Czy już macie skierowania na badania?
Pozdrawiam serdecznie
Na razie kazali mamie czekać na telefon, powiedzieli że przy pierwszych badaniach mama dostanie kartę DILO.
[ Dodano: 2018-01-05, 11:15 ]
Czy któraś z Was używała może kurkuminę w tabletkach? Czytałam że ona pomaga. Kupiłam mamie taki preparat mam nadzieję że on nie zaszkodzi.
Tydzień temu w czwartek byłam z mamą na konsylium. Od tego czasu czekamy aż ktoś do nas zadzwoni żeby zgłosić się po kartę DILO. Ponoć cały czas czekają na zatwierdzenie przez NFZ. Czy orientujecie się ile może to zatwierdzenie trwać? To ma być szybka terapia onkologiczna? Od biopsji minął już miesiąc. Mama ma raka potrójnie ujemnego, uważam że powinni już zlecić jakieś badania a nie czekać na zatwierdzenie przez NFZ. Bardzo się martwię bo ten raj jest bardzo agresywny :(
Dzisiaj dostaliśmy wyniki z biopsji.
Rozpoznanie Carcinoma invasivum NTS GII.
Badanie na obecność receptorów w jądrach komórek nowotworowych progesteronowych i estrogenowych ujemne Alred 0 pkt.
Białko HER-2 ujemne-reakcja negatywna.
Ki67 dodatnie w około 10% komórek nowotworowych.
W załączeniu przesyłam również wyniki badań.
Czy mogę prosić kogoś o interpretację? Dziękuję
[ Komentarz dodany przez Moderatora: JustynaS1975: 2018-01-22, 20:11 ] Załączając wyniki badań, proszę usuwać dane lekarzy
<post wyedytowany i poprawiony>
Konsylium nic nie zaproponowało? Nie było mammografii? Co konkretnie chcesz wiedzieć? Trójujemny nie najlepiej leczy się chemią, więc najwięcej do powiedzenia będzie miał chirurg. Nie wiem czy tylko takie skąpe informacje dotyczące węzłów były w opisie usg czy tak sobie skróciłaś. Sprawa węzłów jest w tej chwili najistotniejsza, jeżeli okażą się nie zajęte to rokowania są dobre jak w każdym nie rozsianym raku piersi (niewysoki Ki67). Jeżeli węzły w końcu okażą się zajęte to będzie trudniej. Uważam że powinna być mammografia bo przy samym usg nie ma pewności czy to jedyne ognisko, no chyba że chirurg od początku planuje odjęcie całej piersi.
Mama miała robioną mammografie, ale nic tam konkretnego nie pisało, birads 0 do dalszej konsultacji stąd ta biopsja. Na USG tak jak pisałam wcześnie o węzłach tylko tyle Węzły mają wymiary 15x5 mm. Dziś mama miała USG brzucha oraz rentgen klatki piersiowej. USG brzucha nie wykazało żadnych zmian. Na wynik rentgenu musimy poczekać dwa dni. Jutro scyntygrafia. Jak będą wszystkie wyniki to znowu konsylium
i nawet nie było ile tych węzłów i gdzie? Tylko pachowe, czy i podobojczykowy? Tak ogólnie to ta diagnostyka na takim minimalnym poziomie, rtg i usg zamiast tomografii. Nie napisałaś co konkretnie chcesz wiedzieć.
Nie było informacji ile węzłów i gdzie. Lekarze nie zlecili tomografii. Dzisiaj mama miała scyntygrafię wyszły jakieś zmiany w udzie prawym, ale poszerzą to o dalsze badania, ponieważ nie wiedzą czy coś tam się dzieje czy jest to wina tego że mama ma endoprotezę prawego biodra. Czy przy raku potrójnie ujemnym Ki67 ma jakieś znaczenie?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum