Witam,
nie wiem czy powinnam pisać akurat na tym forum, ponieważ wiem, że powiększone węzły chłonne, o których będzie mowa na pewno nie są zmienione nowotworowo,
ale mam taką nadzieje, że doradzicie co robić i gdzie się udać, żeby postawić jakąś diagnozę i podjąć leczenie.
Chodzi o moją siostrzenicę - teraz ma 13 lat.
W kwietniu 2011 stwierdzono powiększenie ślinianki oraz węzła chłonnego podżuchwowego prawego.
Zrobiono dziesiątki badań, kilka razy serię antybiotyków - nikt nie postawił diagnozy.
Wykonano badania na boreliozę, toksoplazmozę, kociego pazura i wiele badań na oddzale zakaźnym.
Wszyscy lekarze mówili o ciekawym przypadku klinicznym, ale nikt nie postawił diagnozy.
W grudniu 2011 zdecydowano się wyciąć już 5 cm guza - wyniki histopatu załączyłam. Teraz - po pół roku kontrolne USG pokazało kolejny powiększony węzeł w tym samym miejscu....???
Co to może być, skoro w histopacie nic nie wyszło.
Lekasz robiący USG mówił, że wszystkie węzły są bardzo widoczne, co podobno nie jest normalne (albo jakoś tak to ujął).
Co ciekawe - u ojca dziewczynki w tym samy czasie w tym samy miejscu pojawił się również guz.
Operacja wykonana we wrześniu 2011r. Wynik badania histopatologicznego taki sam jak u córki czyli NIC (po kontroli nic nie ma na tą chwilę)
Czy te dwa przypadki mogą mieć ze sobą związek?
Podopwiedzcie gdzie się udać z czymś takim - jestem z Dolnego Śląska.
[ Dodano: 2012-07-20, 17:17 ]
Chyba nie wszytsko się wkleiło...
[ Dodano: 2012-07-20, 17:17 ]
no to teraz już wszystko