To nie jest dziwne.
Jeżeli lekarze oceniają, że bilans kosztów dalszej diagnostyki i ewentualnej terapii w stosunku do możliwych korzyści negatywnie, to nie jest w tym nic dziwnego. Zadanie medycyny jest chronienie pacjentów przed chorobami i ich następstwami oraz przedwczesną śmiercią, ale każdy musi kiedyś umrzeć.
Dziadek ogólnie czuje się dobrze. Czasami pokasłuje.
Też tak myślę, że chyba nie chcą dalej diagnozować, bo stwierdzili, że ewentualna terapia mogłaby bardziej zaszkodzić niż pomóc. Dziadek w styczniu skończył 84 lata, choruje na chorobę Parkisona, ma miażdżycę uogólnioną, przerost prostaty i w tk głowy wyszły zmiany malacyjne i obszary niedorkwienne.
Z tego co billyb i inni pisaliście to jednak obraz brochoskopii wskazuje na nowotwór złosliwy, tak? Guz ma 5,5 na 4,5 ; jest spikularny, jest jakiś satelitarny 1,5 cm. Ale węzłóch chłonnych na Tk nie ma powiększonych.
Te obaszary niedokrwiennie i zmiany malacyjne to mogły być od jakiś mikrowylewów w przeszłości?
Pewnie w młodszym wieku może by operowali, bo nie wyszły nigdzie żadne przerzuty .
Z tego co billyb i inni pisaliście to jednak obraz brochoskopii wskazuje na nowotwór złosliwy, tak?
Nie, pisaliśmy jedynie, że duży % bronchoskopii daje wynik fałszywie negatywny - mimo istnienia choroby nowotworowej nie udaje się pobrać fragmentu guza z kom. nowotworowymi.
Natomiast ogólny obraz sytuacji wskazuje na nowotwór złośliwy.
Sorry pomiłem się, napisałem o bronchsokopi, chodziło mi o wynik TK
kurcze jak ogólny obraz wskazuje na guza złośliwego, to dziwię się ,że jednak nie pociągnięto dalej diagnostyki. Może dałoby radę zastosować jakieś mniej obciążające leczenie np. radioterapię albo brachyterapię chociaż?!
A w brochoskopii stosuje się taką gietkę rurę jak w kolonoskopii czy gastroskopii?
Pewnie dlatego częściej wyniki są fałszywie ujemne bo oszkrzela są porozagałęziane, nie tak jak jelito grube, czy przełyk, żołądek?
A w brochoskopii stosuje się taką gietkę rurę jak w kolonoskopii czy gastroskopii?
W uproszczeniu - tak, fiberoskop. Ale to nie jest zawsze taka sama rurka w tych wszystkich badaniach, mają różne średnice, pewnie różne końcówki.
Armando123 napisał/a:
Może dałoby radę zastosować jakieś mniej obciążające leczenie np. radioterapię albo brachyterapię chociaż?!
Radioterapia czy brachyterapia to też obciążające leczenie.
Armando123 napisał/a:
Pewnie dlatego częściej wyniki są fałszywie ujemne bo oszkrzela są porozagałęziane, nie tak jak jelito grube, czy przełyk, żołądek?
Nie, rozgałęzienie oskrzeli nie jest powodem
Po prostu taka specyfika guzów, że nie są zbudowane tylko z tkanki nowotworowej, ale też ze zdrowej tkanki, i nie zawsze udaje się w nią trafić igłą. Do tego dochodzi niewielka średnica oskrzeli, co uniemożliwia jakąś większą manipulację bronchofiberoskopem i dodatkowo utrudnia pobranie materiału.
Tylko w brochoskopii w nic się nie wbijano, ponieważ nic nie znaleziono, czyli guz może rosnąc w drugą stronę i go nie widać?
"Struny głosowe ruchome. Tchawica w osi. Ostroga główna prawidłowa. Drzewo oskrzelowe bez zmian anatomicznych. Tworów egzofitycznych nie uwidoczniono."
Dziadkowi nie zalecano żadnego leczenia. Niedługo miną 4 lata od wykrycia guza. Dziadek funkcjonuje normalnie. Czy jest możliwe, żeby to jednak nie był guz złośiwy? Czy po prostu może rosnąć bardzo powoli?
Przypomnę wyniki badań z 2012 roku:
TK klatki piersiowej: (16.05.2012):
W niedodmowym segmencie VII płuca prawego widoczne jest niejednorodne guzowate zagęszczenie na skanie osiowym ok. 5,5 cm na 4,5 cm. Guz o spikularnym zarysie zw widocznym w sąsiedztwie guzkiem satelitarnym ok. 1,5 cm. W płatach górnych obu płuc i w segm. IVP widoczne są guzki pozapalne , częsciowo ze zwapnieniami. Prawidłowy podział drzewa oskrzelowego obu płuc.
Niepowiększone węzły chłonne śródpiersia i wnęk do 1 cm w osi krótkiej, częsciowo zwapniałe. Wydłuzona o krętym przebiegu aorta zstepująca. Duża przepuklina rozworu przełykowego przepony. Na niskich skanach nadnercza bez zmian. Torbiel w segm. VII wątroby.
Bronchoskopia (05.2012):
Struny głosowe ruchome. Tchawica w osi. Ostroga główna prawidłowa. Drzewo oskrzelowe bez zmian anatomicznych. Tworów egzofitycznych nie uwidoczniono.
Armando123,
Czy robiono kolejne badania obrazowe ( rtg, tk)?
Bez danych co do rodzaju zmiany i bez opisu nowszego badania obrazowego nie da się nic sensownego napisać.
Z tego co mi wiadomo żadne późniejsze badania nie były robione.
Chyba lekarze stwierdzili, że wiek mojego dziadka (84 lata wówczas, 88 lat - obecnie) i choroby współtowarzyszące (parkinsona, przerost prostaty, miażdżyca) wykluczają dalsze leczenie i diagnostykę.
Wiem, że bez aktualnych wyników to wróżenie z fusow. Pierwotnie nie potwierdzono rodzaju guza badaniem histopatologicznym. Minęły prawie 4 lata a dziadek funkcjonuje w miarę normalnie, czasami kaszle. Zastanawiam się czy może być to guz łagodny? Z tego co pisano na forum za pierwszym razem to spikularnosc guza, guz satelitarny świadczą o tym, że najbardziej prawdopodobna diagnoza to rak plaskonablonkowy.
Majkelek piszesz, że obstawiasz guz niezłośliwy, ale czy guz niezłośliwy w płucach może być tak duży, spikularny i z towarzyszącym mu guzkiem satelitarnym jak na pierwotnym wyniku?
TK klatki piersiowej: (16.05.2012):
W niedodmowym segmencie VII płuca prawego widoczne jest niejednorodne guzowate zagęszczenie na skanie osiowym ok. 5,5 cm na 4,5 cm. Guz o spikularnym zarysie zw widocznym w sąsiedztwie guzkiem satelitarnym ok. 1,5 cm. W płatach górnych obu płuc i w segm. IVP widoczne są guzki pozapalne , częsciowo ze zwapnieniami. Prawidłowy podział drzewa oskrzelowego obu płuc.
Niepowiększone węzły chłonne śródpiersia i wnęk do 1 cm w osi krótkiej, częsciowo zwapniałe. Wydłuzona o krętym przebiegu aorta zstepująca. Duża przepuklina rozworu przełykowego przepony. Na niskich skanach nadnercza bez zmian. Torbiel w segm. VII wątroby.
Bronchoskopia (05.2012):
Struny głosowe ruchome. Tchawica w osi. Ostroga główna prawidłowa. Drzewo oskrzelowe bez zmian anatomicznych. Tworów egzofitycznych nie uwidoczniono.
.....................
Przepraszam za natarczywość, ale nie daje mi to spokoju.
Wiem jednocześnie, że możemy tylko i wyłącznie snuć tutaj spekulacje.
Mojim zdaniem jest to guz, jakas narosl a nie rak.
Jezeli by tak bylo to chyba bylby to ewenement nie tylko tego forum ale na skale swiatowa.
Nawet po radykalnej terapi czyli usunieciu guza mozna mowic latach przezycia.
Moj Tesc mial raka plaskonablonkowego drobnokomorkowego i wystarczyly 4 miesiace aby "gad" go zabil a mial 58 lat i nigdy na nic nie chorowal.
Takze odpusc poszukiwania, bo jezeli to rak to i tak macie do czynienia z cudem, przynajmniej ja tak uwazam a przeczytalem tysiace postow na tym i innym forum, jak takze stalem u boku Tescia podczas jego walki.
Pozdrawiam i zycze Dziakowi jeszcze wiele lat w zdrowiu.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum