Witam.
Pod koniec 2007 pacjentka w wieku 51 lat przeszła operację oszczędzającą guza piersi z późniejszą radioterapią.
Przed operacją pacjentka normalnie miesiączkowała.
Przez ok. 4 lata zażywała tamoxifen, w trakcie którego brania krwawienia miesięczne zaczęły ustępować.
Po incydentach przerostu śluzówki macicy i usuniętym polipie macicy zamieniono tamoxifen na anastrozol.
W trakcie brania anastrozolu krwawienia zaczeły powracać, początkowo nieregularnie, ostatnio co miesiąc.
W tej chwili pacjentka jest po leczeniu (mineło 5 lat), odstawione są leki.
Lekarz onkolog zalecił już tylko kontrole (w listopadzie była robiona mammografia i wyniki były ok).
Ponieważ miesiączki powróciły wykonaliśmy badania hormonalne.
Z wyników wychodzi, że pacjentka nie przeszła menopauzy i poziom estrogenów jest wysoki.
Operowany guz miał receptory dla hormonów.
Lekarz ginekolog po zbadaniu doradził sztuczne wymuszenie menopazuzy diphereline.
Moje pytanie jest takie - czy dla lepszej ochrony powinno się wymusić menopauze lekami,
czy poczekać na naturalną menopazuę (pacjentka w tej chcwili ma 56 lat),
czy może powtórzyć jeszcze badanie hormonalne, czy nic nie robić i kontrolować.
Jaka jest Państwa opinia, bo sami już nie wiemy?
[ Komentarz dodany przez Moderatora: Richelieu: 2013-02-26, 21:27 ]
Temat nie jest łatwy, dlatego na razie niestety pozostaje bez odpowiedzi.