Witam,
to mój pierwszy post na tym forum.
Moja Mama walczy od 2010 roku z rakiem jajnika. Na zmianę kolejne chemie i operacje.
W ostatni piątek otrzymałem od lekarza skierowanie dla Mamy do zespołu opieki paliatywnej... załamałem się...
Historia choroby mojej Mamy:
- maj 2010 - operacja - profilaktyczne usunięcie jajników, podczas której znaleziono guzy (Szpital Matopat w Toruniu), również je usunięto - potem leczenie już tylko w Centrum Onkologii w Bydgoszczy
- czerwiec 2010 - chemioterapia PC (po tej chemii był spokój aż do...)
- lipiec 2012 - chemioterapia PCL + CDDP, Taxol + CDDP,
- lipiec 2013 - operacja HIPEC, resekcja jelita
- sierpień 2013 - chemioterapia TK,
- grudzień 2013 - operacja - wycięcie guza i dalsza resekcja jelita (Mama jeszcze nie ma założonej stomii),
- styczeń 2014 - chemioterapia Lipodex,
- listopad 2014 - pobyt w szpitalu - Mama złapała różę,
- grudzień 2014 - luty 2015 - chemioterapia Topolan - brak skuteczności, proces przerwany,
- od marca 2015 - kolejna chemioterapia - Vepesid (czeka ją podanie ostatniej 6 serii 15 lipca).
Leczenie trwa 3 dni na Oddziale Chemioterapii.
I z pierwszej serii Vepesidu Mama otrzymała lek tylko pierwszego dnia, ponieważ wystąpiła niedrożność jelit i przerwano podawanie chemii - wypisano do domu i nastąpiła miesięczna przerwa na obserwacje.
Ostatni wypis ze szpitala:
Rozpoznanie kliniczne - Z51.1 - cykle chemioterapii nowotworów
- współistniejące - C56 - nowotwór złośliwy jajnika, stan po leczeniu operacyjnym III C i kilku liniach chemioterapii. Wznowa. W trakcie CHTH kolejnej linii.
Rozpoznanie hispatologiczne - carcinoma ovarii
Wyniki badań krwi - obecne raczej w normie,
tylko płytki krwi i monocyty są podwyższone,
a eozynofile są poniżej normy (0,04-0,5 G/l norma a ma 0,01 i % norma 1,0 - 5,0 [%] a ma 0,2),
(oprócz CA125 - 512,5 ! wynik z 05.06.2015, wynik z 23.04.2015 - 513,4
)
Mama w odstępstwie miesiąca miała dwa badania USG jamy brzusznej i przestrzeni zaotrzewnowej:
- z 06.2015
Wynik: wątroba normoechogeniczna, bez zmian ogniskowych, niepowiększona.
Pęcherzyk żółciowy bez zmian. PŻW nieposzerzony.
W okolicy wnęki wątroby i głowy trzustki nadal widoczne pojedyncze hipoechogeniczne, podejrzane węzły chłonne wlk. do 48x29 mm, pozostałe 16-17 mm.
Poza tym w widocznym zakresie węzły okołoaortalne niepowiększone.
Trzustka i śledzona w widocznym zakresie bez zmian.
Obie nerki o prawidłowej echostrukrurze bez cech zastoju moczu.
Pęcherz moczowy wypełniony, w widocznym zakresie bez zmian.
W prawym polu nadnerczowym hipoechogeniczna zmiana wlk. 17x12 mm.
Płyn w obu jamach opłucnowych (znaczna ilość). Wolny płyn wokół śledzony.
Wynik USG z maja 2015:
Wątroba normoechogeniczna, bez zmian ogniskowych, niepowiększona.
Pęcherzyk żółciowy bez zmian. PŻW nieposzerzony.
W okolicy wnęki wątroby i głowy trzustki nadal widoczne trzy hipoechogeniczne, podejrzane węzły chłonne 40x29 mm, 17 mm i 16 mm.
Poza tym w widocznym zakresie węzły okołoaortalne niepowiększone.
Trzustka i śledziona w widocznym zakresie bez zmian.
Obie nerki o prawidłowej echostrukturze bez cech zastoju moczu.
Pęcherz moczowy wypełniony,w widocznym zakresie bez zmian.
Ascites (+)
Leki, które Mama otrzymuje do domu:
- lactuloza,
- metoclopramid,
- nivesim 48 ml (zastrzyki przez 10 dni ze względu na neuropenie, czasem zamiast tego lekarz przepisuje Zarzio)
- controloc.
Lekarze w CO Bydgoszczy nie chcą poddać Mamy operacji usunięcia podejrzanych guzów, ponieważ twierdzą, że się nie da.
Nie wiem co dalej robić... Może ktoś z Was zna lekarza/ośrodek, w którym mógłbym spróbować?
Mama czuje się dobrze, po obecnej chemioterapii nawet nie wymiotuje, tylko w 4-5 dniu ma gorszy dzień.
Lekarze mówią też, że mają coraz mniejsze pole manewru jeśli chodzi o chemię jaką mogą zastosować... uodpornienie na platynę?
Nie wiem co o tym sądzić, tym bardziej, że przez dwa lata była spokój po pierwszej chemii...
Już mi tylko Mama została na tym świecie (tata zmarł, ale i tak go nigdy przy nas nie było a rodzeństwa nie mam) i chce o nią walczyć, ale skierowanie do hospicjum mnie załamało...
Nie wiem może jest jeszcze jakaś chemia, o którą warto zabiegać, o lekarza, z którym można rozmawiać o usunięciu węzłów chłonnych....