1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Nowotwór wtórny wątroby +zmiany na kręgosłupie
Autor Wiadomość
gosica3009 


Dołączyła: 14 Lut 2012
Posty: 10

 #1  Wysłany: 2012-02-15, 00:08  Nowotwór wtórny wątroby +zmiany na kręgosłupie


Witam. Mój dziadek 77 lat niecałe 3 tyg. temu trafił do szpitala z bólem w okolicy wątroby (4 lata temu miał usuwany nowotwór z jelita grubego) USG brzucha wykazało że są zmiany na wątrobie a niżej przedstawiam wynik TK:
-Wątroba- prawie cały płat zajmuje rozległa zmiana hipodensyjna o maks. wymiarze poprzecznym sięgającym 16 cm, z cechami nacieku torebki segm. 6 i 7 i śladową ilościa płynu przy torebce. Guz wzmacnia sie obrączkowato, w fazie opóźnionej z rozległą centralna martwicą i kilkoma ogniskami satelitarnymi. Naciek dochodzi do granicy segm.4, nie obejmuje żyły wątrobowej środkowej, styka się z gałęzią środkowa żyły wrotnej. W obrębie lewego płata wątroba jednorodna nie powiększona. Pod wnęką wątroby pakiet węzłowy 35 mm (trzustka, sledziona, nadnercza, nerki -o.k) Stan po resekcji tu sigmae, okolica zespolenia prawidłowa.

-W trzonie L2, w szpiku trzonu L5 oraz w trzonie S1 i masie bocznej kości krzyżowej obszary hipodensyjne przemawiające za przerzutowym naciekiem szpiku kostnego. Kręgozmyk przedni L5-S1 wielkości ok. 8mm. Zaawansowane zmiany przeciązeniowe i kostno-wytwórcze w stawach międzykręgowych na tym poziomie.

Ponadto - pobrano krew na markery: CA 19.9 powyżej 1200 U/ml; AFP 3.29 ng/ml

BADANIE HISTOPATOLOGICZNE: METASTASES CARCINOMATOSA - ADENOCARCINOMA MUCINOSUM G3 :-(

Mam świadomość że nie jest najlepiej, za tydzień mamy wizyte w Wielkopolskim Centrum Onkologii w Poznaniu i tak naprawdę nie wiem czego mogę się spodziewać...
W styczniu 2010 dzidek miał robione USG brzucha i nie było żadnych zmian, do tego feralnego stycznia czuł się swietnie, jadł praktycznie wszystko, nie było żadanych objawów! Na dzień dzisiejszy jedyne co mu przepisano to Ketonal duo. Proszę o wszelkie informacje na temat mozliwych działań, czy jest szansa operacji???
Pozdrawiam serdecznie
 
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #2  Wysłany: 2012-02-15, 10:48  


gosica3009 napisał/a:
W styczniu 2010 dzidek miał robione USG brzucha i nie było żadnych zmian,

I od tego czasu przez 2 lata nie były wykonywane żadne badania?

Mamy tutaj do czynienia z przerzutem raka jelita grubego do wątroby i prawdopodobnie do kręgosłupa z naciekiem szpiku kostnego. Zmiana w wątrobie jest bardzo duża, do tego z martwicą i guzkami satelitarnymi, zajęte nowotworowo są również węzły chłonne wnęki układające się w pakiety.
Choroba jest więc bardzo zaawansowana.

Jak zakończyło się leczenie pierwotnego raka jelita grubego - była jedynie operacja? Bez chemio/radioterapii?

gosica3009 napisał/a:
czy jest szansa operacji?

Operacji, która miałaby na celu trwałe wyleczenie pacjenta? Nie.

Czy było wykonane RTG/TK klatki piersiowej?
_________________
 
gosica3009 


Dołączyła: 14 Lut 2012
Posty: 10

 #3  Wysłany: 2012-02-15, 10:58  


Tak, przez 2 ostatnie lata- niestety- nie były robione żadne badania. RTG ani KT klatki piersiowej nie wykonywano.
Po wycieciu raka pierwotnego na jelicie grubym nie stosowano ani radioterapii ani chemioterapii. Chciałabym wiedziec jakie są w tym wypadku dalsze mozliwości leczenia, czy raczej mam sie przygotowc na najgorsze?
Czy jest jakis sposób na uśmierzenie chcociaz częsciowo bólu (nie mam na myśli leków przeciwbólowych)?
 
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #4  Wysłany: 2012-02-15, 11:05  


gosica3009 napisał/a:
Czy jest jakis sposób na uśmierzenie chcociaz częsciowo bólu (nie mam na myśli leków przeciwbólowych)?

Hm a w jaki inny sposób chciałabyś uśmierzyć ból? I gdzie dokładnie dziadek w tym momencie ból odczuwa? Nadal jest to ból brzucha?

Jak wygląda obecnie morfologia, biochemia (AspAT, AlAT, bilirubina)?

Przypuszczam, że w WCO zrobią jeszcze RTG/TK klatki piersiowej, aby sprawdzić czy nie doszło do przerzutów w płucach, wykonają badania krwi i na tej podstawie będą decydować o dalszym leczeniu.
_________________
 
gosica3009 


Dołączyła: 14 Lut 2012
Posty: 10

 #5  Wysłany: 2012-02-15, 11:35  


Ból DZIADEK odczuwa w obrębie wątroby, co bardzo utrudnia mu normalne funkcjonowanie ( to typ człowieka którego wyniszcza brak ruchu ) Pisząc uśmierzenie bólu mam na myśli np. operację która w jakimś stopniu zmniejszyłaby ból. Nie wiem czy ja idę dobrym tokiem myślowym...?!

Jeśli chodzi o morfologię:
Bilirubina 1.18 mg%
AIAT: 30 U/l
AspAT 36 U/I
O tyle dobrze w tym wszystkim że dziadek podchodzi mimowszystko z uśmiechem do całej tej "choroby"...

Jakie są realne szanse na poprawę?
 
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #6  Wysłany: 2012-02-15, 12:09  


Myślę, że przede wszystkim trzeba będzie włączyć silniejsze środki p/bólowe farmakologiczne. W tej chwili najważniejsze jest, żeby pacjent nie cierpiał i nie można do tego dopuścić. Proponowałabym zasygnalizować lekarzowi w WCO nieskuteczność obecnego leczenia p/bólowego, z pewnością zaproponuje inne.

Co do operacji - obawiam się, że jest ona w tej sytuacji niemożliwa. Choroba jest rozsiana, więc paliatywne zabiegi (bo tylko o takich tutaj mowa) mogłyby dodatkowo pogorszyć stan pacjenta. Być może będzie można pomyśleć o paliatywnej chemioterapii, niemniej nie wiemy jaka jest ta morfologia (mam na myśli poziom krwinek białych/czerwonych etc).
Może jeśli masz np. cały wypis ze szpitala (bo widzę, że dopisujesz kolejne wyniki), to wklej/przepisz go tu w całości? Każda informacja dot. pacjenta jest istotna.
_________________
 
gosica3009 


Dołączyła: 14 Lut 2012
Posty: 10

 #7  Wysłany: 2012-02-15, 23:02  


Wypis ze szpitala wrzucam w załączniku. Nie wiem czy ktokolwiek moze mi odpowiedzieć na to pytanie ale... czy mozna domniemać ile z tak zaawansowanym rakiem będzie żył? :?ale?:
Czy chemioterapia paliatywna ma na celu zatrzymanie wzrostu guza?



wypis.JPG
Pobierz Plik ściągnięto 3315 raz(y) 142,47 KB

 
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #8  Wysłany: 2012-02-16, 00:13  


gosica3009 napisał/a:
Nie wiem czy ktokolwiek moze mi odpowiedzieć na to pytanie ale... czy mozna domniemać ile z tak zaawansowanym rakiem będzie żył?

Ja Ci nie jestem w stanie odpowiedzieć na takie pytanie.

gosica3009 napisał/a:
Czy chemioterapia paliatywna ma na celu zatrzymanie wzrostu guza?

Ma na celu spowolnienie rozwoju choroby.
_________________
 
gosica3009 


Dołączyła: 14 Lut 2012
Posty: 10

 #9  Wysłany: 2012-02-16, 17:18  


Dziękuje mimowszystko! Poczekamy, zobaczymy co powiedza we wtorek w WCO. Fktycznie muszę powiedziec o zmianie środków przeciwbólowych.
...bo nadzieja umiera ostatnia ;)
 
 
gosica3009 


Dołączyła: 14 Lut 2012
Posty: 10

 #10  Wysłany: 2012-03-07, 17:50  


Witam... szczerze mówiąc wizyta w WCO wcale mnie nie uspokoiła, bo o pocieszeniu jakimkolwiek to nawet nie wspomne. Nie wiem czy to jest normlne w takich "centrach" ale człowiek ma wrażenie że jest tylko kolejnym numerem w ciągu dnia. Po wizycie w poradni onkologicznej jedyne co sie dowiedzieliśmy to fakt że będzie potrzebna chemia! Tyle! Na temat leków przeciwbólowych powiedziano że to lekarz rodzinny jest od tego a w razie gdyby trzeba silniejsze wtedy na którymśtam piętrze jest poradnia bólu(!) i tam trzeba się - ZAREJESTROWAĆ!!! W sumie kompletny brak zorganizowania i jakiejś próby porozumienia na lini lekarz-pacjent!

W sumię piszę dlatego że w piatek jestesmy zarejestrowani na konsultacje w sprawie chemii i tak naprawdę nie wiem o co pytać? Proszę o jakąś radę...
 
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #11  Wysłany: 2012-03-07, 21:26  


Niestety liczba pacjentów onkologicznych znacznie przewyższa liczbę lekarzy onkologów. Mając więc do wyboru - przyjąć np. 30 pacjentów dziennie, ale bez miłych słówek i przeciągania czasu wizyty wspieraniem emocjonalnym, a przyjąć 10 pacjentów i każdego z nich wspomóc dobrym słowem, to niestety (a może stety) większość lekarzy wybierze opcję nr 1.
A że do Poradni Leczenia Bólu trzeba się zarejestrować - no, to chyba nic dziwnego :) muszą mieć zapisanego pacjenta, za to im zwraca NFZ. I bardzo poprawnie Was tam skierowano - specjaliści najlepiej pomogą w opanowaniu bólu.

O co pytać odnośnie chemii? No, o wszystko co byś chciała o niej wiedzieć :)
Pewnie ile dni trwa, z jakich substancji będzie się składać.
_________________
 
gosica3009 


Dołączyła: 14 Lut 2012
Posty: 10

 #12  Wysłany: 2012-03-08, 22:27  


Ja mam świadomość że nikt nie będzie się rozczulał nad pojedyńczym pacjentem... ale mam na mysli tu inny rodzaj braku zainteresowania. Chodzi o to że Pani onkolog przyjmując pacjenta rozmawia z koleżanką o urodzinach wnuczki, pije kawę i w miedzyczasie odbiera 5 tel! Zupełny brak profesjonalizmu! I jak człowiek ma się czuć "leczony" w takim miejscu jesli wychodzi stamtąd bardziej chory?!
Mam nadzieję że może jutro ciut zmieni sie moja opinia, bo tak naprawdę dużo zalezy tez od stanu psychicznego pacjenta. A pacjent chciałby czuć że chociaz ktoś próbuje mu pomóc! Zobaczymy ;)

"jutro widzieć w barwach tęczy... oto cel"
 
 
gosica3009 


Dołączyła: 14 Lut 2012
Posty: 10

 #13  Wysłany: 2012-03-31, 23:24  


...i znowu jestem... szukając - nie wiem... nadzieji, porady. Przeczytałam juz chyba milion watków dotyczących nowotworu jelita grubego, przerzutów, bólu i umierania :cry: ...i z każdym dniem mam coraz większy bałagan w głowie... jak pomóc dziadkowi???

W piatek wyszedł ze szpitala po dwudniowym podaniu chemii na odziale WCO. Byłam mile zaskoczona odbierając go, bo był w świetnym humorze, mówił że bólu wątroby prawie nie oczuwa, nie wymiotował i ogólnie czuje sie całkiem dobrze. Stan psychiczny ogólnie bardzo dobry, chociaz wydaje mi sie że nie chce tez po sobie pokazać że nic już nie będzie takie samo.

Podano mu cytostatyki więc z tego co wiem jest to leczenie palatywne?!
Schemat 5 Fu+Leu (2 tyg) L; Fluorouracilum 3980 mg, L- Folinian disodu 398 mg, Ondansetronum 16mg.
Za 3 tygodnie ma się zgłosić na oddział na kolejne 2 dni.

Dzisiaj czuję się gorzej fizycznie i psychicznie. Odczuwa osłabienie organizmu, dokucza mu ból i troche mdłości.Pozatym jego nastawienie jest coraz gorsze... :-( Od lekarza prowadzącego dostał leki przeciwbólowe (ketonal!!!) i przeciwwymiotny Setronon. Od lekarza dowiedziałam się tyle że dziadek jest o wszystkim poinformowany. A jak się okazuje nawet zaleceń co do dawkowania leku nie dostał!

Wyniki z krwi są dobre - tak nam powiedziano.

Badanie CA-19.9 - 9789,0 U/mL

USG
Wątroba o podwyższonej echogenniczości. W prawym płacie wątroby i częściowo w seg. 4 lite ognisko hiperechogeniczne ze zwapnieniami wewnątrz o maksymalnym wymiarze poprzecznym 16,0 x14,0. W obrębie seg. 5/6 drugie ognisko o śred 28 mm. Zmiany o cechach meta. Poza tym watroba bez uchwytnych zmian ogniskowych. Drogi żółciowe nieposzrzone, nerki, śledziona bez zmian.

Czy z tego wynika że w ciagu dwóch miesięcy rak sie "rozrósł"?

Czego możemy oczekiwać dalej? Czy są szanse że stan się poprawi? ...i chyba najważniejsze - co mam zrobić ja żeby mu pomóc??? W każdej naszej rozmowie próbuje mu powiedzieć że bedzie dobrze... bo tak naprawdę on zawsze był okazem zdrowia... i trudno mi myśleć inaczej :cry: pomóżcie, każda wskazówka i rada jest na wagę złota...
 
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #14  Wysłany: 2012-04-01, 11:31  


Z jaką datą było wykonywane opisane wyżej USG?
_________________
 
gosica3009 


Dołączyła: 14 Lut 2012
Posty: 10

 #15  Wysłany: 2012-04-01, 17:03  


USG było wykonane 28 marca w dniu przyjęcia do szpitala na oddział chemioterapii
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group