Bardzo proszę o informację jak powinno wyglądać moje dalsze leczenie.
Jestem po mastoktomi piersi prawej i węzła wartowniczego.
Dzisiaj odebrałam wyniki badania patomofologicznego w których mam zapis:
Pierwszy guz carcinoma ductale invasivum GIII partim intraductale DCIS (high grade) typus comedo seu cribriforme.
Diameter tumoris 3 cm. Infiltratio carcinomatosa telae. Cześć wewnatrzprzewodowa stanowi około 40%masy guza.
Drugi guz carcinoma intraductale DCIS (high grade) cum microinvasione. Diameters tumoris 3 cm.
Węzeł wartownik lymphonodulus cum metastasibus.
Rozpoznanie patamorfologiczne:
W obu wynikach wpis badanie na obecność receptorów w jadrach komórek nowotworowych progesteronowych i estrogenowych ujemne.
W pierwszym guzie białko Her2 na 3 (+) -reakcja pozytywna. Ki67 dodatnie w około 20%komorek nowotworowych.
Białko Her2 ujemne reakcja negatywna. Ki67 dodatnie w około 10% komorek nowotworowych.
Dzisiaj zostałam poinformowana, że czeka mnie druga operacja w celu usunięcia wszystkich węzłów chłonnych z dołu pachowego.
Bardzo proszę o więcej informacji na temat wyników.
Jest zasada że przy 2 różnych guzach leczy się wg parametrów większego i ewentualnie uwzględniając "gorsze" parametry z drugiego guza. Tutaj nie ma dylematu bo w drugim guzie jest tylko mikroinwazja, więc jak będziesz szukała informacji i czytała różne przypadki to porównuj się do tego: guz 3 cm, ER ujemny, PR ujemny, HER2 dodatni, G3.
Generalnie niezbyt przyjemny guz.
Nie przepisałaś całego wyniku i nie wiadomo jak wyglądają marginesy. Czy w wyniku nie ma nic nt inwazji w naczyniach limfatycznych i krwionośnych? (Jeżeli nie ma takiej informacji to dopytaj o to lekarza) Zakładając że marginesy są wystarczające to czeka Cię teraz usunięcie I i II piętra węzłów chłonnych. Następnie chemioterapia tym silniejsza im jesteś młodsza. Tak do końca jeszcze nie wiadomo na jakim stopniu zaawansowania choroby jesteś, to będzie wiadomo dopiero po przebadaniu wyciętych węzłów (ile jest zaatakowanych). Jeżeli będzie zajętych więcej węzłów to upieraj się przy zrobieniu scyntygrafii kości i TK jamy brzusznej(jeżeli jeszcze nie było zrobione)
Prawdopodobnie będziesz również leczona przez rok herceptyną. Jeżeli Ci zaproponują jakiś program badawczy to radziłabym wyrazić zgodę.
Hormonoterapia w Twoim przypadku nie ma zastosowania.
Gaba bardzo Ci dziękuję za szybką odpowiedz i przekazane informacje :-)
Mam 41 lat. Szłam na operację z myślą , że mam guza DCIS w początkowym stadium i czystego wezla wartownika. We wrzesniu robilam USG jamy brzusznej, gdzie wyszło tylko stuszczenie wątroby i kamica nerki prawej ilewej. Rtg klatki piersiowej bez zageszczen ogniskowych.
Poniżej dopisałam całość informacji, które otrzymałam po mastektomii. Czy po analizie tych wyników powinnam jeszcze zrobić dodatkowo jakieś badania? Nie ukrywam, że bardzo się przerazilam jak otrzymalam wyniki do reki.
Pobrane tkanki i narządy :
1. Gruczoł piersiowy prawy 22x19x6. W kwadracie zewnętrznym górnym szaro bialy guz śr 3 cm o nieregularnych obrysach.
1.2 Wycinki z guza
3. Margines od strony powięzi 2 cm
4. Margines górny 7 cm
5. Margines dolny 5 cm
6. Margines boczny 6 cm
7. Margines przysrodkowy 11 cm
8. Margines przedni 1,5 cm
9. Przylegający do guza szary obszar o wzmożonej spoistości śr 3 cm w kwadracie zewnetrznym górnym
10. Margines od strony powięzi 0,8 cm
11. Margines przedni 2 cm
Margines górny 5 cm, dolny 4 cm, przyśrodkowy 15 cm, boczny 1 cm wspólne z guzem I
12. W odległości 2 cm od linii brodawki na godzinę 11 szare ognisko o wzmożonej spoistości z drobnymi microzwapnieniami śr 3 sm
13. Margines od strony powięzi 1 cm
14. Margines górny 5 cm
15. Margines dolny 7 cm
16. Margines przedni 1 cm
Margines przyśrodkowy 8 cm, boczny 1w cm wspólne dla guza I
17. Kwadrat zewnętrzny dolny
18. Kwadrat przyśrodkowy górny
19. Kwadrat przyśrodkowy dolny
20. Brodawka sutkowa
II 21.22 Węzeł wartownik -fragment tkanki tłuszczowej o łącznej śr 4 cm z węzłem chłonnym śr 2 cm
23. Węzeł chłonny II śr 1,2 cm
Rozpoznanie patamorfologiczne:
1.2.Carcinoma ductale invasium GIII partim intraductale DCIS (high grade) typus comedo seu cribriforme. Diametr tumoris 3 cm. Infiltratio carcinomatosa telae adiposae. Cześć wewnątrz przewodowa stanowi około 40% masy guza.
3-8 Marginesy bez nacieku nowotworowego szerokosci: głęboki 2 cm, górny 7 cm, dolny 5 cm, boczny6 cm, przysrodkowy 1q cm, przedni 1,5 cm.
9. Carcinoma intraducatle - DCIS (high grade) typus comedo. Diameter tumoris 3 cm.
10.11. Marginesy bez naciekajacego nowotworowdgo szerokości :głęboki 0,8 cm, przedni 2 cm. Margines: górny 5 cm, dolny 4 cm, przysrodkowy 15 cm, boczny 1 cm wspólne z guzem "I"
12. Carcinoma intraducatle -DCIS (high grade ) cum microinvasione. Diameter tumoris 3 cm.
13. Infiltratio carcinomatosa.
14.15.16. Marginesy bez nacieku nowotworowego szerokości : górny 5 cm, dolny 7 cm, przedni 1 cm. Marginesy przysrodkowy 8 cm, boczny 12 cm wspólne dla guza "I".
17-20. Tela neoplasmatica absenta.
21-22 Lymphonodulus cum metastasibus. Infiltratio carcinomatatosa telae adiposae perlymphonodularis.
23. Lymphonodulus cum metastasibus.
W poprzednim wątku wpisałam wyniki z guza I i III.
Z lekarzem musisz wyjaśnić poz 13 z tego wyniku. W wyniku powinno być wyraźnie zapisane czy nowotwór dochodzi do linii cięcia czy nie, a tutaj jest tylko informacja że jest naciek nowotworowy. Wygląda na to że zabieg nie był radykalny. Ja bym poruszyła tą kwestię przy okazji omawiania zabiegu usunięcia węzłów chłonnych. Tylko nie podpisuj zgody jeżeli przyniesie Ci ją pielęgniarka lub jakiś asystent. Dopóki nie złożysz tego podpisu to jest to jedyny moment w którym chirurg odpowie wyczerpująco na wszystkie Twoje pytania. Czy odpowie szczerze to już sama musisz przypilnować.
Napisałaś że szłaś przekonana że masz DCIS i czystego wartownika. Nie bardzo rozumiem skąd takie przekonanie. Nie wiedziałaś że są 2 guzy? Biopsja była tylko z jednego? Nie było usg i lekarz wcześniej nie wymacał tego węzła? Przemyśl tą sprawę dokładnie, w raku do lekarza trzeba mieć zaufanie, jeżeli on specjalnie "łagodził" obraz sytuacji to nie jest to najlepszy prognostyk dalszej współpracy.
Jesteś młoda i masz poważną sytuację. Powinnaś być pod opieką dużego i wyspecjalizowanego ośrodka. Jeżeli to jest tylko oddział przy jakimś szpitalu o profilu ogólnym to nie zastanawiaj się i przenieś się. Właściwy dobór chemioterapii i dobry dostęp do aparatury diagnostycznej są dla Ciebie w tej chwili bardzo ważne.
Czy ktoś Ci proponował konsultacje w poradni genetycznej? Powinnaś sprawdzić czy nie masz mutacji BRCA1 lub BRCA2.
Gabi jesteś błyskawica :-)
Bardzo Ci dziękuję za wszystkie podpowiedzi w tym temacie.
Moja historia nadaje się do napisania książki. Wszystko zaczęło się 27 czerwca, jak zaczęła mnie boleć pierś. Poszłam do pierwszego ginekologa, który zrobił usg, stwierdził stan zapany i przepisał antybiotyk. Okres wakacyjny - drugi ginekolog ponownie usg ,potwierdzono stan zapalny i następny antybiotyk. Stwierdzono, że mam uzbroić się w cierpliwość bo będzie długie leczenie. Kolejna kontrola kolejny ginekolog, znowu -stan zapalny i ostatni trzeci antybiotyk. Nic nie pomogło. Trafiłam do czwartego lekarza, który od razu wypisał mi skierowanie do IO. Wszystkie nastepne badania były robione w IO, gdzie mialam Usg piersi i węzłów oraz biopsje gruboiglowa z piersi i cienko igłową z węzła chlonego położonego w ogonie Spence'a piersi prawej. Rozpoznanie medyczne po wynikach po BCU:
DCSI piersi prawej
HP/BG: Wycinej I i II - carcinoma intraductale -DCIS (high grade) typus cribriforme seu comedo
Wycinek III i IV - carcinoma intraductale -DCIS (high grade) typus cribriforme. Mastitis chrronica.
BIRADS -3. Kategoria biologiczna B5
Dół pachowy prawy
PCI: cellulae suspectae non nullae
Węzeł chlonny położony w ogonie Spence'a piersi prawej
PCI: utkaniek węzła chłonego . Komorek "meta" nie znaleziono.
Po konsylyliumBCU zakwalifikowana do mastektomii piersi prawej (amputacja prosta)+ SLNB.
Powiedz mi czy ten guz w tak krotkim czasie mógł się zmienić z lagodnego w złośliwy i tak szybko zaatakować węzły? Nikt ze mną nie rozmawiał na temat badań genetycznych. U mnie w rodzinie nikt wczesniej nie chorował na raka piersi. Chirurdzy nie są zbyt rozmowni, ostatnio powiedzieli tylko "bardzo mi przykro, ale trzeba usunąć wsystkie węzły dolu pachowego - niestety". Szczegółowo nikt ze mna nie omówił wynikow. Wyznaczyli mi na szybko datę kolejnej operacji na 11 stycznia.
Szczerzej a się na tym nie znam i cały czas myślałam, że jestem w dobrych rekach. Wiem, że w IO mają nowoczesny sprzęt i lekarze cieszą się dobrą opinią. Dzisiaj mam mieszane uczucia czy jestem "specyficznym przypadkiem" .
Gabi jeszcze raz Ci dziękuję za Twoją podpowiedź i uświadomienie, że nie jest tak kolorowo.
Na mutację może wskazywać młody wiek i złośliwy guz. Trzeba to po prostu sprawdzić.
Jak na IO to się nie popisali, bo najwyraźniej byłaś niedodiagnozowana. I spokojnie możesz im to przy okazji (jak nie będą chcieli zrobić Ci jakiegoś badania) wytknąć. Bo nic w tak krótkim czasie nowego nie mogło powstać i nic się nie zezłośliwiło. Źle wykonane usg (nie wykryto 3 cm guza) i nie wiadomo z czego w końcu zrobiono biopsję.
Koniecznie ale to naprawdę koniecznie zmuś chirurga do jasnej deklaracji czy zabieg był radykalny, czy też pozostało utkanie raka na powięzi i co proponuje z tym zrobić. Nie bój się stawiać sprawy wprost, a jak będzie się oburzał to wytknij że miałaś już jedną niespodziankę i teraz chcesz dokładniej wiedzieć na czym stoisz.
Używasz skrótu BCU czy masz na myśli Breast Cancer Unit? Czy może coś innego - skróty oczywiste w jednym miejscu mogą być zupełnie nieznane gdzie indziej.
Gaba ten skrót mam wpisany na karcie konsultacyjnej jako wnioski i zalecenia po konsylium BCU. Brak pisemnego tlumaczenia angielskiego czy polskiego. Trudno mi teraz odpowiedzieć co mieli na myśli.
Gaba posłucham Twojej rady, aby nie podpisać papierów zanim nie porozmawiam z chirurgiem. Na moje pytanie odnośnie punktu 13 stwierdził, że operacja była zrobiła prawidłowo i wyciął radykalnie. Jak rozmawiałam z innym lekarzem to powiedział, że wedlug niego nie było radykalnego wyciecia. Po operacji mąż ponownie spytał chirurga, który operowal, jednak cały czas podtrzymuje, że operacja była radykalna.
Czekam teraz na wyniki z wyciętych węzłów, brda w przyszłym tygodniu.
Jak zapytałam o dodatkowe badania usg jamy brzusznej czy scytegrafie kosci to lekarz twierdzi, że po co.
Uważa, że powinnam poczekać na wyniki z węzłów, a wtedy się okaże czy takie badanie jest konieczne.
Nie czekając prywatnie załatwiłan sobie skierowanie na scyntografie, ale nie wiem czy powinnam je teraz wykonać, czy tak jak lekarz mówi jeszcze poczekać?
Proszę o podpowiedź czy to ma jakieś znaczenie?
Dzisiaj zrobiłam prywatnie usg jamy brzusznej i wątroba jest w normie..
Jeżeli nie bolą Cię kości to scyntygrafia nie jest pilna, możesz spokojnie poczekać aż dadzą Ci skierowanie na NFZ.
Zależy kto ma większe doświadczenie w negocjacjach, Ty czy mąż ale ta osoba powinna pójść do pracowni patomorfologii i porozmawiać z patologiem który podpisał wynik, albo z kierownikiem pracowni. Jak będą stawiali duży opór to trzeba powiedzieć że pacjent ma pełne prawo wiedzieć czy było R0 (zabieg radykalny) czy nie, i tą informację uzyskacie nawet jeżeli będzie to pisemna skarga.
Należy w tym wszystkim pamiętać o jednym: operacja mogła być prawidłowo przeprowadzona, a z przyczyn obiektywnych zabieg był nieradykalny. Ale masz prawo wiedzieć i to chirurg ma obowiązek Ci to wszystko wyjaśnić.
Witam,
odebrałam w dniu dzisiejszym wyniki badania patamorfologicznego z węzłów. Opis ponizej:
Pobrane tkanki i narządy :
Zawartość prawego dołu pachowego -fragment tkanki tłuszczowej 10x6x6cm, 2 fragmenty skóry 5,5x1,5-3cm. W obrębie fragmentu skóry blizna długości 3 cm. W rzucie blizny w tkance tłuszczowej przylegające do marginesu cięcia chirurgicznego szare ognisko 5x2x1 cm.
1. Wycinek ze zmiany, margines oznaczony tuszem
2. Węzeł chłonny długości 1 cm
3. Węzeł chłonny długości 1 cm
4. Węzeł chłonny długości 1,5 cm (prawdopodobnie z przerzutem)
5-7. Pozostałe węzły chłonne długości do 0,7 cm
Rozpoznanie patamorfologiczne:
1. Przewlekłe aktywne nacieki zapalne z ziarninowaniem, włóknieniem i resorpcją.
2. Węzeł chłonny bez przerzutów.
3.4. Węzły chłonne (2) z przerzutem (2). Naciek nie obejmuje torebki węzła chłonnego.
5-7. Węzły chłonne (11) bez przerzutów.
Przed operacją zadałam lekarzowi pytanie czy poprzednio radykalnie wyciął wszystko ( poprzedni wynik pkt 13) - powiedział, że TAK.
Czytajac powyższy wynik mam wrażenie, że podczas drugiej operacji lekarz wyciął dodtkowy fragment i dopiero teraz jest radykalnie.
Bardz proszę o podpowiedź w celu prawidłowego zinterpretowania wyniku. Czy dla mnie to dobra informacja
przy dalszym leczeniu i rokowaniu?
Z lekarzem będę widziała się dopiero w piątek, ale on jest zły jak zadaję mu za dużo pytań i musi mi poświęcić więcej czasu.
Wg mnie jest to zawartość dołu pachowego z blizną po pobraniu węzła wartownika. W miejscu po piersi to Ty powinnaś najlepiej wiedzieć czy Ci coś docięli. Obejrzyj dokładnie stare blizny. No i jednak wybierz się na tą rozmowę z patologiem, bo z chirurga już nic nie wydusisz.
Nadal masz niezbyt wesoło, zajęte w sumie 3 (?) węzły. Staraj się żeby podano Ci jak najwcześniej chemioterapię - powinnaś zacząć przed upływem 8 tygodnia od mastektomii (ale po wygojeniu blizn).
Zapytaj dlaczego nie kierują Ciebie na badania genetyczne.
Gaba bardzo Ci dziękuję za kolejną expresowa odpowiedź .
Po operacji miałam brzydko zszyta ranę. W polowie piersi skóra na skórę nachodziala i było zgrubienie. Przed drugą operacją chirurg zdecydował, że pociagnie dalej rozcięcie. Jak mam teraz to zszycie to widać, że je poprawił, tak sobie to tłumaczylam. Trudno powiedzieć czy faktycznie coś przy tym kombinowal czy też nie.
Czy w sytuacji zajętych 3 węzłów mogło to się rozsiać gdzieś dalej?
Czy patolog będzie miał jeszcze ten materiał na podstawie którego będzie mógł coś więcej powiedzieć?
Co w sytuacji, gdy nie było cięcia radykalnego jakie mogą być tego konsekwencje?
3 lutego będę miała 2 miesiące po operacji. Jakie to ma dla mnie znaczenie? Słyszałam, że do 3 miesięcy od operacji powinnam otrzymać chemię.
Powiedz mi czy coś słyszałaś o wlewach dozylnych witaminy c? Wyczytałam na internecie, że są prywatne kliniki, które rekomendują takie leczenie.
Przepraszam, że zadaję Ci tyle pytań, ale chyba nie do końca zdawalam sobie sprawę z tego wszystkiego.
Zawsze, nawet gdy nie ma przerzutów do węzłów istnieje możliwość rozsiewu, taka jest specyfika raka i dlatego jest to tak groźna i nieprzewidywalna choroba.
Patolog nie musi mieć materiału ani robić dodatkowych badań tylko wytłumaczyć co miał na myśli pisząc pkt 13. Napisane niejednoznacznie, bo jak wspomniałaś inny lekarz też to zinterpretował jako zabieg nieradykalny.
Pozostawienie komórek nowotworowych najczęściej skutkuje wznową miejscową, czyli po jakimś czasie może pojawić się znowu guz i najczęściej operuje się ponownie. Częściowym zabezpieczeniem przed taką ewentualnością jest radioterapia którą prawdopodobnie będziesz miała.
Bardzo jestem ciekawa kto Ci powiedział o tych 3 mies od operacji do chemioterapii. Ja wszędzie widziałam 8 tygodni. Walcz o jak najszybsze rozpoczęcie chemii. Czy Ty masz koordynatora? Zadzwoń do niego (niej) i poproś o jak najszybszy termin do "chemika".
Jeżeli chodzi o wit C to istnieją bardzo wątłe i słabo potwierdzone doniesienia że pozwala łatwiej przejść niektóre schematy chemioterapii, ale nie spotkałam doniesień że wpływa na szanse przeżycia. Jest to drogie i chyba niekonieczne. Jak nie masz na co wydawać forsy to radziłabym zrobić CT jamy brzusznej i miednicy małej żeby mieć względnie jasny obraz na dziś. Ale w zasadzie to chemioterapeuta powinien Ci to zlecić. Ale tak jakoś "oszczędnie" jest prowadzone Twoje leczenie.
Witam wszystkich,
Upłynęło dużo czasu od ostatniego mojego wpisu. W chwili obecnej pozamykałam kolejny etap leczenia i postanowiłam podzielić się z Wami informacjami.
Gaba to dzięki Tobie podjęłam szybkie działania, aby zmienić szpital, który kontynuował moje dalsze leczenie. Odpowiadając na Twoje pytanie odnośnie podania chemii do 3 miesięcy po operacji, taką informację uzyskałam u chirurga -onkologa w Katowicach, na Ceglanej. To tam byłam od samego początku skąpo leczona i prowadzona
Bardzo Ci dziękuję za wszystkie wcześniejsze wskazówki, które pozwoliły laikowi popatrzeć na sprawę trochę inaczej i zrozumieć, że pacjent jest pionkiem w grze, pomiędzy szpitalem i kontraktami podpisanymi z NFZ.
W chwili obecnej jestem prowadzona przez szpital, który jest z pacjentem i zleca potrzebne badania do wykonania. Wszystkie wymagane badania do dalszego leczenia są zlecane na bieżąco.
11 lutego otrzymałam pierwszą chemię. Zlecono mi 6 wlewow - Docetaxel, Epirubicin, Endoxan. Chemie zakończyłam 3 czerwca.
Wszystkie badania, które robiłam do tej pory: TK jamy brzusznej, klatki piersiowej, scyntografia koscia nie wykazyja przerzutów.
Jedno badanie USG piersi lewej pokazało, że na godz. 11 około 6 cm od brodawki uwidoczniono obszar o obnizonej echogenicznosci o wymiarach 14,2x11,1mm. Zrobiono mi biopsje grupoiglowa, która wykazała cechy hyperplazji w poszerzonych przewodach. Kategoria B2.
Tu zastanawiam się czy czasem tego guza wyciąć po skończonej radioterapii. Obawiam się, że w przyszłości może zmienić się w nowotwora.
We wtorek będę ustalać termin na radioterapie - 20 naswietleń przy wstepnych ustaleniach. Kolejny etap to kontynuacja leczenia przez rok herceptyna.
Powiem szczerze, że po upływie czasu widzę światło w tunelu Bardzo się bałam złych informacji, które przychodziły w nieodpowiednich momentach. Jednak dzięki takim ludziom jak Wy udzielajacym bieżącego wsparcia w tych trudnych momentach, człowiekowi jest łatwiej walczyć o swoje życie. Bardzo Wam dziękuje, że jesteście.
Cieszę się na to "światełko w tunelu". Nie rób na razie nic z tym nowym guzem, po leczeniu będziesz dokładnie monitorowana, kontrole co 3 miesiące, więc "pod kontrolą". Coś rozważać możesz po herceptynie i po całkowitym wygojeniu ran fizycznych i psychicznych. POWODZENIA
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum