Mrakad,
W ramach koleżeńskiej pomocy zakłam wątek o avatarach i zapraszam wszystkich Forumowiczów do wypowiedzi na ten temat - Co przedstawia Twój avatar i dlaczego taki jest ?
Może Ty również, zechcesz coś napisać na ten temat ?
_________________ Miejsce człowieka jest tam, gdzie jego wolność nabiera pełnego sensu.
Mrakad,
W ramach koleżeńskiej pomocy zakłam wątek o avatarach i zapraszam wszystkich Forumowiczów do wypowiedzi na ten temat - Co przedstawia Twój avatar i dlaczego taki jest ?
Jest taki jaki znalazłem w necie. Przyznam, że pierwotnie szukałem coś bardziej rakowatego. Ale nic mi nie pasowało. Dla mnie mój avatar symbolizuje czystą naukę. Żadnych tam wierzę, nie wierzę. Albo wiem, albo nie wiem, ale mogę się dowiedzieć.
Czy takie uzasadnienie Cię zadowala?
_________________ Tylko dwie rzeczy są nieskończone: wszechświat oraz ludzka głupota, choć nie jestem pewien co do tej pierwszej.
Albert Einstein
Czy jednak żonkil nie byłby odpowiedniejszy?
Miało być coś bardziej 'rakowatego' - a żonkil to przecież symbol walki z rakiem!
A może walkę z rakiem lepiej postrzegać poprzez pryzmat nauki i płynącej z niej wiedzy (a nie żonkilowej nadziei)?
?
Billyb, jak Ty poziomką, to może ja - tak do kompletu - krzaczkiem, z którego została zerwana
Będziemy jak ten czerwony krzyż! podbarwiony zieloną barwą nadziei.. Tyle, że bliżej natury
Mój avatar , to gałązka oliwna czyli symbol zwycięstwa. Przyjęłam go trochę na przekór temu co dominuje na forach onkologicznych – nieszczęśliwym zakończeniom. To swego rodzaju manifestacja, skierowana przeciwko takiemu stanowi rzeczy, a jednocześnie odzwierciedlenie mojego stosunku do leczenia/choroby.
_________________ Miejsce człowieka jest tam, gdzie jego wolność nabiera pełnego sensu.
U mnie wiadomo - Don Kichot i Sancho Pansa - z ambicji naprawiania świata już dawno wyrosłam, z wiatrakami więc zwykle nie walczę, ale lubię zarówno powieść Cervantesa jak i litografię Picassa.
Mój Avatar to przypadek. postanowiłam któregoś dnia jakis miec. po kilku dniach zmieniłam na kotka. Nie miał sie kojarzyc z choroba tylko ze mna a ja jestem jak kot. Tulę sie wtedy jak ja tego potrzebuje, jestem nie tak samowolna jak kot ale sie staram. Zwykle trudno mnie rozszyfrowac a znaja mnie ci którym dam sie poznać. Nie wszyscy mnie lubią. Zwykle rzucam sie w oczy tak jak rude koty.I kocham swoją wolność.
_________________ Antoine de Saint-Exupéry
Przyjaciele są jak ciche anioły, które podnoszą nas, kiedy nasze skrzydła zapominają, jak latać
zmieniłam avatarek
Dzięki MRAKAD- też uważam ze ten jest wiele lepszy. Poprzedni był wstawiony na szybko i nie umiałam się zebrać zeby w końcu go zmienić...
A dla czego ten? No cóż- jako rudzielec kocham rudości- a ten porpostu jest jak ja...
Napisze o tym innym razem, w tej chwili mój łobuz próbuje mi isę do klawiatury dorwać
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum