Dzień dobry,
mam 31 lat,
2 miesiące temu zdiagnozowano u mnie raka piersi G3, Ki67 46%, trójujemny, guz 19 mm.
Jestem po podskórnej mastektomii piersi lewej z jednoczasową rekonstrukcją,
węzły chłonne czyste
Obecnie przyjęłam drugi z czterech cykli AC - doksorubicyna i cyklofosfamid, znoszę ją całkiem dobrze.
Myślałam, że na tym koniec i mogę pojechać na wakacje
Niestety ostatnio moja onkolog powiedziała mi, że zastanawia się czy nie podać mi jeszcze 12 cotygodniowych cykli paklitakselu, ponieważ Ki67 jest dosyć wysokie - 46%.
I ta informacje mnie załamała, czy ktoś może mi powiedzieć czy paklitaksel jest konieczny, czy nie wystarczą 4 AC?
Czy ktoś zna jakieś wytyczne, statystyki na ile może mi to pomóc?
Nie chcę zrujnować swojego organizmu, ale z drugiej strony wiem, że mój nowotwór jest bardzo agresywny...
Co robić?