Witam wszystkich serdecznie. Nie sadziłam ze kiedykolwiek bede uczestniczka tego typu forum, ale niestety... stalo sie
Kiedy przeczytałam pewne wątki,wypowiedzi.. i zobaczyłam jak wyciagacie pomocna dłoń wiedzialam,ze predzej czy pozniej zaloguje sie na tej stronie. Ale zeby nie przeciagac..
Jakies 2 lata temu mój tatuś zaczął kaszlec,ot zwykły kaszel po przeziebieniu,wizyta u lekarza rtg klatki piersiowej, wyniki w porzadku, ale kaszel nie znikał, wiec kolejne rtg kolejne leki.. do kaszlu dołaczyl sie ból barkow. W koncu tato zmeczony calym tym leczeniem wymusil na lekarce skierowanie do pulmunologa, który równiez na zdjecie rtg nie zauwazyl nic niepokojacego, ale jak sam stwierdził dla swietego spokoju da skierowanie na TK.... i wtedy wlasnie wszystko sie zaczelo...
Niestety na chwile obecna dokumenty sa u lekarza wiec nie mam wgladu, mam tylko zeskanowane wyniki PET.. przed chemioterapia i po. W miare mozliwosc bede wklejala.
Mam pytanie co o tym sądzicie? Do tej pory wszystko szlo bardzo szybko. ostatnia chemia byla podana 15.01.2015 i teraz sprawy stanely, raz lekarz prowadzacy mowi o operacji - całkowita resekcja ze wzgledu na umiejscowienie, raz o radioterapi a ostatnio kazal czekac i obserwowac?!!
Dodam ze tata mial podawanych 5 cykli chemii podobno najmocniejszej - słowa lekarza, jak widac na dokumentach poprawa jest znaczna, bardzo dobrze ja zniósl, moze poza ostatnia dawka, ale ogolnie czuje sie bardzo dobrze, przytyl 3 kg (nie stracil nawet 1 ze swojej wagi:) i poza chrypka która zaczeła sie po bronchoskopi nikt nie powiedzialby ze jest to chory czlowiek.
Pozdrawiam i czekam na odpowiedz jak rowniez pytania.
[ Komentarz dodany przez Moderatora: absenteeism: 2015-03-06, 21:18 ]
Prosimy o usuwanie danych osobowych pacjenta i lekarzy z wklejanej dokumentacji.