Tata od prawie dwóch lat walczy z nowotwoerm jelita grubego Była operacja, wyłoniona stomia, jest po 23 chemiach (oksaliplatyna) obecnie przyjmuje xelodę (chemia w tabletkcah) Niestety sa przerzuty m inn. do watroby, ostatnio markeR CEA zaczął rosnać -84. Czy ktoś leczył nowotwor jelita grubego przeciwciałami monoklonalnymi. Jutro zamierzamy wybrac sie do kliniki onkologii w Warszawie, ale może ktoś chciałby sie podzielic swoimi doswiadzceniami w leczeniu tego okrutnego "potwora"
Być może zostanie zastosowana kombinacja irinotekanu z cetuximabem (Erbitux).
Wiele badań klinicznych przeprowadzonych do tej pory potwierdza skuteczność takiej kombinacji w powstrzymaniu progresji procesu nowotworowego średnio o jakieś 3-5 miesięcy.
Bewacizumab (Avastin) jest raczej stosowany jako dodatek do chemioterapii I rzutu.
Toksyczność podawania przeciwciał monoklonalnych jest niewielka. Przede wszystkim należy liczyć się z wystąpieniem trądziku, może wystąpić nadciśnienie lub krwawienia (terapia nie wskazana dla pacjentów przyjmujących leki przeciwzakrzepowe).
Podsumowując: niewielkie skutki uboczne, a do zyskania (potencjalnie) kilka miesięcy.
Mój mąż też brał xelode, ale po niej stan znacznie się pogorszył- po jednym kursie doszły koszmarne bóle brzucha i biegunka a czasem wymioty.Schudł 12 kg w ciągu miesiąca i nadal tego nie można zatrzymać - czy i u taty były takie objawy po tym leku?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum