Witajcie. Założyłem ten temat, tak aby w miarę Waszych możliwości, czasu i chęci, skorzystać z porad dotyczących tego wstrętnego schorzenia.
Sprawa dotyczy mojej babci, 74 letniej "sprężynki", która należy do osób, o których zwykło się mówić, że są nie do zdarcia.
Niestety jakieś trzy tygodnie temu pojawił się problem, mianowicie krew i śluz w stolcu.
Szybko wykonano babci kolonoskopię oraz badania krwi. Jeśli chodzi o krew, to jedynym odstępstwem od norm był niedobór potasu, zresztą już opanowany.
W trakcie kolonoskopii babci wycięto dwa "twory", które wykonujący zabieg lekarz określił jako polipy. Dziś przyszły wyniki histopatu i diagnoza - gruczolakorak jelita grubego wewnątrzśluzówkowy G2. Wiem, że te dane nie są zbyt obszerne, ale póki co to jedyne czym dysponujemy.
Od razu wykonałem setki telefonów i jutro ściągam babcię z Wielkopolski do stolicy, na wizytę u dr Cichockiego. Mam nadzieję, że wybór lekarza trafny....
Czy macie może jakieś sugestie, jeśli chodzi o jutrzejszą wizytę?
O co pytać, etc.?
Będę niezwykle wdzięczny za pomoc.
Abdul,
jak tylko będziesz miał dostęp do pełnych opisów badań, zamieść je proszę w swoim wątku.
Na forum są pacjenci doktora, poczytaj wątki, dr Cichocki jest znakomitym fachowcem.
O co pytać? O wszystko, co chcielibyście wiedzieć. Doktor raczej obszernie i szczegółowo wyjasnia sytuację, jednak dobrze jest zabrać ze sobą kartkę ze spisanymi pytaniami, ponieważ podczas wizyty wiele pozornie oczywistych spraw ulatuje z głowy.
Dokładnie tak, o wszystko. Lekarz zapewne i tak Was będzie informował co i jak, więc pytania też się same będą nasuwać w trakcie rozmowy.
Pytaj o to, czego nie rozumiesz i co budzi Twoje wątpliwości, jasno i otwarcie. Pamiętaj, że nie ma niemądrych pytań.
Taka moja rada - jeśli babcia choruje na coś dodatkowo, lub przeszła cięższe choroby w przeszłości, zapisz to i weźcie ze sobą, będzie to zapewne też potrzebne. Zrób też dokładną listę przyjmowanych leków, wraz z ich dawkowaniem. Weź w ogóle całą dokumentację babci, oczywiście skserowaną.
Możesz też zapisywać sobie odpowiedzi/ informacje udzielane przez lekarza, bo ze stresu czegoś możesz nie zapamiętać.
Czy przed kolonoskopią lub po było robione tk jamy brzusznej i miednicy? rtg klatki?jeśli nie, to należałoby zrobić te badania, poprosić lekarza o skierowanie, zapytajcie jutro o to.
Niestety żadne inne badania nie były wykonywane z uwagi na fakt, że jedynym objawem była wspomniana krew i śluz. Pierwotnie rodzice planowali udać się na konsultację do Łodzi, ale pierwszy możliwy termin to był koniec przyszłego tygodnia, więc namówiłem ich na Warszawę.
Zapewne po jutrzejszej wizycie będziemy wiedzieć więcej, jakie badania porobić itd. Martwi mnie jedynie, że jedziemy z taką małą ilością wyników.
Co do innych schorzeń babci, to dodatkowo nadciśnienie. Nic poza tym.
Abdul85, czy to jest wizyta prywatna (jeżeli prywatna to skierowanie na badania też będą płatne chyba, że lekarz wyznaczy kolejną wizytę na NFZ)
Przed wizytą proponuję zastanowic się (wspólnie z babcią) czy przyjeżdżacie na konsultację (taką jednorazową) i potrzebujecie wiedziec co trzeba wykonac u danego pacjenta przy tej jednostce chorobowej (czyli co trzeba babci zrobi - badania, operację , dalsze leczenie ).
Czy ta wizyta ma na celu leczenie w Warszawie (wtedy trzeba się zastanowic logistycznie jak to zorganizowac).
Wtedy pierwsze pytajcie o operację (kiedy jest możliwośc wykonania zabiegu, jakie musicie miec badania i kto ma wykonac - często w Warszawie preferują badania wykonane w swoich placówkach).
Dobrze byłoby, żebyście mieli szkiełka z tej kolonoskopii (ale chyba jest już za póżno, żeby je zabrac z waszego szpitala)
Oczywiście wszystko na spokojnie, w Warszawie lekarze słuchają swoich pacjentów.
[ Dodano: 2014-08-20, 17:41 ]
Abdul85 napisał/a:
Od razu wykonałem setki telefonów i jutro ściągam babcię z Wielkopolski do stolicy, na wizytę u dr Cichockiego.
Cudownie byłoby jak byście mieli USG brzucha i RTG klatki piersiowej... (trochę późno), ale lekarz miałby obraz czy nie ma przerzutów (chodzi o te km które musicie pokonac z chorą babcią, a bez badań to tylko wróżenie..)
Dziękuję za dotychczasowe informacje. Spieszę z wyjaśnieniami, na tyle na ile jestem w stanie.
Wizyta jutrzejsza jest prywatna - zależało nam na jak najszybszej konsultacji. Lekarz, do którego się udajemy przyjmuje również w ramach składki ubezpieczeniowej - następne wizyty u niego będą już na tej ścieżce.
Jeśli chodzi o kwestie dalszego leczenia, to niejako wcześniejsze zdanie powinno wyjaśniać sprawę. Planowane jest z naszej strony leczenie w Warszawie, tym bardziej, że ja tu mieszkam na stałe, więc z logistyką nie będzie żadnego problemu. Co prawda babcia bliżej ma do Łodzi i do Poznania, ale tu przynajmniej ma nas, i jeszcze sporo innej rodziny.
Jeśli chodzi o USG brzucha, to było wykonywane - w opisie radiolog nie wskazuje na nic niepokojącego.
Jeśli chodzi o RTG, to być może uda się jeszcze jutro rano przed przyjazdem do Wawy zrobić na Cito.
Także plan na jutro prosty - konsultacja i wypytanie o możliwości dalszej diagnostyki już tu na miejscu, włącznie z zapytaniem o najbliższe terminy, a potem walka. Dobrze, że babcia typ fightera (jak mawia Szaranowicz)
Kochani,szybka edycja.
Po rozmowach z mamą i wujkiem muszę poinformować, że wprowadziłem Was w błąd.
Po pierwsze - niestety nie było wykonywane USG - problemy w komunikacji.
Po drugie - przytoczę pełen wynik histopatu - w związku z tym konieczna będzie zapewne zmiana mojego tematu.
Jako miejsce/lokalizację w wyniku wskazano odbytnicę, natomiast w rozpoznaniu napisano "Rak gruczołowy jelita grubego G2.Rak widoczny wewnątrzśluzówkowo. 5 drobnych wycinków".
W opisie badania kolonoskopijnego: "Na głębokości około 15 cm od linii zwieraczy polip siedzący wielkości ok. 3 cm, twardy, łatwo krwawiący przy dotyku".
Jeszcze jedna kwestia - czy orientujecie się może, jak długo w CO w Warszawie czeka się na miejsce do przyjęcia w podobnych przypadkach?
Przytaczam cały opis kolonoskopii, chociaż wydaje mi się, że nic nowego nie wniesie:
"obejrzano całe jelito grube z uwidocznieniem zastawki krętniczo-kątniczej.W odbytnicy na głębokości około 30 cm polip uszypułowany wielkości około 1cm.
Na głębokości około 15 cm od linii zwieraczy polip siedzący wielkości ok. 3 cm, twardy, łatwo krwawiący przy dotyku."
Iwonka, pisz raczej wg mnie dr taki a taki jest dobry. Każdy ma różne doświadczenia. Nasze z dr Cichockim są zupełnie inne. Może więc większy dystans? Nie będę się wdawać w szczegóły na forum publicznym, ale może ciut ostrożniej - doradzam.
Ja na konsultację do dr Cichockiego zawędrowałam aż ze Szczecina. Wszystkie dokumenty miałam robione u siebie. Konsultacja odbyła się na wawelskiej. Zostałam zakwalifikowana do operacji i czekałam na telefon. Otrzymałam telefon, że mam się zgłosić na oddział po ok. 6 tygodniach od konsultacji. Szpital na Wawelskiej polecam ze względu na kameralność, bardzo sympatyczną obsługę niższego szczebla. Jeśli chodzi o lekarza, to nie licz na długie rozmowy, są tak zabiegani, że na tłumaczenie zawiłości operacji nie mają czasu. Mi przed operacją wszystkie szczegóły przedstawił anestezjolog, na czym będzie polegał zabieg, czy wiem jaki jest okaleczający i czy oczywiście wyrażam zgodę. Z dr Cichockim ,który mnie operował widziałam się na OIOMiE po wybudzeniu. Dowiedziałam się tylko,że operacja się udała i tyle. Potem ścigałam dr jak już zwlokłam się z łóżka, ale było to trudne zadanie. Więc wbiłam się z samego rana do jego gabinetu i powiedziałam,że nie wyjdę dopóki nie porozmawiamy. Dr Cichocki to świetny specjalista i dobry człowiek. Wytłumaczył mi wszystko co chciałam wiedzieć.
Olunia, jeżeli ktoś prosi o poradę, to udzielam jej z własnego doświadczenia, a także poparte jest to opiniami innych (również osób które miały okazję współpracować z dr Cichockim), gdy ja szukałam dobrego specjalisty. Jest to człowiek o ogromnym doświadczeniu i intuicji w chirurgii. Ale oczywiście - co pacjent to opinia.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum