[justyna_kier]

Ina, rozumiemy się bardzo dobrze. Mój typ raka był dokładnie taki jak Twój. Po prostu każdy szpital ma inne procedury postępowania. Jedni lekarze czekają, oni wykonują w pierwszej kolejności diagnostykę, a jeszcze inni najpierw stosują terapię uzupełniającą w postaci radiojodu, a następnie diagnostykę izotopową.

[ina_b]

Prośba do forumowych "mądrych głów" o ocenę moich wyników przeciwciał aTg, a także o podpowiedź, co można z nimi zrobić (domyślam się, że niewiele).

W Gliwicach powiedzieli mi, że te moje przeciwciała utrudniają diagnostykę i fajnie, gdybym poszła do immunologa, więc gdyby ktoś znał dobrego (gdziekolwiek w Polsce) - poprosiłabym namiary.

W załączeniu moje wyniki z wakacji 2013 i marca 2014 - niestety, przeciwciała cały czas rosną.

Pliki dodadzą się pewnie jakoś po chińsku, proszę o pomoc w uporządkowaniu. Kolejność powinna być od skanuj0001 do skanuj 0005.

[ina_b]

Witajcie!

Jestem po kolejnej wizycie kontrolnej.
Wyniki przyniosły zaskakującą niespodziankę...

Tyreoglobulina niewykrywalna, TSH trochę za wysokie, bo 1,3, ale jak najbardziej do zbicia euthyroxem.

Natomiast przeciwciała aTG spadły z 1087 do 183 w ciągu kilku miesięcy!

Lekarz przyjmujący mnie na wizycie kontrolnej kazał powtórzyć badania - wyszły tak samo. Uznał to za nielogiczny ewenement, następna wizyta w styczniu 2016 - do tego czasu obserwujemy.

I teraz pytanie: co się mogło zadziać? Czy może toczyć się inny proces, który zaburza wynik aTG?

[ina_b]

Odebrałam kontrolne TSH - wynik to prawie 8 przy dawce Euthyroxu 175, grzecznie branej co rano :(

[missy]

ina_b,
Czyli co, po ostrym Hashimoto ( tak to w końcu określono?) ten jedyny płat wysiada zupełnie? Miałaś albo będziesz miała usg tego płata? Może on się uwstecznia, zmniejsza? Czujesz jakoś to podwyższone TSH?

[ina_b]

W styczniu 2016 miałam coroczną wizytę kontrolną w Gliwicach.
TSH wynosiło wtedy około 3, więc dawka Euthyroxu z naprzemiennego 150/175 została ustalona na 175.
Co ciekawe, przeciwciała znowu spadły do 60 (!). Tradycyjnie przy tej wizycie jest wykonywane USG tarczycy, ale trochę "ekspresem" na zasadzie czysto - bez zmian podejrzanych nowotworowo. Lekarz nawet nie jeździ po całej szyi, tylko przyłożył głowicę do płata, który mi został.

Ostatnimi dniami straciłam głos przez zapalenie krtani i wylądowałam u lekarza rodzinnego. Przy okazji pokazałam mu wynik TSH z pytaniem, czy już teraz zmieniamy dawkę leku - wizyta u mojego endokrynologa prowadzącego jest ustalona na 10 czerwca. Sposób, w jaki mnie zbył - bezcenny! Dodatkowo gratulacje za wzbudzenie strachu tekstem: "ja się mieszał nie będę, ale zalecałbym szybki kontakt z lekarzem prowadzącym".

A czy czuję? Zasadniczo (przepraszam za wyrażenie) padam na ryj, bo siedzę w pracy po 14 godzin (wiwat korporacja!), więc wszelkie dolegliwości zawsze zwalam na przepracowanie.

Wydębiłam skierowanie na rtg płuc, bo wiem, że jest to w zaleceniach, a nie miałam wykonywanego półtora roku, zrobię powtórnie tsh, przeciwciała i 10 czerwca spotkam się ze swoim lekarzem, chyba że wcześniej złapię go telefonicznie.

[ina_b]

Jestem po kolejnej wizycie w Gliwicach.
AWANS
Awansowałam do grupy tych pacjentów, którzy muszą przyjeżdżać na wizyty nie co rok, a co półtora - więc następna wycieczka na Śląsk w czerwcu 2017.

[ Komentarz dodany przez Moderatora: Richelieu: 2017-02-12, 21:28 ]
Serdecznie gratuluję awansu i życzę, by nie był ostatni.