[Vega76]

Moja mama miala niska resekcje przednia (3cm) 10 lipca 2012. Jest juz w domu. Minelo 19 dni od operacji a ona ciagle nie jest w stanie kontrolowac oddawania stolca. Lekarze mowia ze to normalne.... Czy ktos moze cos poradzic? Czy to naprawde normalne i kontrola wroci za jakis czas czy oznacza uszkodzenie i w rezultacie "zespol resekcji przedniej" ?

[absenteeism]

Rozumiem, że mówimy o przedniej niskiej resekcji odbytnicy w przebiegu leczenia raka odbytnicy?

Czy operacja była wykonana po uprzedniej radioterapii?
Zespolenie było wykonane mechanicznie czy ręcznie?
Jak długi odcinek odbytnicy został pozostawiony?
Czy mama odczuwa nagłe parcie bądź ma biegunki?

Oczywiście możliwe jest wystąpienie zespołu niskiej przedniej resekcji odbytnicy, jednak od operacji nie minęły nawet 3 tygodnie. Wydaje mi się więc, że na razie wszelkie tego typu dolegliwości można składać na karb zabiegu, tym bardziej, jeśli mama cały czas jest pod kontrolą lekarską.

[Vega76]

Przed operacja bylo 5 dni radioterapii, w wypisie byla mowa o"staplerze" czyli rozumiem mechaniczne. Niestety nie bylo nic na temat tego jak dlugi odcinek zostal wyciety. Mama biega do toalety bardzo czesto, mowi ze czuje dopiero jak juz cos "popuscila".
W tym tygodniu bedzie wizyta kontrolna - wyniki histopatologii i decyzja w sprawie terapii pooperacyjnej.
Mama denerwuje sie podwojnie - wynikami jak i brakiem kontroli nad fizjologia. Guz byl duzy T3N0M0 i planowane bylo wylonienie stomii - teraz mowi ze wolalaby stomie bo z nia przynajmniej mozna sobie radzi. Serce peka jak ja taka widze - nie chce nigdzie wyjsc bo sie wstydzi, wazy 46 kg (!!!) ale nie je bo nie ma apetytu bo przeciez jedzenie = bieganie do toalety.
Boje sie zeby sie nie poddala i zalamala tym wszystkim, wiadomo przeciez jak wazny jest stan fizyczny i psychiczny w walce z rakiem...

[absenteeism]

Radioterapia jest niestety dodatkowym czynnikiem wpływającym na możliwość tego typu dolegliwości po operacji.
To całkowicie zrozumiałe, że mama jest zdenerwowana i nie czuje się komfortowo, na pewno musicie o tym wspomnieć na wizycie kontrolnej. Czasem bywa możliwość czasowego założenia stomii (choć nie wiem, jak wygląda to po już wykonanym zabiegu, a nie w jego trakcie), warto też zapytać o odpowiednią dietę przy takich komplikacjach.

[Vega76]

Dostalismy wyniki histopatologiczne: wycieto mamie 15 cm jelita (rozumiem ze cala odbytnice - pewnie dlatego problemy z trzymaniem kalu??) GII pT3. Niestety w 7 na 9 wezlow wykryto zmiany przerzutowe.
Konslultacja onkologiczna we wtorek i oczywiscie bedzie chemia - podobno 5 dni chemii pozniej 3 tygodnie przerwy i tak x 6 serii.
Problem w tym ze moja mama jest sama - dwoja dzieci za granica, trzecie w drugim koncu Polski - nie mozemy byc z mama caly czas. Czy ktos moglby podpowiedziec kiedy jest najtrudniejszy czas w czasie chemioterapii? W trakcie czy po? Po ktorej serii? Wiem ze kazdy to znosi inaczej ale z oczywistych wzgledow musimy ustalic grafik przyjazdow, urlopow itp wiec jakakolwiek informacja bylaby przydatna. Znajoma powiedziala mi ze przy tym, mozna normalnie funkcjonowac, nawet pracowac zawodowo - czy to prawda?