Komentarze nie związane bezpośrednio z historią choroby znajdują się w => tym wątku <=.
Witam
Proszę o pomoć i zarówno poradę.
U mojego taty ( lat 58) wykryto raka żoładka z rozsiewem do wątroby.
Kilka dni temu został przeprowadzony zabieg usunięcia żoładka, jednak przerzuty na watrobie pozostawiono. Po rozmowaie z lekarzem chirirgiem, dowiedziałam się ze rokowania nie są pomyślne.
Wiem że tato ma zostac skierowany na onkologie, jednak otrzymałam informację że nie wiadomo czy będzie decyzja leczenia chemioterapią. Bardzo mnie to zaniepokoiło.
Proszę o pomoć i o informację czy ktoś wie, czy w takim przypadku jest możliwośc zastosowania chemioterapi bądź jakiegoś naświetlania. Bo nie wyobrażam sobię żeby pozostawili tatę na pastwę losu. Czy takie zachowanie jest wogóle możliwe?
Prosze o pomoc i poradę w jeszcze jednej kwesti: czy zna ktoś dobrego onkologa z HCP w Poznaniu do którego można byłby sie zwrócić o pomoc, nawet prywatnie.
nie chce cie martwic, ale jesli tato leczy sie w HCP to natychmiast zabeirz go stamtąd! to (w opinii nie tylko mojej ale i wielu, bardzo wielu pacjentow) najgorszy szpital w Poznaniu. Tam nie ma dobrych onkologow. Tylko Garbary! Niestety wiem co mówię
[ Dodano: 2012-08-16, 22:14 ]
jesli chodzi o onkologa to polecam seniora Brzezinskiego z WCO Garbary
Nie wiem na jakiej podstawie jest to oszczerstwo ale mnie uratował życie onkolog właśnie z tamtego szpitala bo na Onkologii Grabary doprowadzili do wznowy nie podając chemii po resekcji żołądka przez cztery lata a włośnie tam młody lekarz stwierdził błąd i zażądał dodatkowych badań nie ważny ośrodek ale na jakiego trafiamy lekarza żyje już siedem lat po resekcji żołądka i mam od trzech lat wznowę na wątrobie po chemii prawie wszystko zginęło ale po dwóch latach jest wznowa i znowu zawalczymy jak trochę urośnie ale żyje walcząc o życie .
Poszukam domumentacji sprzed wizyty w szpitalu, bo ze szpitala nie posiadam takowej.
Jeśli chodzi o opinie o HCP to rzeczywiście są różne, jednak spotkałam się z taką opinią że tam nie pozostawiaja ludzi na pastwe losu, jak to miało miejsce na Garbarach, gdzie mój tato usłyszał że niestety nie maja już limitów na ten rok i musi sobie szam szukać szpitala na operację. Żałosne, nadaje sie to tylko do opisania do gazety.
Mam nadzieję że chemia pomoże mojemu tacie i że nie zostawią go samemu sobie.
Czy spotkaliście się może z takim zachowaniem?
Ja licze na to że zawsze jest jakaś nadzieją i że trzeba walczyć.
Pierwszy raz slysze taka opinie jaka wyrazil Civic na temat HCP, no ale coz kazdy ma prawo miec swoje zdanie.Uwazam ze zarowno na Garbarach jak i w HCP sa wspaniali lekarze, zalezy oczywiscie na kogo sie trafi.
Robaszeq masz racje trzeba walczyc!Trzymam kciuki.
Czy ktoś wie jak wygląda skierowanie z jednego oddziału na drugi w HCP?
Czy mój tato zostanie wypuszczony znowu na ulicę ze skierowaniem z oddziału chrurgi na oddział onkologi, znowu następnie czekanie na wizytę w poradni itd.
Wie ktoś jak wyglądają proceduzy w takim przypadku?
Z góry dziękuję za pomoc.
[ Dodano: 2012-08-18, 21:29 ]
Znalazłam wyniki badań sprzed pobytu w szpitalu:
TK-jamy brzusznej + kontrast
Wątroba powiększona, zawiera liczne hipodensyjne ogniska o charakterze meta.
Przykładowe zmiany: w segmencie 4 pod przeponą 25mm, niżej na granicy segmentów 4/8 przy żyle watrobowej środkowej ognisko 29mm, w segmencie 6 wątroby od strony powierzchni nerkowej ognisko 33mm, poniżej w segmencie 6 podtorebkowo ognisko 32mm, drogi żółciowe nieposzerzone, pęcherzyk cienkościenny bez uwapnionych złogów.
Śledziona niepowiększona, jednorodna. Trzustka niepowiekszona, bez zmian ogniskowych, dyskretnie poszerzony przewód trzustkowy. Nadnercza prawidłowe. Nerki prawidłowej wielkości i kształtu, warstwa korowa w normie bez zmian ogniskowych. Układy zbiorcze nie poszerzone.
Ściana żołądka znacznie pogrubiona, ulega intensywnemu wzmocnieniu. Światło żołądka nieregularne. Zarysy zewnętrzne żoładka nieostre, z naciekaniem tkanki tłuszczowej oraz poszerzonymi naczyniami na obwodzie. W okolicy żołądka od strony wnęki śledziony widoczne powiększone węzły chłonne.
Znalazłam wyniki badań chyba wycinków, gdzie w rozpoznaniu piszą:
Rak gruczołowy żołądka, G2, typ rozlany, ("poorly cohesive").
W chwili obecnej tak jak to pisałam na portalu tata ma usunięty cały żołądek.
Zdołałam się tylko odpowiedzieć od lekarza chirurga ze tata dostanie skierowanie na chemioterapię i tam zadecydują czy dostanie chemię czy nie. Zaniepokoiłam sie trochę, bo czy te słowa mogą oznaczać że tato nie dostanie chemi? Wiem że nie da się całkowicie wyeliminować raka z organizmu, ale czy w takim przypadku chemioterapia, bądź radiologia bądź coś innego może zatrzymać rozwój choroby i pozwolić mojemu tacie w miare normalnie żyć?
Bardzo się martwię i z góry dziękuję za odpowiedź.
Niestety przerzuty na wątrobie, w tym wypadku mnogie, wpływają negatywnie na rokowanie nawet mimo resekcji żołądka.
Nie wiemy przy tym, czy zakres operacji obejmował także usunięcie węzłów chłonnych (jakich?) oraz jaki jest wynik histpat po usunięciu żołądka (o ile już jest - na razie mam tylko wynik wycinków).
Chemioterapia, jaka jest planowana, będzie chemioterapią paliatywną - a więc nie prowadzącą do wyleczenia, a przedłużającą życie pacjenta. Bardzo mi przykro.
Witaj robaszeq.
Bardzo Ci wspólczuję, wiem co przechodzisz, też mam bardzo chorego tatę, który jest w zbliżonym wieku do Twojego taty (59 lat). Jestem z woj. łódzkiego, więc personalnie nie wskażę Ci lekarza, ale o WCO słyszałam wiele dobrego. CIVIC wie co pisze - ja bym pokierowała się jego radą.
Wiem jak człowiek w takiej sytuacji jest bezradny. Jedno mogę Ci podpowiedzieć - dowiedz się jaki dobry onkolog pracuje w WCO postaraj się znaleźć na niego namiary, a jak masz w miarę blisko udaj sie na oddział, i poproś o wizytę prywatną. W szukaniu lekarza pomocny może być portal ZNANY LEKARZ.PL. tam, jak chyba wiesz, znajdziesz opinie i niejednokrotnie namiary na lekarza. Ja tak zrobiłam - znalazłam dobrego chirurga - onkologa.
Nie poddawaj się, bądź wytrwała i walcz o tatę! U mojego taty sytuacja jest bardzo poważna, też prawdopodobnie w grę wchodzi chemia paliatywna, ale walczę o mojego tatusia i będę to robiła do ostatnich jego dni.
Pozdrawiam.
Wyników histop nie ma jeszcze.
Wiem że nie da sie taty całkowicie wyleczyć, ale boję się że mogą mu odmówić tej chemioterapi paliatywnej. Czy jest to możliwe?
Uwazam że powinno się dawać pacjentowi nadzieję do końca.
Polecam prof. Pawła Murawę i docenta Dawida Murawę z WCO. Bardzo wiele im zawdzięczam. Przeprowadzili u mnie operację na trzustce sposobem Whipple, a taka operacja, to jedna z najrozleglejszych, jakie wykonuje się na jamie brzusznej. Bardzo szybko postawili mnie na nogi po tak ciężkim zabiegu. O HCP nie mam zdania, bo ani sama się tam nie leczyłam, ani nie leczył się tam nikt z moich bliskich. Natomiast WCO prowadzi mnie już drugi rok. Najpierw chirurdzy, a teraz chemioterapeutka i z dobrym skutkiem.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum