[Aga78]

Exar, będziesz musiał mieć teraz w sobie duzo siły. Przede wszystkim psychicznej. Przechodziłam przez to samo z mamą, dokładnie identycznie. Jak spojrzałam na wyniki badań plus ta stomia... Wszystko wróciło. Niemniej jednak medycyna poszła do przodu i trzymam kciuki!

[EXARKUUN]

Dzięki Aga za dobre słowo. Mam nadzieję, że będzie dobrze.

Dziś odebrałem wyniki badań - oczywiście ŁACINA! Czy to po to aby zwykły kowalski nie wiedział o co kaman Może ktoś to z was rozszyfruje.

Dziś byłem z tatą na zdjęciu reszty szwów po operacji - czuje się dobrze schudł ok 10kg ale przy jego normie 98kg to nawet lepiej. Zastanwiam się nad dalszym leczeniem - wizyty w poradni onkologicznej mamy wyznaczane co tydzień - dziś dzwoniłem przed wizytą u lekarza po wyniki - nikt nie odbierał dzwoniłem kilkanaście razy, jak wróciłem od lekarza oczywiście odebrali - SĄ WYNIKI! demet! kolejne 7 dni w plecy.

Kolejna sprawa wyniki zrobione z datą 17.07 nie próbowałem nawet pytać kiedy przyszły - dziś 24.07 w dobie maili i Internetu cofamy się epoki poczty wożonej dyliżansem (eszz ponarzekałem)

[absenteeism]

Wyniki:
1. Gruczolakorak nieśluzotwórczy G2, naciekający tkankę tłuszczową okołojelitową. Margines radialny: 5 mm.
Kikuty: bez nacieku nowotworowego.
W 3 spośród 4 węzłów chłonnych przerzuty nowotworowe z naciekiem torebki węzła.
2. Przerzuty gruczolakoraka.

Jest gdzieś opis co pobrano w punktach 1 i 2?

[EXARKUUN]

Mam tylko to co zamieściłem. Tam napisali że rodzaj materiału: 1 guz esicy 2 wycinek z wątroby

[absenteeism]

I nagle pobrali węzły. No dobra, mniejsza z tym.

Jakieś pytania w związku z wynikiem?

[EXARKUUN]

Jak jest? i Co dalej?

[ Dodano: 2014-07-24, 14:55 ]
No i skąd mają to o tych węzłach?

[absenteeism]

EXARKUUN napisał/a:

No i skąd mają to o tych węzłach?

No widocznie też je wycięli tylko nie napisali.

Jest nowotwór złośliwy jelita grubego z przerzutami do węzłów chłonnych i wątroby. Jeśli stan będzie pozwalał, zapewne zostanie włączona chemioterapia.

[EXARKUUN]

Dziś pytałem lekarza (jeszcze przed odebraniem wyników) o chemię, powiedział, że da skierowanie do Warszawy bo u nas (w Skierniewicach) nie robimy takiej ciężkiej chemii. Co to oznacza "ciężka chemia"?

[absenteeism]

Do jest pytanie z cyklu "interpretacja poezji" - trzeba zapytać o to lekarza wypowiadającego te słowa W onkologii takie pojęcie określające konkretny schemat nie występuje. Zapytałeś?

[EXARKUUN]

Nie ale spytam go o to

[ Dodano: 2014-07-25, 15:00 ]
Heh byłem dziś u lekarza z wynikami - powiedział no jest rak są zmiany na wątrobie i rozsiewy do węzłów - proszę przyjść 31-ego dam skierowanie na jakąś chemię paliatywną - nic konkretnego muszę zabrać tatę gdzieś dalej coby dowiedzieć się co i jak bo tu jest jakaś padaka.

[EXARKUUN]

Witam raz jeszcze. Jak powinno wyglądać prawidłowo wystawione skierowanie do Centrum Onkologii? - lekarz wystawił tacie skierowanie i powiedział że jak coś będzie nie tak to da inne - oczywiści przy okienku okazało się że jest nie tak - dzień stracony

[absenteeism]

To nie powiedzieli w okienku co jest nie tak?

[EXARKUUN]

Tata dostał skierowanie na oddział do Centrum Onkologii w Warszawie - pojechał (pół dnia w plecy) a pani w okienku powiedziała że to musi być skierowanie do chirurga onkologa - jak zadzwoniłem do naszego lekarza to ten mnie pyta: "a czy ja mam wystawić do poradni czy do szpitala?" no łapy opadają - teraz trzeba być zdrowym aby się leczyć i mieć w głowie więcej niż lekarz. Ab masz jakieś rozwiązanie? Bo w czwartek jak do niego pojadę to powiem aby wystawił 2 albo 5 i niech Pani w okienku wybierze sobie "odpowiednie"

[absenteeism]

Spróbować dodzwonić się do CO, przedstawić sytuację i zapisać sobie dokładnie jakie to ma być skierowanie i do kogo, z karteczką pojechać do lekarza i wszystko mu przeczytać. Nie wychodzić z gabinetu bez przeczytania od początku do końca co jest na skierowaniu.

Upewnij się też, czy tata potrzebuje skierowanie do szpitala, czy tylko na wizytę do chirurga onkologa, bo to różne rzeczy.

[DorotaP]

EXARKUUN napisał/a:

"a czy ja mam wystawić do poradni czy do szpitala?"

W CO-I w Warszawie wszystko odbywa się przez przychodnie,
I maja taki też zwyczaj, że pierwsza wizyta jest właśnie u chirurga.
Ale wy właściwie przyjechaliście na chemię i trzeba było się uprzec, że chcecie do onkologa klinicznego (nie trzeba miec skierowania) i powinni już was przyjąc od ręki.

To taka zła gra słów przy okienku i czas ucieka.