U mojej mamusi (52 lata) dwa lata temu zdiagnozowano gruczoraka żołądka (pT3n1). W kwietniu 2014 r. Dokonano całkowitej resekcji żołądka. Jako leczenie uzupełniające w sierpniu poddano mamusię chemioterapii i radioterapii. Na początku tego roku mamusia skarżyła się na bóle brzucha - poszliśmy do gastrologa, który zalecił lepszą dietę.
W kwietniu tego roku pojawiło się wodobrzusze - postawiono diagnozę rozsiew nowotworu do otrzewnej. Wykonano diagnostykę - wyniki bez zarzutu (b. niski poziom markerów, czyste usg, tomografia, b. dobra morfologia - wszystkie narządy bez zarzutu). Odbarczono brzuch. W trakcie operacji usunięto zrosty i wytworzono ileostomię (lekarz mówił nam, że mamusia ma tylko jedną pętlę jelita cienkiego). W badaniach histopatologicznych napisano, że usunięte zrosty to "prawdopodobnie rak żołądka". Profesor, który operował mamusię i widział jak wygląda jama brzuszna nie miał wątpliwości, że to nowotwór.
Tydzień po wypisie ze szpitala (początek czerwca) okazało się, że mamusia ma płyn w płucach (1000 ml). Płyn po odbarczeniu był jasny, niekrwisty nie wyglądał jak typowy płyn wysiękowy, ale w histopatologii wyszło, że jednak ma charakter nowotworowy.
Brzuch twardy, niebolesny (mamusia jedynie "czuje" jelita przy piciu/ jedzeniu). Teraz od tygodnia jest na żywieniu pozajelitowym. O ile wcześniej jadła kleiki, zupki to teraz jada bardzo mało. Głównie przyjmuje płyny (ok 400 ml). Podobna ilość treści pojawia się w stomii. Ostatnio mamusia straciła apetyt - być może dlatego, że zaczęła zwracać 4-6 razy na dobę taką ślinę (?) niekiedy o żółtawym zabarwieniu.
Dzisiaj zauważyłam, że mamusia ma żółte białka oczne i twarz. Mocz w kolorze ciemnej herbaty. Od jakiegoś czasu mamusia krwawi z dróg rodnych.
Mam kilka pytań - może będą Państwo mogli mi pomóc przy poniższych pytaniach:
1. Czy mamusia może mieć żółtaczkę? Jeśli tak, czy może być to powiązane z rozsiewem nowotworu? Jakie badania powinniśmy zrobić? Czy te żółte oczy i cera moga być od czeoś innego?
2. Skąd mogą być te wymioty? Czy to kwestia żywienia pozajelitowego czy bardziej z postępu choroby?
3. Czy krew z dróg rodnych też może być związana z postępem nowotworu?
4. Jakie "standardowo" wygląda przebieg rozsiewu? Chciałabym wiedzieć na co mam się przygotować i jakich objawów szukać/łagodzić.
Mamusia jest osłabiona, ale czuje się dobrze. Mówi, że nic ją nie boli - tylko irytuje ją to, że wraca. Chodzi, jest sprawna i intelektualnie i fizycznie.
Wiem, że ta diagnoza nie daje nam żadnych nadziei. We wrześniu mam wziąć ślub, bardzo chciałabym żeby mamusia dożyła do niego i mnie pobłogosławiła. Będę wdzięczna za Państwa pomoc!
damy_radę,
Opisane prze Ciebie objawy wskazują na postęp choroby. Ostatnie badania laboratoryjne i obrazowe są z kwietnia. Czy masz pełny opis ostatniej tomografii? To była tylko jama brzuszna czy coś jeszcze? Miednica? Klatka piersiowa?
Nie umiem Ci powiedzieć czy żółtaczka u Mamy ma charakter mechaniczny ( jakis ucisk gdzieś na drogi żółciowe) czy miąższowy ( uszkodzenie samej wątroby) - bez konkretnych badań ne da się tego ustalić. Ale wykonywanie teraz obciążającej organizm tomografii nie jest akurat tym, czego Mama potrzebuje. Badanie takie można robić gdy planuje się kolejną linię leczenia - u Mamy ostatnio podejmowano działania objawowe ( odbarczanie wodobrzusza, opłucnej) a nie przyczynowe.
Wymioty mogą być skutkiem żółtaczki, może rozpoczynającej się niewydolności wątroby albo nerek, może innych nieprawidłowości metabolicznych ( czy Mama ma jakieś obrzęki?), może rozsiew w obrębie otrzewnej upośledza pracę jelit. Generalnie jest to niestety obraz postępującej choroby nowotworowej.
Czy jesteście pod opieką hospicjum domowego? Bo w kwestii leczenia objawowego to tam uzyskacie najlepszą pomoc. Nie napiszemy Ci co się może wydarzyć po kolei u Mamy bo chor.nowotworowa u każdego chorego ma jednak trochę inny przebieg. Najprawdopodobniej będzie nawracało wodobrzusze i płyn w opłucnej, mogą pojawić się duszności, różne dysfunkcje ukł.pokarmowego, może narastać żółtaczka. Nie przygotujesz się na 100% na wszystkie ewentualności. Ale na pewno trzeba mieć wsparcie i opiekę lekarsko-pielęgniarską.
Pozdrawiam ciepło, pisz jeśli masz więcej pytań.
Bardzo dziękuję za odpowiedź. Wróciliśmy ze szpitala do domu. Mamie się wyraźnie poprawiło. Na siłę dawaliśmy mamie rosołki z gęsi barszcz czerwony - dwa dni mamusia wymiotowała takimi złogami żółci i w końcu jelita się odblokował. Bilirubina w tydzień zeszła nam ze 114 do 64 j. Stomię mamy treściwą, wymioty - do 100 ml max na dobę. \
Mama jest pełna sił - sprząta, prasuje, jeździ samochodem:) Nie mamy żadnych leków przeciwbólowych, nic mamę nie boli. Jedyne co to pojawiają nam się obrzęki na nogach i brzuchu. Robiliśmy USG - płynu w otrzewnej jest za mało na odbarczanie.
Nie wiemy jednak co z tymi nogami - już kiedyś mamusia tak miała, zeszły jej po furosemidzie. Obrzęki robiły nam się ok 3 tygodnie. Mamy żywienie pozajelitowe - jak wyszła nam taka wysoka bilirubina to zmienili nam żywienie na najmniej wartościowe (tylko 20g białka). Dopiero ostatnio zmienili nam na takie żywienie, które posiada 50 g białka. Mamusia waży 70 kg (dziennie przybywa na wadze ok 1 kg) - jak jej mogę pomóc? Czy dodawać jej do żywienia "domowego" jakiś dodatkowe białko? Jak w takich przypadkach podaje się furosamid? Czy komuś udało się opanować te obrzęki:>?
damy_radę - czy bilirubina zeszła wyłącznie po rosołkach z gęsi i barszczu czerwonym? pytam bo mój tata ma bilirubinę na poziomie 21 jednostek, jest po udrażnianiu dróg żółciowych i to nic nie dało, dalej żółć nie schodzi. Szukam sposobu na jej zbicie i odetkanie tych dróg żółciowych bo lekarze postawili już kreskę twierdzą że nie da się tego udrożnić. Pozdrawiam i dziękuję
Mamusia waży 70 kg (dziennie przybywa na wadze ok 1 kg)
To znaczy, że masywnie narastają obrzęki :( Należałoby włączyć leczenie odwadniające, ale furosemidu bez oceny jonogramu nie można podać. Czy Wy jesteście pod opieką hospicjum domowego? Jeśli nie - jak najszybciej się zgłoście, skierowanie od lekarza rodzinnego wystarczy.
Ulza,
Załóż swój wątek i tam zadawaj pytania, po zamieszczeniu wyników badań. Przy obecnym sformułowaniu pytania nie można Ci pomóc, nie wiadomo skąd żółtaczka u Taty, jej mechanizm może być zupełnie inny niż u Pacjentki, której dotyczy wątek. Nie mieszamy różnych historii chorób w jednym wątku.
_________________ "Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum