Byłam dzisiaj na kontroli w ŚCO w Kielcach - takie leczenie to jest kpina z pacjenta.
Pan doktor pomacał mi pierś, przepisał leki na 2 m-ce i kazał przyjechać pod koniec roku.
Żadnych badań od pierwszego USG we wrześniu i biopsji od tamtej pory nie zlecił - tylko przepisuje lamettę. Najlepiej jak się zapytałam co z lekami bo mi wystarczy tylko do maja odpowiedział jak to co tak jak do tej pory - a przecież to on mi wypisywał i po mojej prośbie napisał pismo do lekarza rodzinnego. A w dokumentacji medycznej napisał " chora nie wyraża zgody na znieczulenie" - chyba po to żeby wyjaśnić swoje nic nie robienie.
SZUKAM POMOCY GDZIE INDZIEJ - NIE POLECAM ŚCO