Witam serdecznie
Jest to mój pierwszy wpis, nigdy nie myślałem że w tak krótkim czasie może się wszystko tak posypać.
Po rutynowym badaniu Pani doktor powiedziała że podejrzewa u mamy nowotwór jajnika, guz ma około 7 cm
Odebrałem dzisiaj wyniki markerów CA125 - 66; HE4 - 135 ; Roma - 52 %
Do szpitala na dalszą diagnostykę i ewentualną operację mama ma wyznaczony termin na przyszły tydzień.
Nie mogę sobie znaleźć miejsca dlatego ten wpis. Macie duże doświadczenie i wiedzę w walce z tym dziadostwem.
Podpowiedzcie czy na podstawie takich wyników można wywnioskować jaki jest stopień zaawansowania tego dziadostwa.
Na co zwrócić uwagę i jak dalej postępować.
U zdrowych kobiet stężenie antygenu CA 125 zwykle nie przekracza 35 U/ml i jest zależne od stanu hormonalnego.
Niekiedy przyjmuje się, że dolny zakres normy to 65 U/ml - dzięki temu można wykluczyć spora część wyników fałszywie dodatnich.
Podwyższony poziom CA 125 występuje u około 80 procent kobiet chorych na raka jajnika. Ważne jest ustalenie poziomu tego markera na początku leczenia - im jest on niższy, tym większe szanse na uzyskanie trwałego wyleczenia.
W trakcie terapii CA-125 służy przede wszystkim do monitorowania jej skuteczności.
Spadek poziomu antygenu CA-125 w trakcie kolejnych cykli chemioterapii sugeruje jej skuteczność.
Utrzymywanie się CA-125 na stałym poziomie lub wzrost stężenia CA-125 może świadczyć o obecności pozostałości guza pierwotnego lub o pojawieniu się przerzutów.
Otrzymane wyniki oznaczenia stężenia HE4 należy interpretować łącznie z innymi badaniami laboratoryjnymi i obrazowymi oraz biorąc pod uwagę stan kliniczny pacjentki. Trzeba mieć na uwadze, że niektóre rodzaje nowotworów jajnika mogą nie prowadzić do wzrostu markera HE4 w surowicy, np. nowotwory śluzowe lub zarodkowe.
Badanie HE4 wykazuje wysoką czułość w stosunku do wczesnych stadiów (I/II) jak i późnych stadiów (III/IV) choroby nowotworowej jajnika.
http://wylecz.to/pl/badan...ka-jajnika.html
Nie podałeś jednostek w jakich podany jest wynik, ale górną granicę normy uznaje się dla HE4 stężenia o wartości równej i mniejsze niż 150 pM/l.
Jacek74 napisał/a:
Roma - 52 %
Cytat:
W przypadku kobiet przed menopauzą wynik testu poniżej 7,4 proc. oznacza niskie ryzyko choroby nowotworowej, a wynik równy lub wyższy 7,4 proc â ryzyko wysokie. W przypadku kobiet po menopauzie ryzyko wysokie oznacza wynik równy lub wyższy niż 25,3 proc. poniżej tej wartości ryzyko uważane jest za niskie.
http://www.medonet.pl/zdr...ul,1657499.html
Na pewno wyniki odbiegają od normy, ale to tylko same wyniki. Najważniejsze jest teraz, żeby doszło do operacji, żeby operacja była radykalna, a później wynik hist.pat., który określi z czym macie do czynienia.
Jacek74 napisał/a:
Podpowiedzcie czy na podstawie takich wyników można wywnioskować jaki jest stopień zaawansowania tego dziadostwa.
Nie, bo nie wstawiłeś nam żadnych wyników obrazowych, same wyniki markerów mogą tylko świadczyć o podejrzeniu, a nie zaawansowaniu choroby.
Jacek74 napisał/a:
Nie mogę sobie znaleźć miejsca dlatego ten wpis.
Każdy, kto usłyszy diagnozę "rak", czuje się wystraszony, zagubiony. Teraz należy wspierać mamę do dalszej walki jeżeli okaże się to rakiem.
Jacek74 napisał/a:
Na co zwrócić uwagę i jak dalej postępować.
Doprowadzić do operacji, po operacji starać się żeby mama szybko doszła do siebie, w między czasie zapisać się do onkologa, po otrzymaniu wyników hist.pat. (średnio 2-3 tygodnie), z wynikiem pójść do onkologa (jeśli będzie to nowotwór złośliwy), żeby ustalić dalszy plan leczenia.
Dziękuję bardzo za odpowiedź.
Mama dostała heparynę drobnocząsteczkową bo brała leki na Horesterol
i 24 marca idzie do szpitala.
Pewnie jeszcze nie raz się "usłyszymy"
pozdrawiam i dziękuję.
Po rutynowym badaniu Pani doktor powiedziała że podejrzewa u mamy nowotwór jajnika, guz ma około 7 cm
Podejrzewa. Musisz poczekać na wynik histopatologiczny, on prawdę powie.
Mieliście jakieś badania obrazowe? Dobrze by było wykonać TK/MR, ono też może podpowiedzieć
_________________ Omnia tempus habent
Mamcia 03.07.1955 - 14.12.2015
Długo się nie odzywałem, gdyż czekaliśmy na wynik badania patomorfologicznego.
Mam go w końcu, właściwie to dzisiaj już jedziemy na pierwszą chemię.
Konsylium lekarskie zakwalifikowało określiło stopień zaawansowania jako Fibo III.
Mam do was prośbę o pomoc w zinterpretowaniu wyników z patomorfologi ja się nie znam
co prawda ale dla mnie z nich niewiele wynika. Nie potrafię odczytać jaki jest poziom złośliwości tego raka i jakie mama mama ma szanse.
zakwalifikowało określiło stopień zaawansowania jako Fibo III.
Do opisywania raka jajnika stosuje się klasyfikacje FIGO. W przypadku raka jajnika jest to klasyfikacja czterostopniowa (I – IV) z podstopniami np. Ia, IIc, IIIb.
Stopień III oznacza - guz jednego lub obu jajników, przerzuty wewnątrzotrzewnowe poza miednicą mniejszą , przerzuty do węzłów pozaotrzewnowych
Stopnie III i IV są gorzej rokujące niż dwa pierwsze.
Twojego załącznika nie da się otworzyć.
Pozdrawiam serdecznie
_________________ Niech nasza nadzieja będzie większa od wszystkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać.
LookRoss, nie gniewaj się, ale trochę uściślę.
Przewlekłe zapalenie szyjki macicy. Endometrium zanikowe (w pewnym wieku to normalne, po menopauzie). Mały polip endometrialny. Mięśniaki trzonu macicy, część ze zwyrodnieniem szklistym; ogniskowo gruczolistość macicy. Jajowód lewy zanikowy. Ciałko białe jajnika lewego. Zapalenie wyrostka robaczkowego reaktywne.
@nana1 - nie gniewam się, dlatego napisałem, żeby wypowiedział się ktoś, kto ma większą wiedzę
Z ostatniego załącznika wynika, że jest to gurczolakorak jajnika prawego, o najwyższej złośliwości (w skali trzystopniowej - G3)
Wg FIGO pisałeś, że stopień zaawansowania to III i wygląda na to że wg klasyfikacji jest to pT3, czyli bez litery na końcu.
Witam serdecznie długo się nie odzywałem a teraz znów chciałem prosić was o pomoc
(poradę). Mama właśnie jest po kuracji uzupełniającej. Niestety ze względu na złe wyniki krwi miała tylko
4 wlewy chemii zamiast 6, teraz szukamy dobrego onkologa, który by nas dalej poprowadził, czy możecie kogoś polecić. Dodam że jesteśmy z okolic Łodzi.
Witaj nie wiem jakie to były złe wyniki krwi,można podać krew ,dać na wzrost białych ,nic nie zaproponowali?powinna przejść te 6 cykli i mieć ocenę sprawdzająćą ,tk ,marker CA125.Może wstaw wyniki mamy i większą pomoc uzyskasz.My też z mamą nie mamy szczęścia do dobrego onkologa ,chyba teraz ciężko o to jak słysze od ludzi.Nic nie zaproponowali mamie?pozdrawiam serdecznie
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Mapa forum
Formularz kontaktowy
FAQ
Grupy
Album
Rejestracja
Zaloguj
