No cóż, pocieszające jest to, co piszesz Edi
Ja nie znam nikogo takiego osobiście.
Wczoraj byłam na USG kontrolnym laryngologicznym i wynik jest bardzo dobry
Oto wycinek z długiego opisu:
"W loży pooperacyjnej nie stwierdzam nieprawidłowych odbić echa, a okoliczne węzły chłonne są małe i mają prawidłowy obraz morfologiczny. (7,6 x 3,3 mm). [...] Nie stwierdzam obecności powiększonych / podejrzanych węzłów chłonnych w obrębie szyi. Widoczne drobne, odczynowe węzły chłonne po obu stronach mają prawidłowe cechy morfologiczne. Obraz węzłów nie budzi niepokoju. "
Mam się stawić na kolejnej kontroli za 3 miesiące.
Jak ja bym chciała, żeby ta choroba była naprawdę za mną ... Jak na razie jest ok i oby tak dalej:)
A tak z innej beczki - muszę się pochwalić - uczę się jeździć samochodem i sprawia mi to ogromną frajdę. Postawiłam sobie za cel, że będę jeździć samochodem, że się nauczę i będę wreszcie mogła sama z córką pojechać do lekarza, na zakupy itd. dodam, że prawo jazdy posiadam od 13 lat, ale leżało w szufladzie. Na pewno dużą rolę w mojej nauce odgrywa super fajny pan od nauki jazdy, czyli pan Andrzej - sympatyczny, konkretny i opanowany. Na początku mocno się denerwowałam, zwłaszcza że nauka jazdy po Warszawie nie należy do łatwych, ale daję radę
Nawet parkowanie pomiędzy samochodami już mi nieźle wychodzi hehe.
Teraz czeka mnie próba pojechania samochodem własnym na jakiejś krótkiej znanej i mało uczęszczanej trasie po ale myślę, że dam radę.