Mój tato, lat 62 otrzymał wyniki badań rentgena, poniżej to co tam zostało napisane:
RTG KLP:
Jamy opłucne wolne. Guzowato poszerzony cień wnęki płuca lewego najpewniej z zaburzeniami upowietrzenia miąższu płucnego obwodowo od guza. Poza tym miąższ płucny bez uchwytnych zagęszczeń. Serce lewokomorowe, aorta miażdżycowa.
Czy mogłabym prosić o szersze wyjaśnienie, zwłaszcza jeśli chodzi o zaburzenia upowietrzenia, czy to może być zmiana nowotworowa?
Otrzymał skierowanie na TK, wiem że to badanie będzie bardziej precyzyjne i pewnie dostarczy bardziej szczegółowych informacji, chciałabym jednak do tego czasu wiedzieć przynajmniej z czym możemy mieć do czynienia lub rozwiać nasze obawy.
Poza tym z wyników badań krwii to OB - 67!
Będę wdzięczna za informację co z tych wyników można stwierdzić.
dziękuję
Guzowato poszerzony cień wnęki płuca lewego "najpewniej z zaburzeniami upowietrzenia miąższu płucnego obwodowo od guza".
Tak jak w opisie RTG jest guz ,jaki ? tego nikt nie wie.
Poczekajmy na więcej badań obrazowych, i wówczas mądre głowy pomogą Ci w zrozumieniu .
Pozdrawiam serdecznie.
Poszerzenie wnęki może sugerować guza (= raka) płuca, stąd konieczność wykonania TK. Na bazie samego RTG w tej chwili nic więcej nie da się powiedzieć.
"Serce lewokomorowe" jest w często spowodowane przez długotrwałe nadciśnienie tętnicze - czy Twój tata kontroluje ciśnienie lub leczy się na nadciśnienie?
"Aorta miażdżycowa" zwiększa prawdopodobieństwo odpowiedzi twierdzącej na to pytanie:
Tato jest palaczem od wielu lat, ostatnie prześwietlenie płuc miał robione 4 lata temu - wówczas nie było zmian.
Mam w związku z tym pytania
1/ czy rentgen jest w stanie wykazać wszelkie nawet nieduże zmiany w tym nowotworowe, czy one muszą być już bardzo duże, aby je wychwycić?
2/ jak długo rozwija się rak płuc nie dając objawów?
Tato robił sobie badania szczegółowe, ponieważ ostatnio miał problemy z samopoczuciem, szybko się męczył, miewał problemy z mową - tzn. czasem bełkotał - co było najbardziej niepojące i raczej doszukiwaliśmy się problemów neurologicznych... Dodam również, że te dolegliwości nasilały się od jesieni.
W przyszłym tygodniu ma zostać przyjęty na oddział pneumologiczny w szpitalu, gdzie zostanie poddany badaniom (tomografia, bronchoskopia).
Na nadciśnienie nie leczył się i do tej pory nie miał kłopotów kardiologicznych a przynajmniej na takowe się nie uskarżał, choć jest on raczej z tych osób które rzadko mówią o swoich dolegliwościach, więc możliwe, że coś mu dolegało, ale się nie przyznawał.
ostatnio miał problemy z samopoczuciem, szybko się męczył, miewał problemy z mową - tzn. czasem bełkotał - co było najbardziej niepojące i raczej doszukiwaliśmy się problemów neurologicznych...
To nie muszą, ale mogą być problemy neurologiczne wynikające z rozsiewu choroby podstawowej. Prócz TK klatki piersiowej powinna zostać wykonana TK głowy by ocenić czy nie ma przerzutów do mózgu.
poniżej przepisane wyniki biopsji, ponieważ były dyktowane przez telefon, z góry przepraszam za błędy merytoryczne
Rzopoznanie kliniczne:
toumor puln. sin + N2/ bez rozpoznania
Pobrany materiał do badania:
BAC węzłów chłonnych
16126 - Grupy 4L
16127 - Grupy 7
Dane kliniczne leczenia, data, OM
Rozpoznanie histopatologiczne
Opis badania:
Makro:
Mikro:
16126 komórka raka, rak (niedrobnokomórkowy) prawdopodobnie gruczołowy
16127 krew, lifocyty
Wynik TK, też mam, czekam na skan. Zdjęcie załączam (guz w największym miejscu ma 6 cm długości).
Proszę o informację, czy taki guz, zakładam bez przerzutów, jest do wycięcia? Czy w/w wyniki biopsji węzłów chłonnych wykazują przerzuty?
będę wdzięczna za pomoc w interpretacji wyników
Kinga
[ Komentarz dodany przez Moderatora: absenteeism: 2013-06-11, 09:00 ] Aby odpowiedzieć na Twoje pytanie konieczny jest wynik TK klatki.
Oto brakujący wynik TK klatki piersiowej z kontrastem:
Jamy opłucnowe bez obecności płynu. Guz o wym 6,2 cm x 5,56 cm x 6 cm, zlokalizowany w segmencie 6 płuca lewego. Nacieka on szczelinę międzypłatową i opłucną ścienną oraz przylega bezpośrednio do ściany aorty zstępującej. Dolnopłatowa gałąź lewej tętnicy płucnej również przylega odcinkowo bezpośrednio do guza, który sięga do wnęki płuca lewego. Pozostały miąższ obu płuc bez ognisk patologicznych z niewielkimi zmianami rozedmowymi obustronnie. Nie stwierdza się patologicznych struktur we wnęce płuca prawego.
W oknie aortalno-płucnym pojedyncze węzły chłonne o wym podłużnym ok 1,1 cm. Do przodu od rozwidlenia tchawicy węzeł o wym. podł. 1,7 cm. Poza tym nie stwierdza się obecności zmian węzłowych w śródpiersiu.
Obniżona wysokość kilu trzonów kręgowych w środkowym odcinku kręgosłupa piersiowego. Obraz może być następstwem przebytego urazu lub zmian w przebiegu osteoporozy. Nie uwidoczniono zmian o charakterze meta w obrębie kości objętych zakresem badan.
czy na podstawie w/w badań można stwierdzić jaki jest stan mojego taty, czy jest szansa na operację, i całkowite wyleczenie? Jeśli nie wyleczenie, to jakiego leczenia możemy się spodziewać - czekamy na wizytę u Onkologa chciałbym się jakoś do niej przygotować.
czy jeszcze jakies badania mogą być pomocne w diagnostyce stanu zdrowia taty?
Gazometria, morfologia też jest zrobiona - więc jeśli potrzebne mogę przesłać skany.
będę wdzięczna za pomoc
dziękuję
Kinga
Na operację raczej nie ma szans ,ponieważ napisane jest ,że guz przylega bezpośrednio do aorty zstępująej oraz do tętnicy płucnej.Operacja zakończyła by się wykrwawieniem Twojego Taty
Co do dalszego leczenia to muszą się wypowiedziec fachowcy tego Forum.
Pozdrawiam.
Tato jest po pierwszej chemii, wczoraj ja dostał.
Jest bardzo pozytywnie nastawiony, nie wiem czy to efekt chemii, raczej nie, ale zaczął wyraźniej mówić.
Na razie nie ma żadnych objawów ubocznych, zero mdłości, gorączki itd.
Jeśli wyniki krwi będą dobre to w przyszłym tygodniu kolejna chemia i wyjdzie ze szpitala.
Mam w związku z tym pytanie:
- jak szybko po podaniu chemii pojawiają się skutki uboczne, jeśli oczywiście mają się pojawić
- ile cykli chemii podaje się zwykle przy leczeniu paliatywnym, czy dwa cykle to nie za mało.
- lekarze rozważają również radioterapię, jakie mogą być skutki uboczne?
Wiem, że szans na całkowite wyleczenie tato nie ma, ale chcielibyśmy aby jak najdłużej z nami pozostał i zrobić wszystko aby mu ułatwić życie. Tym bardziej że naprawdę nie miał typowych dolegliwości związanych z rakiem tj duszności, płytkiego oddech, brak na razie jakiegokolwiek bólu i nadal tak jest.
Miał również badanie TK głowy, nie wykryto zmian nowotworowych czego bardzo się obawialiśmy i z czego bardzo się cieszymy, jedyne czego się doszukali to mikrouszkodzenia naczyń krwionośnych (stąd bełkotliwa mowa).
dziękuję bardzo za wszelką poradę
lekarze rozważają również radioterapię, jakie mogą być skutki uboczne?
Podczas naswietlania klatki piersiowej może wystapić :
-ogólne osabienie organizmu, które może trwać do 6-12 tygodnii po zakończonej radioterapii.
-utrata owłsienia na klatce piersiowej 2-3 tygodnie od pierwszej sesji naswietlań. Owłosienie powinno wrócić do normy w okresie 3-6 miesięcy po zakończonym naświelaniu. Czasami jednak gdy dawka naswietlań jest zbyt mocna owłosienie nie pojawi się.
-zmiany na skórze w obrebie klatki piersiowej- swędzenie ,pieczenie, zaczerwienienie, wysuszenie skóry, pojawienie sie wyprysków, opuchlizna.
-zmiany w obrebie gardla, przelyku, może pojawić się uczucie kluski w przełyku, pieczenie w klatce i przelyku. Moga wystapić problemy w przełykaniu.
Nie można myć miejsc nawietlanych.
Najlepiej miejsca napromieniane talkować.
kingakingakinga napisał/a:
jak szybko po podaniu chemii pojawiają się skutki uboczne, jeśli oczywiście mają się pojawić
To jest sprawa indywidualna dla każdego chorego.
Przeważnie po 2-gim cyklu chemioterapii występują bardziej dokuczliwe skutki.
pozdrawiam
_________________ "Odnajdź w sobie zalążek radości, a wtedy radość pokona ból"- R. Campell
Tato jest właśnie w trakcie 3-ciej chemii, nadal znosi ją bardzo dobrze.
Ma mniejszy apetyt, ale zero nudności czy wypadania włosów i się zaczyna zastanawiać, czy nie dostaje placebo przypadkiem zamiast chemii:)
W dniu wczorajszym miał TK i rozwiało to jego wątpliwości - jeszcze nie widziałam opisu, ale lekarka powiedziała, że guz zmniejszył się o ok40%. Czy przy niedrobnokomórkowym raku to duża zmiana?
Jakie są zwykle dalsze działania w takim wypadku, kolejne chemie? Czy zakończenie leczenia i czekanie na ewentualną wznowę. I co jeśli będzie wznowa, kolejne identyczne chemie, jeśli tato będzie w dobrym stanie ogólnym?
Lekarze też wspominali o radioterapii - z tego co się zdążyłam zorientować, jest to terapia która nie cofa choroby, ale niweluje dolegliwości. Więc jeśli te dolegliwości u taty nie występują (na razie nic go nie boli) - to czy jest sens na obecnym etapie podchodzić do radioterapii?
Jeszcze jedno pytanie mam dotyczące terapii celowanej. W bronchoskopii jest informacja, że jest to prawdopodobnie gruczolak - wyczytałam na forum, że w przypadku tego typu raka stosuje się terapię celowaną - czy o taką terapię mogę również poprosić czy byłaby ona lepszym rozwiązaniem od obecnie stosowanej (cisplatyna)?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum