Jakiś czas temu moja mama miała wykonaną kolposkopie. Następnie miała odcietą szyjkę macicy. Po tym zabiegu dostała opis, któr brzmi:
Carcinoma planoepitheliale colli uteri- invasio superficialis.
Nadesłany materiał przebadano histologicznie w całości. (A).
Treść śluzowo-krwawa oraz bardzo drobne strzępki gruczołów błony śluzowej szyjki macicy i nabłonka wielowarstwowego płaskiego części pochwowej. (B).
Czy wynik jest jednoznaczny? Z tego co wiem powinna być podana jakaś grupa.
Ale przy odbiorze wyników mama dostała tylko taką kserokopie.
Teraz ma termina na 8 marca - wycięcie całej macicy.
tłum.: rak płaskonabłonkowy szyjki macicy - naciek powierzchniowy
Być może materiał tkankowy był zbyt ubogi by określić w sposób wiążący stopień zróżnicowania histologicznego komórek raka (tj. określić stopień złośliwości histologicznej w skali G1-G3). Na pewno taką informację znajdziecie w wyniku badania histpat po zabiegu usunięcia narządów rodnych, wraz z opisem stopnia zaawansowania nowotworu (czyli podsumowaniem: jak duży był guz i co dokładnie naciekał).
Naciek powierzchniowy to raczej dobra informacja, prócz tego istotna będzie również m.in. średnica zmiany i fakt naciekania/lub nie sąsiadujących struktur (np. części pochwowej).
Tutaj (na przykład): -> Stopnie klinicznego zaawansowania raka szyjki macicy <-
pozdrawiam ciepło.
DSS dziękuję za odpowiedz.A jakie są rokowania przy tego typu nowotworach i jakie jest postępowanie??czy konieczna jest np chemioterapia,czy wszystko kończy się na usunięciu narządu i kontrolach??
Zdaję sobie sprawę z tego,ze wynik histo po wyjęciu macicy może być inny ale mi chodzi o to, co jest tu i teraz.
czy konieczna jest np chemioterapia,czy wszystko kończy się na usunięciu narządu i kontrolach??
Wszystko zależy od stopnia zaawansowania RSM (raka szyjki macicy). W stopniach IB i IIA zaleca się radioterapię pooperacyjną. Chemioterapii nie.
Generalnie -jeśli stan ogólny chorej jest dobry i nie ma poważnych schorzeń współistniejących to najważniejszym czynnikiem rokowniczym w RSM jest właśnie zaawansowanie nowotworu, dopiero później jego rodzaj i zróżnicowanie histologiczne (czyli cechy, które można ocenić jedynie 'mikroskopowo').
Cytat:
Wyniki leczenia oceniane są okresem pięcioletniego przeżycia chorych leczonych radykalnie zgodnie ze stopniem zaawansowania choroby. Najwyższe odsetki przeżyć uzyskujemy w mało zaawansowanej chorobie. W stopniu 0 przeżywa prawie 100% leczonych, 70-90% w IB stopniu, ok. 70% w IIA, 63% w stopniu IIB, poniżej 20% w stopniu III A i B.
Polecam do przeczytania cały powyższy artykuł, zauważyłam w treści któregoś z wątków, że wynalazł go Richelieu - faktycznie: wartościowy i b.przystępnie napisany
Witam ponownie.Moja mama dzisiaj zosta.ła przyjęta do szpitala.W poprzednim terminie nie było to możłiwe ponieważ wyjałowiła się i musiałą podjąć leczenie przed operacją.
Mam pytanie:okazało się,że mama nie miałą odcinanej całej szyjki macicy tylko taki trójkąt-zapomniałam jak się to fachowo nazywa.czy w związku z tym coś się zmienia?Czy może się okazać ,że macica jest czysta?
[ Dodano: 2010-04-06, 16:45 ]
Dlaczego nikt nie odpisuje??ta niepewność mnie zabija!!Przeciez cytologia II nie jest najgorsza!!Tez mialam kiedys III i leczylam lekami wiec skad ten dziad????Psychicznie wysiadam
[ Dodano: 2010-04-06, 17:16 ]
Nikt mi nie odpowie??Jeszcze nic nie weim a juz wysiadam psychicznie:((Masakra.Co to za "dziad"??Ja tez mialam jak mama cytologie II i leczylam ja lekami i globulkami wie skad nowotwór??I czy ten płaskonabłonkowy jst złosliwy???
Dzisiaj zrobiono mamie usg.Została zakwalifikowana do operacji i czeka.W karcie pisze carcinomia cooli uteri.Lekarz powiedział mamie ze wykryto nieliczne komórki nowotworowe i zeby sie nic nie rozprzestrzenialo tzreba usunac cala macice.Czy to mozliwe??Czy po operacji moze okazac sie ze to cos gorszego??
Witam serdecznie, niestety nie pomogę Ci, bo nie jestem fachowcem w tej dziedzinie... Jednak trzymam kciuki i jestem z Wami... Jeżeli ktoś bardziej kompetentny odpiszę, to też chętnie poszerzę swoją wiedzę.
Dzisiaj zrobiono mamie usg.Została zakwalifikowana do operacji i czeka.W karcie pisze carcinomia cooli uteri.Lekarz powiedział mamie ze wykryto nieliczne komórki nowotworowe i zeby sie nic nie rozprzestrzenialo tzreba usunac cala macice.Czy to mozliwe??Czy po operacji moze okazac sie ze to cos gorszego??
Jak narazie prowadze monolog pisemny:((
Po usunięciu macicy wg mojego rozeznania powinny zostać przeprowadzone badania histopatologiczne miejsc wykazujących zmiany.
Na podstawie ich wyniku będzie można bardziej precyzyjnie określić stadium choroby i podjąć decyzję co do dalszego toku postępowania, w tym leczenia uzupełniającego.
Niestety nie można wykluczyć, że okaże się iż stan mamy jest bardziej poważny niż dotychczas sądzono, choć raczej nie musi to być znacząca zmiana oceny jej stanu i też zapewne nie jest to aż tak bardzo prawdopodobne.
Życzę pomyślnych wyników i pozdrawiam.
_________________ Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
Dziękuję za odpowiedz.Mama jutro o 9 ma operacje.Dam znac jak sie czuję i jak bedę miała wyniki poproszę zapewne o ich przetłumaczenie.Strasznie się denerwuje.A najgorsze,że mama jest w szpitalu w Krakowie i nie moge do niej pojechać bo nie mam z kim dzidziusia zostawić:((
mama już po operacji.dzisiaj się z nią widziałam.Trudno cokolwiek powiedziec bo jest na środkach nasenno-przecibólowych.po week bede sie kontaktowała z jej lekarzem prowadzącym.nika dziekuje za wsparcie
Mój mąż pojechał własnie po mame,dzisiaj wychodzi:)Czuję się dobrze a rana ładnie się goi:)Usunięto tylko macicę a zostawiono kikut szyjki i jajniki.Zastanawia mnie jedno; i tu pytanie do kogoś ,kto zna się na tym.Dlaczego na wypisie napisano ca collo uteri-invasio suerficialis a zaden lekarz nie użył okreslenia nowotwór,rak, mówią mamie i nam(siostrze i mi),że to dysplazja średniego czy niskiego(już nie pamiętam) stopnia???
Dzisiaj mama z siostra odebraly wyniki.Niestety obie sa w Krak.Wiem,że napisano w nich,że nie stwierdzono komorek nowotworowych ani dysplazji tak jak w poprzednich wynikach.Kazali sie zgloscic mamie do poradni onkologicznej w celu dlszego leczenia.Ale jakiegoleczenia skoro nic nie wykryto w macicy????
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum