1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
niech przestanie boleć ! (zaawansowany rak żołądka)
Autor Wiadomość
Magda_2701 


Dołączyła: 12 Paź 2011
Posty: 8

 #1  Wysłany: 2011-10-12, 22:38  niech przestanie boleć ! (zaawansowany rak żołądka)


witajcie.
znalazłam Was dzisiaj i czytam, płaczę, notuję. W każdym razie widzę, że dzielicie się swoją wiedzą w to przecież tak ważne...
Mój tato choruje od lutego tego roku. Zaawansowany rak żołądka, organ nie nadający się do reseksji.Po 6 chemiach, ostatnia w sierpniu. Pózniej czas na "dojście do siebie", na odpoczynek, zebranie sił. Do tej pory tomografy pokazywały stagnację choroby, z lekkim powiększeniem węzłów chłonnych. W każdym razie nadzieja na kolejną partię chemii.

Jednak od jakiegoś miesiąca mój tato bardzo cierpi. Ból z tyłu pleców. Nie pomagają środki przeciwbólowe ani plastry morfinowe. Dzisiaj onkolog prowadzący stwierdził, że to nacieki więc w piątek kolejny tomograf i okaże się jak bardzo raczysko zjada tatę od środka.

Boję się o Niego. Marzę, żeby przestało boleć.
Może ktoś z Was zna jakieś inne metody, sposoby, cokolwiek?
Nie mogę nawet myśleć o tym jak cierpi. I boję się też, że wchodzimy powoli w ostatnie stadium choroby...


pozdrawiam wszystkich piszacych na tym forum,
jesteście niesamowici, bo potraficie sobie pomagać.

Magda
 
Gazda 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 31 Paź 2010
Posty: 5152
Skąd: Beskid
Pomógł: 1581 razy

 #2  Wysłany: 2011-10-12, 22:40  


Czy jesteście pod opieką hospicjum domowego? Tam są specjaliści od zwalczania bólu. Chorego nie ma prawa boleć. Skąd jesteście?
_________________
Każdy ma swoje walety i zady
THINK BEFORE YOU SAY SOMETHING STUPID
 
Magda_2701 


Dołączyła: 12 Paź 2011
Posty: 8

 #3  Wysłany: 2011-10-12, 22:45  


nie, nie jesteśmy. Mieszkamy niedaleko Wrocławia. Właśnie też z forum dowiedziałam się że wiele osób jest pod opieką hospicjum. Jednak tutaj to kwestia ciągłych wizyt u lekarzy, prób ciągle nowych. W dodatku tato miał wyciągniętą rurkę która została założona asekuracyjnie, w razie gdyby nie mógł już odzywiać sie przez usta. Myśleliśmy, że to ona powoduje te bóle... i rzeczywście, ból brzucha minął, pozostał jednak inny.
 
Gazda 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 31 Paź 2010
Posty: 5152
Skąd: Beskid
Pomógł: 1581 razy

 #4  Wysłany: 2011-10-12, 22:51  


Możesz uściślić co znaczy "niedaleko Wrocławia"?
_________________
Każdy ma swoje walety i zady
THINK BEFORE YOU SAY SOMETHING STUPID
 
Magda_2701 


Dołączyła: 12 Paź 2011
Posty: 8

 #5  Wysłany: 2011-10-12, 22:53  


miejscowość niedaleko Środy Śląskiej, rodzice mieszkają między Legnicą a Wrocławiem. Tato leczy się natomiast w Lubinie i we Wrocławiu.
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #6  Wysłany: 2011-10-12, 22:59  


W jakim odcinku pleców pojawia się ból?
Może on być np. wynikiem przerzutu do kości bądź innego organu.

Konieczne jest, po wykonaniu odpowiednich badań, wdrożenie odpowiedniego leczenia p/bólowego.
Skoro onkolog prowadzący wie o zaistniałej sytuacji, nie zmodyfikował on obecnie prowadzonego leczenia p/bólowego?
Onkolog prowadzący jest z Wrocławia czy z Lubina?
_________________
 
Gazda 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 31 Paź 2010
Posty: 5152
Skąd: Beskid
Pomógł: 1581 razy

 #7  Wysłany: 2011-10-12, 22:59  


Polecam ten wątek:

http://www.fundacja-onkol...dolnolskie.html

i hospicjum w samej Środzie:

Kolejowa 16
55-300 Środa Śląska
tel. 071-369 93 60, 600 525 021

Skorzystajcie z pomocy hospicjum, to pomoże Tacie...

Dużo siły życzę...
_________________
Każdy ma swoje walety i zady
THINK BEFORE YOU SAY SOMETHING STUPID
 
erin29 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 30 Sie 2010
Posty: 1669
Skąd: Brzesko
Pomogła: 213 razy

 #8  Wysłany: 2011-10-12, 23:01  


Witaj Magda . Przeczytałam twój post - Jest identyczny jak historia Mojego Teścia .
Koniecznie zastosuj się do tego co napisał Gazda .

Pamiętam że Teściunio też chemię skończył w sierpniu .
I identycznie jak u Twojego Taty pojawiły się bóle pleców ( miał na to przepisany jakiś płyn do nacierania pleców - niestety nie napiszę ci jaki , bo moja Teściowa wywaliła wszystko .
Płyn miał zapach mentolu i eukaliptusa . Teściu twierdził że mu pomaga )
Później lekarz z hospicjum zapisał morfinę w tabletkach - tą najsłabszą ( zażył 8 tabletek )
Ale Teść do końca nie miał mocnych buli , zaszczyki z morfiny dostał tylko 3 .
Madzia dużo siły życzę :tull:
_________________
" Złapać wiatr , pokonać strach i być ..."
Moja Mamcia 01.10.1954 - 06.04.2012
 
 
Magda_2701 


Dołączyła: 12 Paź 2011
Posty: 8

 #9  Wysłany: 2011-10-12, 23:07  


Dziękuję bardzo. Porozmawiam jutro o tym z moją mamą.

Onkolog prowadzący jest z Lubina. Tato wyszedł natomiast ze szpitala we Wrocławiu w tamten poniedziałek. Miał wdrożoną w czasie pobytu tam kurację przeciwbólową ale do samego szpitala trafił żeby usunięto mu tę rurkę. Nastepnie został wypisany czyt, pozostawiony sam sobie. W tamtym tyg. koleja wizyta w Lubinie, plastry, tabletki i czekanie na główną wizytę u ordynatora. Dzisiaj stwierdził to co napisałam powyżej. Nie mam złudzeń , że to przerzuty. Jednak w głowie mi sie nie mieści, że choroba tak się rozwinęła.
 
vioom 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 18 Sty 2010
Posty: 1286
Pomógł: 1048 razy

 #10  Wysłany: 2011-10-14, 00:37  


Cytat:
Nastepnie został wypisany czyt, pozostawiony sam sobie.

Nie został wypisany czytaj pozostawiony sam sobie ale został wypisany ponieważ oddział na którym Twój tata był hospitalizowany wykonał swoje zadanie i teraz przyjmuje innych chorych z innymi, podobnymi lub takimi samymi problemami.

Teraz jest zadanie dla hospicjum lub poradni leczenia bólu do której udania się gorąco zachęcam.
_________________
www.rjforum.pl - Nowotwór jądra to nie wyrok! Masz wątpliwości? Dowiedz się więcej!
 
Magda_2701 


Dołączyła: 12 Paź 2011
Posty: 8

 #11  Wysłany: 2011-10-14, 10:11  


może zle się wyraziłam. ja wiem, przecież to naturalne, że w szpitalu robią swoje i wypuszczają do domu. zdawaliśmy sobie sprawę, że trzeba iść do swojego onkologa. jednak mój tato wyszedł z bólem, bez zadnej porady gdzie się udac. tylko tyle.

[ Dodano: 2011-10-14, 11:12 ]
w każdym razie bardzo dziękuję za wszystkie porady. bedziemy działać. pozdrawiam
 
cokolwiek 


Dołączyła: 01 Sie 2011
Posty: 12
Pomogła: 1 raz

 #12  Wysłany: 2011-10-18, 09:46  


moja babcia jest objęta hospicjum domowym
operacje miala 3 miesiace temu -rak jelita grubego z pzrerzutami na watrobe i gdyby nie to ze mama prywatnie miała za koleżanke szefowa takiego hospicjum to lekarze nawet by nie powiedzieli nam ze takie cos istanieje
ta kolezanka powuiedziala by od lekarza orodzinnego wziasc skierowanie na hispicjum i od tamtej pory mamy wszystko, morfine, pieluchomajtki strzykawki kroplowki...
od tygodnia niestety babcia nie moze juz brac kroplowek, żyły nie przyjmują,morfina co 4 godziny - nie je, tylko pije, pani Ala pielegniarka jest u nas codziennie, na sobote niedziele jestemy pozostawieni sami sobie
ale nigdy nas nie zostawi bez morfiny, z lekarką ktora prowadzi jest troszke ciezszy kontakt ale Pani Ala zawsze nam wszystko załatwi i przynienie leki takze takie hospicjum domowe to skarb-jesli trafi sie na dobrą pielegniarke
chociaz to w tej trudnej sytuacji pomaga..
 
Ewelina Żurek 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 02 Gru 2010
Posty: 618
Skąd: Radom
Pomogła: 95 razy

 #13  Wysłany: 2011-10-18, 13:46  


Magda_2701 napisał/a:
oże zle się wyraziłam. ja wiem, przecież to naturalne, że w szpitalu robią swoje i wypuszczają do domu. zdawaliśmy sobie sprawę, że trzeba iść do swojego onkologa. jednak mój tato wyszedł z bólem, bez zadnej porady gdzie się udac. tylko tyle.

Zapewne chodziło Ci o to, że pacjent onkologiczny powinien mieć zapewnioną "ciągłość leczenia" (czy jak to nazwać). Po wyjściu ze szpitala (po pierwszej chemii) moja Mama też nie była poinstruowana co ma dalej robic. O tym żeby pilnowac krwi, że może być gorączka i co wtedy robić dowiadywałyśmy się z tego forum. W szpitalu chemie podaje Ci jeden lekarz ale już np. ze słabymi wynikami krwi idziesz do innego (w przychodni naprzykład). Więc rozumiem o co Ci chodziło we wpisie. Szkoda, że tak jest.
A co do Twojego tematu to zgadzam się w 100% z Gazda, Tata musi jak najszybciej zostać "ustawiony" przeciwbólowo.
Pozdrawiam i trzymam kciuki,
Ewelina
 
cokolwiek 


Dołączyła: 01 Sie 2011
Posty: 12
Pomogła: 1 raz

 #14  Wysłany: 2011-10-22, 15:37  


moja babcia odeszła wczoraj o godzinie 18.00, byłam z nia od 7, trzymalam za ręke, zwilżałam usta..Pani Ala pielegniarka rano o 7 powiedziała ze to już agonia i szkoda ze sie tak babcia męczy..powiedziala zebym nastawila się ze to 12 godzin jeszcze moze potrwac i babcia umrze
trzymałam ją za ręke do ostatniego jej tchu, pusciłam a ona odeszła ;(
 
JustynaS1975 
Administrator



Dołączyła: 24 Cze 2011
Posty: 12614
Skąd: Warszawa
Pomogła: 2742 razy

 #15  Wysłany: 2011-10-22, 15:48  


cokolwiek, ::rose:: przykro mi
_________________
Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group