Dobry wieczór.
Mój chłopak, który od dłuższego czasu zmaga się z silnymi bólami żołądka, ostatnio tj. 7 listopada miał wykonywaną gastroskopię. Jego bóle na początku były znośne, ale od dwóch miesięcy stały się one nie do wytrzymania. Wcześniej bolało go może raz na tydzień, teraz boli go niemalże non stop, a ból ten jest tak silny, iż mój Ukochany zwija się z bólu i nie może wytrzymać. Ważył on zawsze około 90-92 kilo, a teraz jego waga wynosi 85 kilo i to jeszcze po całym dniu jedzenia. Jakiś czas temu zauważył, że jego stolce są czarne. Z tych wszystkich powodów lekarz na skierowaniu na gastroskopię dał mu pilne i wykonywaną ją miał właśnie 7 listopada.
Lekarz opisał, że u mojego chłopaka u wpustu żołądka znajduje się kruchy, krwawiący naciek. Byliśmy dwa dni po tym na pogotowiu, ponieważ nie mógł wytrzymać z bólu i tam jedna Pani doktor powiedziała, że lekarz, który wykonywał gastroskopię opisał ten naciek jako coś bardzo złego i powinniśmy myśleć również o tym, że to może być rak?
Nie wiem już co mam o tym myśleć. Czekamy na wynik histopatologiczny, ponieważ został mu pobrany wycinek z tego nacieku. Ale wyniki te będą dopiero w następnym tygodniu, do tego czasu chyba oszalejemy ze strachu..
Czy ktoś mógłby mi powiedzieć czy opis tego nacieku odpowiada naciekowi nowotworowemu? Czy to może być zwykły wrzód?
Tak strasznie się boję.. Zwłaszcza, że w jego rodzinie jego kuzyn zmarł na raka żołądka. Zresztą, w jego bliskiej rodzinie (2 siostry mamy, babcia, dziadek, kuzynka) zmarli na nowotwory..
Z góry dziękuję za wszystkie odpowiedzi.. :(
Trzeba czekać na wynik. Czasami są bardzo brzydko wyglądające zmiany a okazują się niegroźne, a z drugiej strony coś co wydaje się błahe okazuje się rakiem. Póki nie macie wyniku trzeba byc dobrej mysli
Sprawa wygląda poważnie ze względu na takie objawy jak silne bóle, czarne stolce (krwawienie z przewodu pokarmowego), chudnięcie i choroba nowotworowa w rodzinie. Czyli wszystko to co napisałaś, zdając sobie sprawę, że są to objawy bardzo niepokojące. Z drugiej strony Marzenka ma rację, że stany zapalne żołądka są też bardzo bolesne. Najważniejsze jest, że nawet jeśli to jest rak (odpukać), to jest to nowotwór z którym można skutecznie walczyć. Myślę, że warto poprosić o skierowanie na tomografię komputerową brzucha, aby sprawdzić, czy z pozostałymi narządami jamy brzusznej jest wszystko ok. Trzymamy kciuki, aby to były zmiany zapalne.
_________________ Mamuś- rak przewodów żółciowych, trzy tygodnie walki od diagnozy
Mamuś- kocham Cię
Zmartiwona, trzymałem kciuki za Was za zmianę łągodną, nie udało się.
Zaczyna się nowy etap, w którym musisz być dzielna i walczyć razem z Twoim Chłopakiem. Dużo dokoła słychać o przypadku skutecznej walki z rakiem, gdzie czynnikiem sprzyjającym było waleczne nastawienie i pozytywne myślenie.
Jest diagnoza, dobrze, że wiecie z czym walczycie.
Dziś znów trzymam kciuki za Was, tym razem o siłę i skuteczne leczenie. Potrzebna głębsza diagnoza i na jej bazie wdrożenie odpowiedniego leczenia.
Andrzej ma 36 lat..
Lekarz, który przekazywał mu tą wiadomość powiedział, że jest umówiony na wizytę u chirurga we wtorek tj. 28 listopada i tam on powie kiedy ma mieć robione TK jamy brzusznej i inne badania..
O tym czy jest możliwa jakaś operacja nikt jeszcze nie wspomniał..
Nie zalamuj sie. Wytoczcie sily do walki. Wybierzcie osrodek do leczenia ktory dysponuje wszelkimi rodzajami badan w takich chorobach. Zaoszczedzicie czas na badaniach i szybciej zostanie podjete leczenie. Trzymam kciuki.
zmartwiona96 w wynikach stwierdzono Adenocarcinoma G3 typus intestinalis cardiae czyli gruczolakoraka wpustu żołądka G3 (trzeci stopień złośliwości) typu jelitowego.
G3 stopień złośliwości histologicznej (G, grading). Opisuje on cechy komórek rakowych. Nowotwór może być dobrze zróżnicowany, to znaczy jego komórki są podobne do utkania macierzystej tkanki, bądź źle zróżnicowany, co rokuje gorzej.
zmartwiona96,
Nie takiego wyniku się spodziewałam, bardzo mi przykro. Sprawa jest bardzo poważna i trzeba szybko działać.
G3, wysoki stopień złośliwości.
zmartwiona96 napisał/a:
O tym czy jest możliwa jakaś operacja nikt jeszcze nie wspomniał..
Dlatego, że na razie mamy tylko wynik z gastroskopii, trzeba sprawdzić co jest dalej, jak wygląda jama brzuszna, czy nie ma już przerzutów czy nacieków, to wszystko ma wpływ, czy będzie możliwa operacja czy będzie leczenie chemioterapią i/lub radioterapią.
Bardzo mi przykro i życzę Wam dużo sił do dalszej walki.
Też bardzo mi przykro, taki młody chłopak, ale to pewnie wina obciążenia genetycznego, skoro tak duża część rodziny miała raka. Coś, na co po prostu nie ma się wpływu. Trzeba po prostu wygrać tą walkę, nie czas się załamywać. To jest rak, którego można pokonać.
_________________ Mamuś- rak przewodów żółciowych, trzy tygodnie walki od diagnozy
Mamuś- kocham Cię
Myślicie, że jest w ogóle jakakolwiek szansa, aby to wyleczyć?
Gdzie najlepiej leczy się nowotwory żołądka?
Nam wczoraj lekarz rodzinny, który kierował Andrzeja na gadtroskopię powiedział, że jest to rak, który dobrze się leczy, a stadium zaawansowania G3 wcale nie musi o niczym świadczyć..
Nie wiem co mam o tym myśleć?
Od zawsze byłam osobą, która panicznie bała się zachorowania na nowotwór. Nie życzyłam tej choroby nawet swojemu najgorszemu wrogowi. Teraz spotyka to moją Ukochaną osobę, co chwilę wpadam w płacz i histerię, w tej chwilii to on bardziej pociesza mnie niż ja Jego..
No i mam jeszcze jedno pytanie. Czy to, że HER-2 wyszedł ujemny może dawać nam jakąkolwiek nadzieję na coś nie najgorszego? W internecie właśnie przeczytałam, iż świadczy to o tym, że guz nie ma szybkiej tendencji do wzrostu..
G3 to stopień złośliwości i nie wpływa on na rokowania. Rokowania zależą od zaawansowania (wielkości guza, przerzutów do węzłów, przerzutów odległych). Przy tym stopniu czas ma ogromne znaczenie i musicie działać szybko
zmartwiona96,
Ja wiem, że to co napiszę to nie chcesz takich informacji i wolałabyś takie, które dają nadzieję i takie zapewne też otrzymasz ale ja muszę powoływać się na opracowania medyczne i odpowiadać Ci na Twoje pytania ściśle medycznie.
zmartwiona96 napisał/a:
a stadium zaawansowania G3 wcale nie musi o niczym świadczyć..
Tutaj już Wiola07, Ci odpisała, że G3 to nie stadium zaawansowania tylko stopień złośliwości a to jest różnica.
Jakie zaawansowanie choroby będzie można dopiero stwierdzić po badaniach, które Twojego partnera czekają, badania obrazowe TK.
Mamy zazwyczaj IV stopnie złośliwości, G3 i G4 mają większą skłonność do szybkiego wzrostu i rozsiewu niż nowotwory z mniejszym stopniem złośliwości histologicznej.
zmartwiona96 napisał/a:
Czy to, że HER-2 wyszedł ujemny może dawać nam jakąkolwiek nadzieję na coś nie najgorszego?
Przykro mi ale raczej nie. Nie stwierdzono u Was nadekspresji HER-2, która w raku żołądka wiąże się z gorszym rokowaniem, niestety.
Tu do poczytania o tym http://cancersurgery.pl/201001a03.php
Pamiętaj jednak, że to co mówią statystyki to tylko liczby i każdy pacjent inaczej reaguje na leczenie, tak jak i różnie to leczenie znosi. Musicie jak najszybciej zacząć działania, porobić badania, które są niezbędne żeby to leczenie zacząć, czas ma duże znaczenie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum