Szczerze Ci współczuję z powodu strachu i niepewności co do wyniku badania hist.-pat., na ktory czekasz. Podswiadomie czujesz, ze będzie trudno, bo trafiłaś na to Forum. Nie tak dawno ja gorączkowo poszukiwałam informacji i łudziłam się, ze ktoś powie: to nie rak.
Tu znalazlam tych, ktorzy walczą o swoich bliskich i niestety nie licza juz na cud, ale chca wiedziec , co jeszcze mozna zrobic , jak pomóc.
Chciałabym, zeby u Ciebie wszystko było ok...Trzymam kciuki.
Patrycja, w wrześniu byłam w tej samej sytuacji co Ty teraz, i wiem, że obdzieram Cię w tej chwili ze złudzeń.... masa patologiczna, guz, czy zmiany jakkolwiek to nazwiemy jest to nowotwór- sama nazwa wskazuje na to, co oznacza- coś czego nie było a jest.... wytworzyło się, nowo narosło..... nacieka aortę-źle, bronchoskopia może ale nie musi!! pokazać budowę nowotworu, u naszych forumowiczów (w tym u mojej mamy) pierwszy hist-pat z tego badania nie pokazał NIC.
Lekarze będą stawać na głowie, żeby poznać skład tego dziadostwa, od tego zależy dalsze leczenie-np skład chemii.
Chciałabym wierzyć, że za dwa tygodnie, napiszesz to była pomyłka, ale szanse na to są jak szóstka w totka.
Co nie znaczy, że będziemy opierać się na przykrej statystyce... co to to nie. Będziemy walczyć!!! Ty, Twój Tata,ja, moja Mama i cała społeczność forum...
Tylko nie możemy żyć marzeniami, musimy pomóc naszym bliskim w walce, wspierać ich i budować, tulić i płakać razem z nimi. Po to tu jesteśmy...
Wiem jak się czujesz, też miałam nadzieję... na błąd TK, na zamienione wyniki badań, marzyłam nawet o cofnięciu czasu... nie da się, tak widzę prawdę i muszę-Ty też- się z nią zmierzyć...
szkoda,że w takich okolicznościach się poznajemy
przytulam Cię i trzymam za łapkę w tym "błądzeniu we mgle"
Patrycja, zbieraj siły do walki. Czytaj, zbierz jak najwięcej wiadomości, nie rozpaczaj. Wiedza jest ważnym orężem w tej chorobie. Zacznij szukać onkologa. Nie marnuj czasu, liczy się każdy dzień.
Nie pogrążaj się w bezczynności i strachu - na nic to. Trzeba dużo siły i determinacji.
Wiem, że się boisz, że jesteś przerażona, że chciałabyś obudzić się i móc stwierdzić, że to był tylko zły sen....
Módl się, żeby przypadek był operacyjny.
Pomożemy Ci uporać się ze strachem, niewiedzą, złością. Będziemy trzymać kciuki, sekundować Ci dzielnie - jesteśmy tu właśnie po to.
Tulę Cię mocno w ten trudny czas, trzymam razem z Madziorkiem za rękę (założę się że zaraz przybiegnie cała gromada)...
Bądź dzielna, bądź odważna.
Agnieszka
_________________ Niemożliwość jest opinią. Możliwość jest stanem ducha.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum