U mojej mamy stwierdzono raka anaplastycznego drobnokomorkowego pluc. Z tego co mowia lekarze jest to walka przegrana. Prosze pomoscie czy ktos moze wie jakie sa rokowania przy takim raku z gory dziekuje.
Niestety jest bardzo złośliwy rak i rokowania są złe, w przypadku postaci ograniczonej 2 lata przeżywa 20% chorych, jeśli chodzi o postać uogólnioną to 2 letnie przeżycie dotyczy 5% chorych. Jednak pamietaj, że nie można ślepo patrzeć na statystyki, rak drobnokomórkowy zwykle dobzre reaguje na chemioterpię i być może w przypadku Twojej mamy uda się zatrzymac chorobe na znacznie dłuższej - czego oczywiście z całego serca życzę
Dziekuje bardzo za odpowiedz. Jest to rak ograniczony.Caly czas mam nadzieje narazie to mnie jakos trzyma. Tylko ze moja mama jest po pierwszej chemi i dosc zle ja znosi,jest bardzo slaba.Ale jeszcze raz dziekuje.
Kaludiawiki- trzymam kciuki żeby udało się na jak najdłużej zatrzymac raczysko. Mój Tata tez jest w trakcie pierwszego cyklu chemioterpii /zaawansowany gruczolakorak płuca/ i niestety także bardzo źle to znosi :( Jest strasznie osłabiony, wszystko go boli mimo przyjmowania silnych srodków przeciwbólowych, a na dodatek teraz przyplatało się paskudne zapalenie gardła i nie od dwoch nic w zasadzie nie wstaje z łóżka, także doskonale rozumiem jak jest Ci ciężko - jednak musimy wierzyć, że leczenie przyniesie rezultaty No i niech mama uważa na infekcje, bo mamy sezon grypowy, a nasi bliscy osłabieni chemioterpią maja w zasadzie zero odporności. Trzymaj sie i pisz jak tylko będziesz czuła potrzebę.
Tara rowniez trzynan kciuki za twojego Tate i mam nadzieje ze sie uda zycze Wam tego z calego serca.Moje nadzieje coraz bardziej odchodza.Wlasnie wrocilam od Mamy coraz bardziej skarzy sie na bol plecow chodzi z bolu zgarbiona.Dzisiaj przeczytalam jej wypis ze szpitala tak dokladnie i jeszcze zeby bylo malo to stwierdzono u niej POCHP to jest przewlekje zapalenie oskrzeli obstrukcyjne czy jakos zapalenie pluc i rozedma. jesten totalnie zalamana i rozbita.Ale dziekuje za wsparcie z Twojej strony i z mojej rowniez je masz.
Skoro jest to postać ograniczona, dlaczego nie zdecydowano się na naświetlania?
Ze względu na chorobę współtowarzyszącą? (POCHP)
Czy też były inne elementy(płyn w jamie opłucnej lub przerzut do węzła nadobojczykowego) które o tym zadecydowały?
jest to bardzo istotne, wpływa bowiem na rokowanie.
Niestety nie mam zielonego pojecia dlaczego tylko chemia. Niby przerzutow nie ma,ale ja juz sama nic nierozumiem. Lekarz prowadzacy mi tylko powiedzial ze jest powaznie. Jestem troche zalamana bylam dzisiaj u mamy i zaczely jej siniec palce od spup i robia sie zwiotczale i coraz bardziej bola ja plecy co mam robic prosze pomozcie. Czy to juz poczatek konca?
To może być neuropatia spowodowana chemioterapią.
Sinieją palce u obydwu stóp? jeśli tak, to j.w.
Ból pleców to dość szerokie pojęcie, w którym miejscu? Kręgosłup?
Czy masz dostęp do dokumentacji medycznej - mogłabyś tu przytoczyć opis pierwszej tomografii klatki piersiowej? (opisy takie wydaje się pacjentom, stanowią bowiem ich własność).
Ile cykli chemioterapii odbyło się dotąd?
jakieś ostatnie wyniki badań (tomografia, RTG?)
niestety nie mowili jaki jest guz. Lekarz tumaczyl mi ze rak drobnokomorkowy to taki ktorego komorki plyna z krwia po calym organizmie. Niestety na wypisie nie ma nic szczegolnego napisane.Jezeli chodzi o badania to mama miala robione tylko rtg i bronchoskopie i nic pozatym. Chemie miala narazie jeden cykl ( trzy dni po 500ml. dostawala) palce jej sinieja przy jednej stopie narazie pierwsze dwa to znaczy duzy i kolejny, jezeli chodzi o bol plecow to konkretnie skarzy sie ze boli ja w srodku w plucach chociaz pluca nie bola.
Dopytuj się o radioterapię którą należy rozważać w DRP nawet anaplastycznym - szczególnie jeśli chemia jest źle tolerowana - należy ją stosować wcześnie już po 4 kursach - chyba, że ocena lekarza wskazuje na to, że pacjentka nie orkuje dobrze na odleglejszą przyszłość ale to powinien Ci wyraźnie zakomunikować jeśli odstępuje od standardowej terapii.
Dziekuje za odpowiedz. Jestem bardzo wdzieczna. Napewno sie zapytam jak najszybcie. Chce tylko jeszcze napisac ze Pani doktor powiedziala ze niestety rokowania sa zle i jest to zazwyczaj walka przegrana i mimo ze nie jest od tego zeby odbierac nam nadzieje to w naszym domu powinno pojawiac sie slowo smierc. Moze wlasnie przez te slowa chciala cos powiedziec, moze ze wzgledu na moja reakcje o chorobie mamy nie miala mi odwagi powiedziec wprost. Jeszcze jedno wiem tylko ze po drugiej chemi ma miec robiona ponownie fiberoskopie.Jeszcze raz dziekuje za pomoc
Pozdrawiam!!!
Prosze pomocy Wiem ze zaduzo nie napisalam o chorobie mamy ale to tyle co wiedzialam do dzis. Tak naprawde nic nierozumiem. Bylam dzisiaj u lekarza ktory mame leczy by wystawil zaswiadczenie o jej stanie zdrowia . Ku mojemu zdziwieniu zobaczylam ze jest tam napisane ze zostaly rozpoznane przerzuty gdzie sa niewiem bo niebylo napisane. Jestem wstrzasnieta poniewaz wczesniej powiedziano mi ze nie ma przerzutow w dodatku jest napisane ze jest to choroba postepujaca i nieuleczalna. Co to wszystko znaczy. Czy Pani doktor bala mi sie powiedziec calej prawdy odrazu poniewaz na sama wiadomosc o mamie chorobie wpadlam w rozpacz i bardzo to przerzylam. Czy to znaczy ze dla mojej mamy juz nie ma ratunku. Prosze niech ktos mi to wytlumaczy. Dziekuje
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum