Witam wszystkich. Mam na imię Marek i chciałbym się przywitać. Jestem pierwszy raz w życiu na jakimś forum więc jak coś zrobię nie tak to proszę o napomnienie.
Mam duży problem w bliskiej mi Rodzinie. Mianowicie u Taty na początku roku wykryto guza prawego płuca - wykazał to tomograf z kontrastem (guz średnicy niecałych 2 cm). Ojciec ma 61 lat i przez 45 lat swojego życia był palaczem.
Wykonano bronchoskopie która wykazała nacieki nowotworowe i podjęto decyzje o operacji. W jej trakcie usunięto płat prawego płuca oraz wszystkie węzły chłonne. Po badaniu chistopatologicznym okazało się, że guz jest bardzo złośliwy (rak płaskonabłonkowy o wysokim stopniu złośliwości) i jeden węzeł po stronie chorego płuca był również zajęty.
Zaraz po wyjściu ze szpitala jakieś dwa tygodnie ojciec miał zespół pooperacyjny i trafił do szpitala gdzie wykonano tomografię - w opisie tej tomografii napisano, że są nacieki na przełyku. Lekarz operujący Ojca (z innego szpitala) podważył ten opis twierdząc że 2 tygodnie po operacji to w przełyku znajdują uszkodzenia po przeprowadzonym zabiegu (oraz jakieś inne samo wchłaniające się opatrunki) i nie można mówić o naciekach nowotworowych po dwóch tygodniach od operacji.
Obecnie Tata jest po trzeciej serii chemii i czuje się kiepsko - czeka go jeszcze czwarta. Minęło 3 miesiące od operacji, a Tata odczuwa dolegliwości ze strony przełyku - ból/pieczenie oraz ból w kręgosłupie (być może promieniujący z przełyku).
Zmierzam do pytania / gorącej prośby o poradę co teraz robić? Komu należy ufać? Ojciec jest teraz zmęczony chemią, jest także inteligentnym i wrażliwym człowiekiem i boję się drążyć temat bólu przełyku. Co można zatem zrobić, jak sprawdzić czy coś w tym przełyku jest? Jakie i kiedy wykonać badanie? Czekać do końca czwartej chemii czy może już teraz gdzieś pójść? Do jakiego specjalisty? Czy jeżeli jest naciek na nowotworowy na przełyk to jest wyrok czy można to leczyć?
Przeraża mnie zupełny brak informacji ze strony lekarzy... Dodam że ojciec bierze od czasu do czasu tabletki w postaci inhibitora pompy protonowej (typu Concroloc) i doraźnie mu to pomaga. Czasami ból jest tak duży że posiłkuje się ketonalem. Bardzo proszę o pomoc
Prosimy o dotychczasowe pełne wyniki: TK klatki przed operacją, wynik histopatologii pooperacyjnej, wynik kolejnego TK po operacji, informacje jaką chemioterapię tata otrzymuje.
Niestety przy konwersji z pdf do jpg tracimy trochę na rozmiarze, ale bazując na tym co udaje się odczytać:
Brak jest niestety wyniku TK klatki przed operacją. W histpacie pooperacyjnym stwierdzono raka płaskonabłonkowego o najwyższym stopniu złośliwości (G3), z utkaniem raka w marginesach cięcia oraz z przerzutami do węzłów śródpiersia dolnego po stronie guza. Nie mamy żadnej informacji co do wielkości guza, ale na bazie samych przerzutów do węzłów można stwierdzić stadium zaawansowania min. IIIA.
Niemniej jednak w angioCT z SORu mamy informację o konglomeracie węzłów chłonnych i zmianie naciekowej, prawdopodobnie obejmującej właśnie przełyk. Nie mamy TK przed operacją, by móc powiedzieć cokolwiek nt. tych zmian przed operacją. Tym bardziej, że zmiany stwierdzono tu w angioCT, nie klasycznym CT z kontrastem.
Zlecona została chemia w schemacie PN. Po 2-3 cyklu powinna zostać wykonana ocena leczenia w kontrolnym TK klatki - czy takie badanie było lub jest planowane? To badanie da informację odnośnie nacieków i kwestii przełyku. Można ewent. wykonać gastroskopię, jeśli stan pacjenta na nią pozwala i nie ma innych p/wskazań.
Tak swoją drogą - w 2013 w HRCT stwierdzono znamiennie powiększone węzły chłonne (13x22mm), nikt nie zlecił klasycznego CT z kontrastem?
Niestety w 2013 nikt nie zlecił TK z kontrastem... Nie jest też planowane TK klatki clelem kontroli, tak jak wspominałem jest zupełny brak informacji ze strony lekarzy a mój Tata jest traktowany jak niechciany petent. Co zatem mam zrobić, załatwić Tacie kontrolne TK? Wystarczy skierowanie od lekarza rodzinnego?
Co do TK przed operacją to załączyłem ten plik jako ostatni niestety się nie wyświetla - można go ściągnąć : "TKstyczeń 2014". W tym TK nie znalazłem ani słowa o przełyku - chyba że źle je czytam - nie jestem specjalistą. Co zatem teraz? jakie są rokowania, czy Tata ma szanse na wyleczenie? Uprzejmie proszę o wyjaśnienie czy TK z SOR jest prawidłowo opisane , tak jak wspominałem lekarz operujący ojca podwarzył je twierdząć że opis mówi o powiększonych węzłach podczas gdy ich już nie było...
Co zatem mam zrobić, załatwić Tacie kontrolne TK? Wystarczy skierowanie od lekarza rodzinnego?
Najpierw zapytać lekarza prowadzącego czy i kiedy planowane jest kontrolne TK klatki (chyba, że takie pytanie padło i nie było żadnej informacji).
Jeśli nie będzie, zapytajcie dlaczego i jak w takim razie planują ocenić odpowiedź na leczenie.
Co do samego skierowania na TK - od rodzinnego wystarczy, jeśli będziecie chcieli zrobić je odpłatnie. Na NFZ musi być od specjalisty.
Maroks napisał/a:
Uprzejmie proszę o wyjaśnienie czy TK z SOR jest prawidłowo opisane
Nie jestem radiologiem, nie wykonywałam badania, nie widziałam skanów i nie byłabym w stanie ich opisać bo vide: punkt pierwszy nie mogę więc powiedzieć, czy TK jest prawidłowo opisane.
Możecie wziąć płytkę i udać się do innego radiologa celem uzyskania drugiej opinii.
Owszem, w TK ze stycznia nie ma wzmianki o naciekaniu bądź przyleganiu do przełyku. Niemniej jednak różnica w czasie wynosi 2 miesiące, czasem to dość dużo przy agresywnym nowotworze (a mamy G3).
Rokowanie zależeć będzie na pewno od odpowiedzi na leczenie, a o tej dowiedzieć się można tylko na podstawie TK. Ogólnie w st. IIIA 5-letnie przeżycie osiąga < 15% pacjentów, ale trzeba pamiętać, że to tylko statystyka.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum