[She86]

Proszę o interpretację badań załączonych poniżej. Przesyłam też zdjęcie przerzutu.

[missy]

She86,
Załączone wyniki mówią o progresji nowotworu po dwóch liniach chemioterapii. Kiedy podano ostatnie dwa kursy ctx i karboplatyny? Czy przerwano ten schemat z powodu dalszego postępu choroby?
Jakie było pierwotne zaawansowanie nowotworu?
Obecnie załączone przez Ciebie wyniki wskazują na bardzo zaawansowany etap choroby, która nie poddaje się leczeniu przyczynowemu ( czyli powstrzymującemu rozwój nowotworu). W takiej sytuacji najważniejsze jest leczenie objawowe. To dobrze, że w szpitalu zatroszczono się o leki przeciwbólowe i przeciwzakrzepowe, ale na dłuższą metę pomocne będzie hospicjum domowe.
Pozdrawiam ciepło.

[She86]

Proszę mi pomóc, czy gdzieś w tej diagnozie jest opis że jest to przerzut do węzłów chłonnych -ziarnica zlosliwa? Lekarze mówią o tym. Obecnie mama jest na oddziale paliatywnym, czy pomogą jej tam na ten straszliwy ból? Będą robić jakieś badania? Obecne leki z hospicjum domowego nic nie pomagały czy coś w badaniach wyżej jest o receptorach her?
Proszę o interpretację.

[JustynaS1975]

She86 napisał/a:

przerzut do węzłów chłonnych -ziarnica zlosliwa? Lekarze mówią o tym.

.
W karcie informacyjnej jest napisane, że jest to rak trzonu macicy z przerzutami do węzłów chłonnych.
Przerzuty raka do węzłów chłonnych to nie ziarnica złośliwa.
Ziarnica złośliwa to nowotwór złośliwy inny niż rak <trzonu macicy>

She86 napisał/a:

Obecnie mama jest na oddziale paliatywnym, czy pomogą jej tam na ten straszliwy ból?

Po to są oddziały paliatywne, aby m.in. pomoc w ustawieniu leków przeciwbólowych.
Pozdrawiam

[She86]

Pytała pani o pierwotne zaawansowanie, w maju 2014 były pierwsze badania bez określenia że to rak, a w lipcu diagnoza rak i pierwsza chemia. Przesyłam badania.Czy wtedy można było wyleczyć?

[missy]

She86,
Niestety w momencie rozpoznania raka trzonu macicy były obecne już przerzuty w węzłach pachwinowych - w przypadku raka trzonu macicy oznacza to najwyższy, IV, stopień zaawansowania.
Wyleczenia nie jest/nie było możliwe. Jedyną opcją była chemioterapia paliatywna, niestety nieskuteczna w przypadku Mamy.
Obecnie priorytetem jest walka o spokój, brak bólu i innych dolegliwości. Oby oddział paliatywny pomógł.
Trzymaj się.