witam serdecznie
25.06.2013 dowiedzialem sie z mama, ze jest chora na nowotwor. Od razu zostala skierowana na pelna diagnostyke w celu sprawdzenia jaki to jest nowotwor i obrania trybu leczenia. Pod koniec lipca juz wiedzielismy jak bedzie przebiegal caly ten tryb. Dostala 6 tygodniowych cykli co 2 tygodnie. Trwalo to do konca listopada. Cala chemie ma przeszla wzorowo, zero efektow ubocznych poza wolniejszym mysleniem - do polowy pazdziernika jezdzila sobie rowerem, ale bez przemeczenia - jezdzila, bo lubi - duzo rowniez spacerowala po lesie - jest zapalona grzybiarka - nie zabranialem jej tego. Bardzo sie cieszylem, ze ma taka werwe.
17 grudnia udalismy sie na kontrolny tomograf pluc, ktorego wynik okazal sie bardzo dobry. Wszystkie komorki zniknely - bardzo sie z tego ucieszylismy. Byl to nasz najwspanialszy swiateczny prezent jaki kiedykolwiek bylo mozna dostac.. Podczas tej kontroli mama zostala skierowana do szpitala onkologicznego w bydgoszczy na profilaktyczna radioterapie. Miala miec 25 naswietlen na klatke piersiowa i 10 na glowie. Przed naswietlaniem lekarz jej zlecil tomograf pluc i rezonans glowy.
Wynik pluc byl taki sam jak przed swietami, ale przy rezonansie to mi sie swiat na glowe zawalil poniwaz wynik okazal sie zly. Mama ma wiele przerzutow do mozgu siegajace do 13 mm... Moja mama do konca nie wie co tam ma. Lekarz mame bardzo dobrze w to wprowadzil - powiedzial, ze bedzie miala mniej naswietlen...
Nie bedzie miala naswietlen na pluca, bo tam wyglada wszystko w jak najlepszym porzadku, a na glowie bedzie miala tylko 5, bo pojawily sie komorki i chce zobaczyc jak one na to zareaguja. Mama teraz jest wniebowzieta przez to, ze miala tylko 5 naswietlen..
Ja nie wiem co robic, poniewaz lekarz informujac mnie o tym, ze ma przerzuty nie nastawial mnie za bardzo pozytywnie do tego, ale tez mi za duzo o tym nie powiedzial - ile moze jeszcze zyc - jak mozna to gowno zahamowac...
Bardzo prosze wszytskich o jaka kolwiek pomoc - w jaki sposob moglbym jej pomoc, zeby to zahamowac. Niewyobrazam sobie bez niej zycia. Znalazlem duzo ziol ktore teraz bede kompletowac. Przyznaje, ze troche pozno sie za to zabralem.. Lekarze ze szpitala plucnego bardzo nas uspili mowiac, ze rak jest bardzo maly i ze bedzie wszystko dobrze. Nie wspominali nic wczesniej o przerzutach do mozgu. Dlaczego oni jej odrazu nie zrobili calkowitego przebadania pod katem nowotworow tylko na koniec odeslali do innego szpitala w celu profilaktycznego leczenia, kotore sie okazalo, ze nie bedzie profilaktyczne.
Ja jeszcze dzien przed pierwszym tygodniem mamy chemii doznalalem ciezkiego zlamania stopy, ktore sie caly czas za mna ciagnie. Wszystko razem sie zebralo. Wpadlem w straszna depresje. Zamiast pomagac mamie to ona mi pomgala... W linku ponizej jest cala dokumentacja choroby mamy. Wszystkie dokumenty oraz obrazy iso badan tomografem i rezonansem.
[- - - -] (Regulamin Forum, cz. II, pkt 21: nie usunięte dane osobowe)
Znalazlem instytut z peru ktory pomaga hamowac chorobe ziolami. Jutro bede sie znimi kontatkowac. Musze ruszyc ziemie, bo nie chce oddawac mamy do nieba.
Z gory wszystkim dziekuje
[- - - -] (Regulamin Forum, cz. II, pkt 21: nie usunięte dane osobowe)
Nie podawaj mamie bez konsultacji z lekarzem żadnych specyfików na własną rękę, możesz jej tym co najwyżej nie pomóc, ale zaszkodzić. Poczytaj sobie tu na forum opinii o niekonwencjonalnym leczeniu. Nie wierz w cuda, bo tych nie ma, wierz dobremu, odpowiedzialnemu lekarzowi, wątpliwości rozwiewaj tu na forum, bo ludzie stąd wiedzą co mówią.
Pozdrawiam
Jest to drobnoziarnisty rak pluc , ktory zostal wyleczony chemia, ale sie przeniosl do mozgu. Wszystkie jest w linku (Regulamin Forum, cz. II, pkt 21: nie usunięte dane osobowe)
[ Komentarz dodany przez Moderatora: absenteeism: 2014-01-27, 10:09 ] Bardzo prosimy o załączenie dokumentacji w formie załączników do posta [pliki *.jpg](nie linków do pdfa) z usuniętymi danymi osobowymi pacjenta i lekarzy.
Prosimy również o stosowanie akapitów podczas pisania postów.
Witamy na Forum.
Carcinoma microcellulare- rak drobnokomórkowy
Niestety,rokowania sa bardzo złe,ale zaufaj lekarzom i nie podawaj zadnych specyfików.W Bydgoszczy są wspaniali specjalisci ,
_________________ Romka.
To nie był czas,to nie była pora.21.o3.2014.
witam ponownie
Przepraszam za niedostosowanie sie do regulaminu wstawiajac dokumentacje z pelnym danymi. Robilem to w pospiechu. Wszystko jest poprawione i cala dokumentacja jest na stronie http://mjtrade.website.pl/EM/
[ Komentarz dodany przez Moderatora: absenteeism: 2014-01-27, 12:08 ] Ja wiem, że to może wyglądać jak coś mało ważnego, ale serio - jeśli prosimy o wrzucenie plików jako ZAŁĄCZNIKÓW w formacie JPG, to naprawdę z jakiegoś powodu choćby z takiego, że formatowanie tylu plików do z pdf do jpg a) trochę trwa b) zmniejsza z zasady rozmiar pliku, co utrudnia jego przeczytanie.
Więc na ewentualną przyszłość, BARDZO prosimy - nie pdf, a jpg i uważne usunięcie WSZYSTKICH danych osobowych
Przyczyną odstąpienia od radykalnej radioterapii klatki piersiowej było zdiagnozowanie przerzutów do mózgu. Oznacza to bowiem, że choroba wymknęła się spod kontroli i agresywne leczenie miejscowe już jej nie opanuje.
W tej sytuacji zastosowano prawidłową terapię: napromienianie mózgowia w dawce 5x4 Gy.
Odnośnie wcześniejszego leczenia można wystosować zarzut niepotrzebnego wydłużenia chemioterapii do 6 cykli. Jeśli nie można było zastosować chemioradioterapii jednoczasowej (RTH rozpoczyna się po 2 cyklu CTH) a jedynie zastosować mniej skuteczną metodę naprzemienną (najpierw CTH, potem RTH) to CTH należało skrócić do 4 cykli.
Gdyby jednak stało się j/w - nie dałoby to żadnej gwarancji, że przerzuty do mózgu nie pojawią się. Jednak ryzyko rozsiewu byłoby mniejsze.
Niedopuszczalna jest też 2-miesięczna zwłoka po 6 cyklach CTH (w tym czasie wykonywano mozolnie badania obrazowe służące ewentualnej kwalifikacji do radykalnej RTH klatki piersiowej).
Obecnie rokowanie jest niestety niepomyślne i nie ma już możliwości podjęcia leczenia radykalnego (tj. z zamiarem wyleczenia chorej).
W razie wątpliwości odpowiem na kolejne pytania.
pozdrawiam ciepło.
Dziekuje za pomoc przy wstawieniu plikow oraz szybkiej odpowiedzi. Co ja moge teraz zrobic ? Ogolnie moja mama zle sie czula od poczatku zeszlego roku.. lekarz domowy leczyl ja od lutego do czerwca na przewlekle zapalenie pluc... co bylo bardzo dziwna diagnoza poniewaz opis juz pierwszego zdjecia byl bardzo powazny, a on to zignorowal i leczyl na wlasna reke do momentu wyczerpania pomyslow leczenia. 25 czerwca skierowal mame na pelna diagnostyke na co sie odrazu udalismy i lekarz odrazu po pierwszym zdjeciu powiedzial, ze sa to zmiany nowotworowe. W szoku byl, ze nasz lekarz jej odrazu nie skierowal. Ja odrazu tego samiego dnia odwiedzilem tego lekarza w osrodku zdrowia i zapytalem sie dlaczego zabiera sie za leczenie czego na czym wogole sie nie zna... - nie otrzymalem zadnej odpowiedzi poza ogromnym zdziwieniem.. Gdyby nie pielegniarki to bym go rozniosl...
Jacek,niestety zbyt czesto sa takie pomyłki w nasztm kraju.Mojego meza zabrało pogotowie do Inowrocławia nie zrobiono żadnych badan mimo moich prósb i błagan lekarzy ,ze ten facet nigdy nie chorował a tu od 3 tyg chodzi z zawrotami i zachwianiami równowagi pani doktor wypisała męża go do domu mówiąc mi że nie ma zadnych wskazan na to zeby robic badania, a po operacji zapadł wyrok.Teą mąz by mógł byc leczony 6 miesiecy predzej.
_________________ Romka.
To nie był czas,to nie była pora.21.o3.2014.
A wg kogo? Bo że wg tych, co to sprzedają, to nie wątpię. Tylko czy widziałeś jakieś wyniki badań klinicznych dowodzące, że faktycznie przedłużają życie? Że nie wspomnę o możliwych interakcjach ze stosowanymi lekami.
Polecam post: Analiza krytyczna 'cudownych' metod antynowotworowych
parę dni temu byłem z mamą na kontroli w szpitalu plumonologicznym i w zdjęciu rtg pokazały się przerzuty na węzły chłonne...
Ordynator powiedzała mi, że bierzemy się za lecznie po świetach- teraz chce nam dać spokój..
Od dobrego tygodnia moja mame strasznie zaczęly boleć nogi i już cały tydzień praktycznie leży. Lekarze mówią, że to przez chemię, którą brała ale nie wydaje mi się , ze to jest przez to. Cały czas jakoś funkcjonowała... dużo książek czytała, a od tygodnia to nawet nie zagląda do programu telewizyjnego. To gówno pewnie jeszcze coś innego atakuje- nie tylko te węzły chłonne.... To wysysa ze mnie energie tak samo jak z niej..
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum