kajcia801,
myślę, że PET ma być tu zastosowany jedynie po to by się upewnić o braku cech naciekania zmiany na tkanki sąsiadujące (czyli wykluczyć jej nowotworowy charakter). Podejrzewam też, że jest to postępowanie niejako "na wszelki wypadek", na tę chwilę bowiem - przynajmniej z przytoczonego opisu TK - nie wynika by miał być to nowotwór. Ani złośliwy, ani łagodny.
Maleńki naczyniak w wątrobie, o ile to naczyniak (ale raczej tak), nie ma zapewne nic wspólnego ze zmianą w śródpiersiu. Niewielkie zmiany typu torbiele czy naczyniaki np. wątroby bądź nerek - ma wielu z nas (tyle, że o nich nie wie
bo są to zmiany bezobjawowe, wykrywane zazwyczaj przez przypadek - tj. gdy wdraża się diagnostykę obrazową z innego powodu) i najczęściej nie są to zmiany wymagające leczenia.
Leczenia natomiast wymaga zmiana w śródpiersiu. Opis faktycznie sugeruje torbiel (oskrzelową lub osierdziową). Zastanawia jednak fakt, że obraz wykonywanych w poprzednich latach badań RTG klatki piersiowej był w normie; torbiele śródpiersia są bowiem najczęściej wrodzone.
Osobiście kusi mnie by 'obstawić' tu zmianę naczyniopochodną, a dokładniej tętniaka jednego z wielkich naczyń w obrębie klatki piersiowej. Tej wielkości zmiana byłaby jednak dość nietypowym obrazem tętniaka (imitującego wielką torbiel), ale takie przypadki się zdarzają.
Na końcu (wyliczając katalog zmian NIE nowotworowych, które trzeba tu brać pod uwagę) może być to jeszcze przepuklina (np. przeponowa), to jednak wydaje się być mniej prawdopodobne.
Obraz Twojej zmiany nie jest w żaden sposób charakterystyczny dla powszechnie spotykanych i diagnozowanych nowotworów złośliwych śródpiersia (w tym złośliwych jedynie miejscowo). Oczywiście po to zostanie wykonane PET, a następnie badanie histopatologiczne usuniętej zmiany - by się upewnić.
Na razie zatem są to jedynie nasze dywagacje - jednak miej tę świadomość, że statystyka jest po Twojej stronie i wszystko ma szansę skończyć się całkiem dobrze
pozdrawiam ciepło.