1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Rak nerki jasnokomórkowy
Autor Wiadomość
Anna_Wawa 



Dołączyła: 06 Cze 2016
Posty: 48
Skąd: Warszawa
Pomogła: 2 razy

 #16  Wysłany: 2016-06-21, 06:24  


Canela,

u nas też póki co ok :) , dziś poznam szczegóły. Rano tato wrócił z OIOM-u na "swoją" salę i zaraz zadzwonił do mnie, że czuje się dobrze :) . Boże, oby tak dalej...

Ściskam,

Anna.
 
Kasja86 


Dołączyła: 22 Cze 2016
Posty: 2

 #17  Wysłany: 2016-06-22, 14:53  


Madzia70 napisał/a:
Anna_Wawa napisał/a:
rak nerki to straszne paskudztwo, które jest trudne do opanowania

Nie takie straszne, jak inne paskudztwa z tej dziedziny ;) Mam chorych po raku nerki, całkowicie wyleczonych operacyjne. Mam też takich, u których kilka lat po operacji nie było przerzutów, a jeśli potem powstały - rozwijały się wolno. Tacy chorzy z przerzutami np. do płuc mogą żyć wiele lat.


To pocieszające co Pani pisze, a można coś więcej o takich przykładach? Mój tata kilka lat temu miał usunięty guz z nerki po roku całą nerkę po wznowie. Dopiero po kilku latach zdiagnozowano u niego przerzuty do płuc i kości - oprócz tego, że miał kaszel i bardzo schudł innych objawów tego nie było. Aktualnie tata dostaje sutent (zakończony 3 cykl) i strasznie go te proszki wyniszczają i nie wiem co robić?:(
 
Anna_Wawa 



Dołączyła: 06 Cze 2016
Posty: 48
Skąd: Warszawa
Pomogła: 2 razy

 #18  Wysłany: 2016-07-04, 08:14  


Witam po dłuższej przerwie :)
tak jak już wcześniej pisałam tata jest po operacji. Początkowo zakładano wykonanie laparoskopowo NSS, jednak ostatecznie usunięto całą nerkę. Prawdę powiedziawszy nie wiem skąd taka zmiana decyzji /niestety nikt wcześniej nam o tym nie powiedział, a dowiedziałam się dopiero czytając wypis ze szpitala/. Prawdopodobnie w tym tygodniu dostaniemy wynik badania histopatologicznego, więc będzie wiadomo coś więcej. Jednak już teraz mam pytanie: czy powinnam na tym etapie szukać onkologa i zapisać tatę na pierwszą wizytę /jak znam życie pewnie są jakieś długie terminy/. Poradzcie proszę, dokąd najlepiej się udać i kogo szukać?
 
Madzia70 
LEKARZ Med.Rodzinnej Lekarz Hospicyjny



Dołączyła: 26 Lut 2011
Posty: 3397
Skąd: okolice Warszawy
Pomogła: 1777 razy

 #19  Wysłany: 2016-07-04, 15:38  


Anna_Wawa,
Nie wiem, czy zapiszą Was do onkologa bez wyniku hist-pat, ale spróbuj.
Profesor Szczylik w Warszawie na Szaserów - bardzo dobry specjalista od raka nerki. Warto poczekać. Można też spróbować umówić wizytę do onkologa pracującego na Profesora oddziale - dobre rozwiązanie, a może być szybciej.
Do onkologa nie potrzeba skierowania.

Kasja86,
Witaj na Forum. Załóż swój wątek i tam zadawaj pytania. Nie opisujemy kilku historii chorób w jednym wątku.
_________________
"Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
 
Anna_Wawa 



Dołączyła: 06 Cze 2016
Posty: 48
Skąd: Warszawa
Pomogła: 2 razy

 #20  Wysłany: 2016-07-05, 06:59  


javascript:em('Madzia70, '),
bardzo dziękuję za radę. Jeszcze dziś postaram się zapisać tatę do prof. Szczylika na prywatną wizytę. Mam nadzieję, że do tego czasu będą już gotowe wyniki hist.-pat. Całe szczęście, że jesteśmy z Warszawy, więc może zahaczę i o poradnię na Szaserów... Jeszcze raz serdeczne dzięki.
 
Anna_Wawa 



Dołączyła: 06 Cze 2016
Posty: 48
Skąd: Warszawa
Pomogła: 2 razy

 #21  Wysłany: 2016-07-21, 11:56  


Witam wszystkich,
właśnie wróciliśmy z tatą, z pierwszej, kontrolnej, pooperacyjnej wizyty. Na dzień dobry spotkała nas niespodzianka ;) Wypis ze szpitala, który otrzymaliśmy nie do końca był zgodny ze stanem faktycznym. Okazało się bowiem, że była to jednak operacja NSS /na potwierdzenie tego wykonano dziś tacie USG/, a nie jak napisano w LECZENIU: RESEKCJA NERKI WRAZ Z GUZEM. Odebrałam również wynik badania histopatologicznego. nie jest to specjalnie długa lektura ;) . W porównaniu z opisami badań, którym przyglądałam się tu na forum, wynik taty jest mocno oszczędny w słowach /w załączeniu/. W zaleceniach lekarskich mamy wykonać TK jamy brzusznej i klatki piersiowej po 6 miesiącach i USG po 12 miesiącach.
Uprzejma prośba o kilka słów komentarza odnośnie wyników badania /G2 pT1a/ i ewentualnych zaleceń dokąd lepiej udać się na dalszą kontrolę, do urologa czy onkologa?

Serdecznie pozdrawiam,
Ania.

[ Dodano: 2016-07-21, 13:10 ]
Przepraszam, ale z pośpiechu zapomniałam załączyć wynik badania, co niniejszym teraz czynię ;) .


DSC_0052.jpg
Pobierz Plik ściągnięto 2145 raz(y) 492,06 KB

 
Anna_Wawa 



Dołączyła: 06 Cze 2016
Posty: 48
Skąd: Warszawa
Pomogła: 2 razy

 #22  Wysłany: 2016-07-23, 17:07  


Witajcie :)
przypominam się w sprawie interpretacji wyników badania hist-pat mojego taty. Madzia70 może zechciałabyś napisać mi na ten temat kilka słów. Twoje opinie zawsze podtrzymują mnie na duchu 😊.
Pozdrawiam serdecznie,
Ania.[/b]
 
Madzia70 
LEKARZ Med.Rodzinnej Lekarz Hospicyjny



Dołączyła: 26 Lut 2011
Posty: 3397
Skąd: okolice Warszawy
Pomogła: 1777 razy

 #23  Wysłany: 2016-07-23, 22:15  


Anna_Wawa,
Dzięki za dobre słowo ;) pardon, jestem gdzieś poza domem i nie zawsze mi chodzi net jak trzeba.
Wygląda na to, że jest ok, guz usunięty w całości. Kontrola zdecydowanie u onkologa. Kontrolować parametry nerkowe (mocznik, kreatynina, jonogram), jeśli będą odchylenia - do nefrologa, nie do urologa.
_________________
"Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
 
Anna_Wawa 



Dołączyła: 06 Cze 2016
Posty: 48
Skąd: Warszawa
Pomogła: 2 razy

 #24  Wysłany: 2016-07-26, 13:06  


Madzia70,

Jesteś niezawodna :) Serdecznie dziękuję za słowa komentarza. Jeszcze tylko ogromna prośba o podpowiedź: czy skierowania na badania, o których wspomniałaś wystawi nam onkolog na jednej z wizyt czy może lekarz rodzinny i kiedy ewentualnie o nie poprosić? Prawdopodobnie zapiszę tatę do jednej z poradni ECZ, słyszałam, że można się tam leczyć w ramach NFZ, a co najważniejsze w tamtejszej poradni onkologicznej pracuje prof. Szczylik, którego nam polecałaś w jednym z wcześniejszych postów. Zapisy na wizytę do prof. będą dopiero od 29-go sierpnia, ale z tego co pisałaś wynika, że warto poczekać.
Jeszcze raz bardzo, bardzo dziękuję :)

Z najserdeczniejszymi pozdrowieniami,
Ania.
 
Madzia70 
LEKARZ Med.Rodzinnej Lekarz Hospicyjny



Dołączyła: 26 Lut 2011
Posty: 3397
Skąd: okolice Warszawy
Pomogła: 1777 razy

 #25  Wysłany: 2016-08-01, 22:45  


Aniu,
Anna_Wawa napisał/a:
czy skierowania na badania, o których wspomniałaś wystawi nam onkolog na jednej z wizyt czy może lekarz rodzinny i kiedy ewentualnie o nie poprosić?

Tak naprawdę, to mogą uprawiać w tym względzie wzajemną spychologię ;) Podpowiem, że koszt tych badań nie jest duży (pewnie poniżej 50 zł, do wykonania w każdej przychodni) i jeśli byłyby kłopoty z uzyskaniem skierowania - zróbcie je prywatnie.
_________________
"Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
 
Anna_Wawa 



Dołączyła: 06 Cze 2016
Posty: 48
Skąd: Warszawa
Pomogła: 2 razy

 #26  Wysłany: 2016-08-02, 08:03  


Madziu,
Bardzo dziękuję za radę. Właśnie wróciliśmy z tatą z krótkich wakacji. Póki co tata czuje się bardzo dobrze i - mam wrażenie - chwilowo zapomniał o chorobie i przebytej operacji, ma dobry apetyt i tak jak przed zdiagnozowaniem choroby, tryska energią. Jednak ja mam ciągle w głowie cały harmonogram tego co jeszcze muszę zrobić, do jakiego lekarza zapisać i o jakie badania poprosić ;) . Jeśli nie uda się "wyprosić" skierowań od lekarza rodzinnego, to zgodnie z Twoją podpowiedzią wyślę tatę do ambulatorium, które obsługuje rejonową przychodnię i tam je zrobimy. Myślę, że w przyszłym tygodniu zrobimy w tym kierunku pierwsze podejście ;) - chyba nie jest za wcześnie po operacji?
Pozdrawiam serdecznie i słonecznie :)

Ania.
 
Madzia70 
LEKARZ Med.Rodzinnej Lekarz Hospicyjny



Dołączyła: 26 Lut 2011
Posty: 3397
Skąd: okolice Warszawy
Pomogła: 1777 razy

 #27  Wysłany: 2016-08-03, 05:06  


Anna_Wawa napisał/a:
chyba nie jest za wcześnie po operacji?

Chyba nie ;) tylko nie przesadzajcie też z częstością badań, żeby Taty nie skrwawić do probówki ;) Jeśli będą prawidłowe - następne zróbcie jeśli coś się zmieni w stanie Taty albo tuż przed wizytą u onkologa.
_________________
"Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
 
Anna_Wawa 



Dołączyła: 06 Cze 2016
Posty: 48
Skąd: Warszawa
Pomogła: 2 razy

 #28  Wysłany: 2016-08-03, 21:35  


Madzia70,

oki :) postaram się zachować zdrowy rozsądek i nie stracić w tym wszystkim resztek rozumu ;) .

Pozdrawiam ciepło,
Ania.
 
Anna_Wawa 



Dołączyła: 06 Cze 2016
Posty: 48
Skąd: Warszawa
Pomogła: 2 razy

 #29  Wysłany: 2016-11-25, 09:03  


Witam wszystkich bardzo serdecznie po dłuższej przerwie :)
Stan zdrowia taty wydaje się być ustabilizowany. Czekamy teraz na TK, która zaplanowana jest na końcówkę grudnia i wówczas zobaczymy czy dobre samopoczucie taty pokrywa się w pełni z jego faktycznym stanem zdrowia.
Jednak chciałam teraz zapytać o lecznicze działanie kapsaicyny zawartej m.in. w ostrych papryczkach /chilli, pepperoni, habanero/. Wczoraj dowiedziałam się o stosowanej przy chorobach nowotworowych kuracji, polegającej na piciu odpowiednio przygotowanego preparatu z papryczek /razem z pestkami/, zalanych naturalnym olejem lnianym.
Czy ktoś z Szanownych Forumowiczów słyszał coś na ten temat? a może nawet stosował taką kurację? Bardzo proszę o każdą informację. Jak zapatruje się na to medycyna konwencjonalna? bo ta naturalna bardzo ją propaguje... Przyznam, że mam ochotę zastosować ją u mojego taty, ale oczywiście nie mając żadnych informacji, boję się, żeby mu nie zaszkodzić.
Pozdrawiam Wszystkich bardzo ciepło,

Ania.
 
Richelieu 
Administrator



Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 7486
Skąd: Gyddanyzc
Pomógł: 4945 razy

 #30  Wysłany: 2017-01-21, 21:00  


Anna_Wawa napisał/a:
Jednak chciałam teraz zapytać o lecznicze działanie kapsaicyny zawartej m.in. w ostrych papryczkach /chilli, pepperoni, habanero/. Wczoraj dowiedziałam się o stosowanej przy chorobach nowotworowych kuracji, polegającej na piciu odpowiednio przygotowanego preparatu z papryczek /razem z pestkami/, zalanych naturalnym olejem lnianym.
Czy ktoś z Szanownych Forumowiczów słyszał coś na ten temat?

Ja słyszałem (a raczej - czytałem), jest na naszym forum wątek na ten temat: http://www.forum-onkologi...rowe-vt6543.htm

Anna_Wawa napisał/a:
Jak zapatruje się na to medycyna konwencjonalna? bo ta naturalna bardzo ją propaguje... Przyznam, że mam ochotę zastosować ją u mojego taty, ale oczywiście nie mając żadnych informacji, boję się, żeby mu nie zaszkodzić.

Odradzam wszelkie tego rodzaju pomysły i próby. Proponuję lekturę: http://www.forum-onkologi...wych-vt1813.htm
_________________
Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group