Co jakiś czas, mniej więcej co rok, robiłem kontrolnie Rtg klatki piersiowej ze względu na fakt, że jestem, a właściwie byłem nałogowym palaczem od ok. 30 lat, obecnie mam 58 lat.
Od ponad 3 lat choruję na reumatoidalne zapalenie stawów i przez cały czas biorę leki na tą chorobę. Dodatkowo mam depresję (obecnie w stanie lekkim) i też przyjmuję na nią leki.
Na początku tego roku zacząłem odczuwać silne bóle lewego barku do łokcia, szczególnie gdy leżałem - podejrzenie, że od RZS. Zastrzyki ze sterydów, forsowne leczenie PABI DEXAMETHASONem, do tego Ketonal DUO 150 mg, Zaldiar - wszystko zero efektu. Spałem po parę godzin i tak funkcjonowałem. Byłem też u neurochirurga. Skierowanie na rezonans kręgosłupa szyjnego - różnego typu zmiany, wizyta u autorytetu z zakresu neurochirurgii, skierowanie na rehabilitację ⌠(jak się okazało wątek nieistotny z punktu widzenia moich aktualnych dolegliwości). Dolegliwość z barkiem praktycznie ustała samoistnie po ok. 2 miesiącach.
Lekarz rodzinny stwierdził, że ból barku może pochodzić od płuca i dał skierowanie na Rtg klatki piersiowej. Wykonałem to badanie 12-03-2012. Radiolog opisujący badanie napisał:
RTG klatki piersiowej (03.2012):
W górnym odcinku płuca lewego i przywnękowo w płucu prawym widoczne są drobne zagęszczenia - do porównania z badaniem poprzednim. Poza tym miąższ płucny bez zagęszczeń. Sylwetka sercowo-naczyniowa w normie. Jamy opłucnowe wolne.
Ponieważ w tej samej przychodni miałem robione Rtg kl. piersiowej na początku maja 2011, więc dostarczyłem płytkę z tamtego badania i jego opis. W podsumowaniu obydwu badań radiolog napisał:
"W badaniu poprzednim z 2.05.2011 r. zagęszczenia w obydwu płucach nie były widoczne. Do rozważenia TK kl. piersiowej".
Z płytkami i opisem badań udałem się do pulmonologa, który stwierdził, że to najprawdopodobniej zwłóknienia, to mogą być zmiany od RZS, nie ma się czym przejmować, będzie pan długo żył, proszę zrobić TK za 3 miesiące.
Zrobiłem jednak TK wcześniej i tu już sprawa zaczęła wyglądać znacznie poważniej. Ponieważ wklejam poniżej praktycznie wszystkie badania w kolejności chronologicznej wiec nie będę ich opisywał, ale byłem już u: torakochirurga, onkologa, gastrologa, urologa.
Miałem robioną bronchoskopię EBUS - wynik niby OK., ale jak powiedział onkolog "mogli się nie wstrzelić". Jak dowiedziałem się, jak miałaby wyglądać torakotomia i pobranie guzków do badania nie odważyłem się na tą inwazyjną operację.
Obecnie czekam na badanie PET-CT, które ma nas przybliżyć do ustalenia, co to są te guzki w płucach. Czy jest to rak, czy są to przerzuty raka, czy jest to sarkoidoza, gruźlica utajona, a może guzki reumatoidalne w płucach, gdyż coś takiego jest też możliwe.
Dla mnie bardzo niepokojące jest:
- szybkość powstania guzków: w maju 2011 ich nie było (na innym aparacie Rtg nie były widoczne nawet w listopadzie 2011) w kwietniu było ich już kilka, w różnych miejscach, i to nawet o średnicy ok. 10 mm. Jak sprawa wygląda dzisiaj - nie wiadomo, guzków może być pewnie kilkanaście, a o jakich rozmiarach??
- prześledziłem mnóstwo wątków na tym forum i widzę, jak ludzie radzą sobie błyskawicznie z załatwianiem różnych badań, ja staram się, jak mogę, a od początku kwietnia z diagnostyką nie posunąłem się prawie nic - "proszę się zarejestrować", - najbliższy wolny termin za 2 tygodnie "proszę zadzwonić i się zapytać" âŚ.
Podobnego wątku na tym forum nie znalazłem: kilka małych guzków w różnych miejscach płuc, które praktycznie pojawiły się w ciągu paru miesięcy, a więc bardzo krótkiego czasu - stąd prośba o ocenę mojej sytuacji:
- co to może być, czy jest to rak pierwotny, jeśli są to przerzuty z innych organów to skąd mogą być skoro tyle już przebadałem i niby wszystko OK?,
- czy badanie PET-CT pomoże w diagnozie?
- czy badanie PET-CT będzie miarodajne, skoro przyjmuje dość dużo leków, czy te leki nie zakłócą wyników tego badania?
Obecnie biorę:
Equoral 150 mg - brany od ponad 1 roku - (na RZS - lek immunosupresyjny na obniżenie odporności organizmu);
Methotrexat 20 mg/tydzień (na RZS) - stosowany od 6 maja 2012, wcześniej stosowana była przez ok. 5 m-cy Arava 20 mg/dzień;
Valzek 160 mg (obniżenie ciśnienia krwi);
Bisocard 5 mg (obniżenie ciśnienia krwi);
Velaxin ER 37,5 mg (na depresję);
Lamitrin 100 mg (wyrównujący nastrój - na depresję);
Atoris 10 mg;
DicloDuo 150 mg (niesteroidowy lek przeciwzapalny na RZS) - od ok. tygodnia;
Estazolam.
- czy zasadne jest wykonanie na tej samej maszynie jednocześnie badania PET i CT (tak mam mieć robione)? Z tego co wiem dla badania PET podawany jest radioaktywny fluor, a kontrast dla CT jest z jodem, a może CT robione maszyną PET-CT jest robione bez kontrastu, czy wtedy takie badanie CT pokaże bez kontrastu wszystko?
- czy nie powinienem zdecydować się już teraz na torakotomię? - pewnie czekanie na wolne miejsce w szpitalu to 2-4 tygodnie, badania histopatologiczne 3-4 tygodnie, a więc wynik za 2 miesiące, a guzki rosną (???), bo dlaczego miałyby przestać rosnąć i się mnożą?
Bardzo proszę o ocenę mojej sytuacji, ewentualnie wskazanie co mam dalej robić. Obecne moje dolegliwości to czasami uczucie ucisku w klatce piersiowej, czasami uczucie jakby coś pęczniało w klatce piersiowej, takie samo uczucie tylko silniejsze dotyczy prawego boku (jakby było tam coś obcego), złe samopoczucie (może depresja), podwyższona temperatura wieczorem do ok. 38o, silnie pocę się w nocy, kiepsko śpię - po kilka godzin w nocy mimo stosowania środków nasennych. Może te dolegliwości w klatce i w prawym boku to jakaś autosugestia? - jednak te dolegliwości pojawiają się (coraz częściej) nawet w pracy, jak jestem czymś zajęty i nie myślę o swoich chorobach.
Pozdrawiam,