Myszka30,
Jadźka49, dziękuję
Dziś koleżanka forumowa zalinkowała na FB kolędę, którą słucham na okrągło
http://www.youtube.com/wa...g&feature=share
[ Dodano: 2012-12-20, 21:23 ]
Jestem po przeczytaniu książki POLITYKA NOWOTWOROWA (pamiętnik praktyczno-teoretyczny), autor Łukasz Andrzejewski (swego czasu był moderatorem naszego forum, chorował na raka (tzn. nadal choruje, tyle, że odczekuje 5 lat, aby go uznano za zdrowego
).
Nie jest to książka, która da na wskazówki jak leczyć nowotwór złośliwy, czy jak sobie radzić w tej chorobie. Książka ta podejmuje przede wszystkim problem: pacjent onkologiczny w społeczeństwie. Książka ta od razu przypadła mi do gustu, ponieważ opisywała to co zauważałam w czasie chorowania (już na samym początku, potem tylko się utwierdzałam w swoich przekonaniach). Czyli 'piętno' osoby onkologicznej, i że choroba nowotworowa naznacza nas jako 'gorszych'. Pisze o stereotypach, obiegowych opiniach, które w większości przypadków krzywdzą pacjenta onkologicznego. Obraz nakreślony w mediach jest bardzo uproszczony. I jak trudno być onkologicznym, przede wszystkim poza szpitalem.
Czytając tę książkę, zakrzyknęłam: nareszcie!!! Nareszcie ktoś napisał o tym, że to co jest w mediach o chorych onkologicznie to obraz zredukowany, bardzo uproszczony, i niejednokrotnie krzywdzący pacjenta. I może należy zacząć przełamywać te stereotypy.
Autor jest młodym człowiekiem i pełnym optymizmu. I oczywiście ta książka pewnie rewolucji nie uczyni. Bo jak to bywa z przełamywaniem stereotypów na to trzeba czasu. Ale należy robić kroki, aby przełamywać bariery i stereotypy. Ale jeśli nie będziemy mówić, to na pewno nikt tego za nas nie zrobi.
Autor chce, aby promowano normalność w myśleniu i postrzeganiu choroby nowotworowej. I że choroba nowotworowa wymaga systemowego i wieloaspektowego podejścia. Pacjent onkologiczny, to nie ten, co tylko się leczy, ale poza tym nadal jest człowiekiem, nadal ma rozum, uczucia, może o sobie decydować, może mieć pragnienia, marzenia i przede wszystkim nie chce uchodzić za kogoś gorszego.
Również jest wspomniane o naszym forum.
Jestem wdzięczna autorowi, że napisał taką książkę (nie wg typowego scenariusza rakowego, tzn. byłem choroby, ale się nie poddawałem, walczyłem, nie myślałem o przegranej itd. itp.). Być może zacznie się zmieniać podejście do onkologicznych. Taką nadzieję wyraża autor, również taką nadzieję wyrażam ja. Nie stanie się to od razu, ale mam nadzieję, że ta książka będzie zwiastunem tych zmian.
https://www.facebook.com/PolitykaNowotworowa
Opis tej książki (z okładki):
"Choroba nowotworowa jest skrajnie demokratyczna – może spotkać każdego, niezależnie od wieku, płci czy miejsca zamieszkania. Nie wyłącza spod swojego wpływu nikogo, także zdrowych. A ponieważ jest naszą wspólną sprawą, a nie tylko technicznym problemem do rozwiązania, nie wystarczą specjalistyczne programy lecznicze i profilaktyczne.
W Polityce nowotworowej Łukasz Andrzejewski proponuje coś, co wymyka się neoliberalnej wyobraźni nastawionej na skuteczność i zysk: wizję społeczeństwa równego i sprawiedliwego, w którym choroba nie jest karą, tylko motywuje zdrowych do działania na rzecz tych, którzy potrzebują pomocy. Wizję społeczeństwa, w którym zdrowych i chorych więcej łączy, niż dzieli."