1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Rak piersi przewodowy inwazyjny
Autor Wiadomość
liliana09 


Dołączyła: 26 Wrz 2011
Posty: 13

 #1  Wysłany: 2011-09-26, 16:34  Rak piersi przewodowy inwazyjny


W czerwcu tego roku u mojej kuzynki (55 lat) wykryto guza piersi.

Wykonano usg oraz biopsję cienkoigłową i stwierdzono nowotwór złośliwy, w wyniku czego zalecono usunięcie guza.
Wcześniej jeszcze ponowiono mammografię, gdyż guz nie był wyczuwalny palpacyjnie, oraz zlecono prześwietlenie płuc.
Ostatecznie, kuzynce zaproponowano zabieg oszczędzający, jednak ona - moim zdaniem słusznie - dla pewności poprosiła o amputację całej piersi, co wykonano.
Dodatkowo, usunięto węzły chłonne.

Obecnie kuzynka jest 7 tygodni po operacji, za kilka dni dostanie pierwszą chemię AC (przepisane są 4).
Lekarz po otrzymaniu wyniku planował zastosować leczenie hormonalne, gdyż rak jest w 20% hormonozależny.
Niestety, konsultacja ginekologiczna (kuzynka jest w okresie menopauzy i jej jajnki jeszcze trochę pracują) spowodowała, że przepisano chemioterapię.

Prześledziłam poruszane przez Państwa problemy i widzę, ile osób uzyskało od Państwa pomoc i poradę w walce z okrutną choroba, jaką jest nowotwór.
Pomyślałam więc, że może i mi Państwo pomożecie.
Zwracam sie więc do Ekspertów z pytaniem, czy w przypadku kuzynki faktycznie najwłaściwszy jest cykl 4x chemia AC?
Czy nie należałoby najpierw zrobić badania TK czy też PET.

Od trzech lat poprzedzających chorobę kuzynka miała nawracające ciągle zapalenia błony naczyniowej oczu.
Tydzień przed otrzymaniem zawiadomienia o chorobie nowotworowej była w szpitalu, gdzie wykonywano jej różne badania pod tym kątem ( wypis z wynikami w załączeniu).
Niepokoję się czy czegoś nie zaniedbujemy, czy prosić o jakieś badania, co mamy robić?

Będę wdzięczna za każdą pomoc.











nowotwór piersi1.jpg
Pobierz Plik ściągnięto 2449 raz(y) 117,65 KB

nowotwór piersi2.jpg
Pobierz Plik ściągnięto 2395 raz(y) 97,9 KB

nowotwór piersi3.jpg
Pobierz Plik ściągnięto 2739 raz(y) 137,73 KB

nowotwór piersi4.jpg
Pobierz Plik ściągnięto 2338 raz(y) 114,84 KB

nowotwór piersi5.jpg
Pobierz Plik ściągnięto 2341 raz(y) 84,86 KB

 
Richelieu 
Administrator



Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 7486
Skąd: Gyddanyzc
Pomógł: 4945 razy

 #2  Wysłany: 2011-09-26, 18:40  


Liliano,

W wyniku badania histopatologicznego (p) stwierdzono:
- guz 17 x 12 x 7 mm (cecha: T1c),
- brak przerzutów do węzłów chłonnych (węzły: wartowniczy, 10 szt., 19 szt.: czyste => N0),
- margines 15 mm (za bezpieczny uważa się >= 10 mm).
Daje to I stadium zaawansowania choroby, bardzo niskie i niestety rzadko wykrywane tak wcześnie.
Rokowanie z tym związane jest bardzo dobre,
co dodatkowo poprawiają dodatnie receptory ER i PgR przy ujemnym HER2.

Co do hormonoterapii (HTH) w rozdziale 9 opracowania pod red. prof. M. Krzakowskiego możemy przeczytać m.in.:
Cytat:
Zgodnie z zaleceniami ostatniej konferencji w St. Gallen (w 2009 roku), decyzje dotyczące zastosowania poszczególnych metod leczenia [systemowego, uzupełniającego zabieg chirurgiczny - dop. Richelieu] powinny być podejmowane niezależnie (z uwzględnieniem uzasadnienia do zastosowania kolejno: hormonoterapii, leczenia anty-HER2 i chemioterapii). Hormonoterapię obecnie zaleca się u wszystkich chorych z jakąkolwiek ekspresją receptora estrogenowego.

Nie ma tam (w dalszej części opracowania) wzmianki na temat ewentualnego uzależnienia zastosowania HTH
(wymienionej na pierwszym miejscu jako systemowego leczenia uzupełniającego)
od występowania / braku menopauzy,
dlatego uważam za wskazane szczegółowe skonsultowanie takiej decyzji z lekarzem,
niewykluczone, że innym, w celu uzyskania drugiej niezależnej opinii.

Pozdrawiam i witam Cię na forum.
_________________
Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
 
liliana09 


Dołączyła: 26 Wrz 2011
Posty: 13

 #3  Wysłany: 2011-09-26, 22:42  


Bardzo dziękuję Panu za błyskawiczną odpowiedź. Cieszę się, że rokowania są bardzo dobre. Wspominałam powyżej, że chemioterapia rozpocznie się wkrótce, a dokładnie w najbliższą środę będzie podana pierwsza z czterech chemii AC. Czy po podaniu pierwszej chemii starać się o konsultacje z innym lekarzem onkologiem? Nie znamy, musimy kogoś poszukać. A może Państwo nam pomogą? Nasz lekarz onkolog był zdania, że HTH by było odpowiednie przy tym rodzaju raka ale trzeba by przydatki usunąć, (najlepiej być rok po menopauzie). Na nasze pytanie, a co w przypadku młodych miesiączkujących kobiet przy tym nowotworze, onkolog powiedział, że "wyłącza się jajniki"?Wykonano też kuzynce abrazję, poza instytutem (wynik będzie za ok.tydzień). Przepraszam, że tak szczegółowo opisuję ale boję się, aby nie zrobić niewłaściwego kroku w leczeniu, bo na szali jest zdrowie.
A nie trzeba robić PETu, czy TK? Może to później po leczeniu?



nowotwór piersi.jpg
Pobierz Plik ściągnięto 2196 raz(y) 159,79 KB

 
Richelieu 
Administrator



Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 7486
Skąd: Gyddanyzc
Pomógł: 4945 razy

 #4  Wysłany: 2011-09-27, 06:36  


PET, TK, również MRI stosuje się, oprócz diagnostyki wstępnej,
również jako metody oceny postępu leczenia dla stadiów bardziej zaawansowanych,
kiedy jest konieczność monitorowania na bieżąco rezultatów CTH/HTH przedoperacyjnej lub po zabiegu
i na podstawie ich wyników podejmowania decyzji o kontynuacji albo zmianie dotychczasowego leczenia.

Dlatego być może lekarz uznał, że w Waszym przypadku ze względu na tak wczesne stadium nie jest to aż tak bardzo konieczne (zmiany były bardzo wczesne i w całości zostały usunięte, badania teraz nie wykazałyby czegokolwiek podejrzanego).
W takim razie wykonanie badania w przyszłości powinno wystarczyć do potwierdzenia, że wszystko jest w porządku.

Podobnie może być z CTH: przy dużym marginesie i wolnych od przerzutów węzłach chłonnych ma ona charakter leczenia asekuracyjnego, zastosowanego prawdopodobnie ze względu na średni (G2) / wysoki (NG3) stopień złośliwości nowotworu.

Konsultacja niezależna u innego lekarza oczywiście na pewno nie zaszkodzi i macie do tego pełne prawo.
_________________
Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
 
liliana09 


Dołączyła: 26 Wrz 2011
Posty: 13

 #5  Wysłany: 2011-09-30, 12:27  


Bardzo dziękuję za odpowiedź. Możliwe, że w późniejszym czasie będą zlecone badania PET lub TK. Ja tylko boję się czy u kuzynki, chorującej od 3 lat na nawracające zapalenia błony naczyniowej oka, mającej na tarczycy guzki tzw "zimne", w piersi było jedyne ognisko nowotworu. Mówiłyśmy o tym lekarzowi onkologowi ale nie zlecił badań tarczycy.
Niska hemoglobina też już wcześniej była, podawano żelazo.
Pierwsza chemia AC podana 2 dni temu, następna za 3 tygodnie.
Na razie samopoczucie nie najgorsze.
Jaki będzie wpływ leczenia AC na organizm, na krew??
 
liliana09 


Dołączyła: 26 Wrz 2011
Posty: 13

 #6  Wysłany: 2011-10-02, 20:09  


Witam serdecznie. Czytałam różne wypowiedzi na forum i zastanawiam się nad nast. sprawą: skoro moja kuzynka nie ma, na szczęście, tak mocno rozsianego guza, węzły chłonne nie zajęte, dlaczego nie zbadano jej węzła wartownika tylko wycięto tak dużo węzłów? Operowana była w dużym ośrodku onkologicznym.
Wybieram się do onkologa na rozmowę, proszę o podpowiedź o co mogę pytać?
Tak bym chciała aby wszystko było zrobione najlepiej, niczego nie zaniedbać.
 
Richelieu 
Administrator



Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 7486
Skąd: Gyddanyzc
Pomógł: 4945 razy

 #7  Wysłany: 2011-10-02, 20:19  


liliana09 napisał/a:
moja kuzynka nie ma, na szczęście, tak mocno rozsianego guza, węzły chłonne nie zajęte, dlaczego nie zbadano jej węzła wartownika tylko wycięto tak dużo węzłów? Operowana była w dużym ośrodku onkologicznym.

To jest właśnie jedno z pytań do lekarza, na pewno nie do nas.
Inne przykładowe pytania:
- o hormonoterapię: czy będzie, jeśli nie to jak lekarz to uzasadnia,
- o proponowaną dalszą diagnostykę: jaką i kiedy,
- co dalej po zakończeniu 4 cykli CTH,
- jaka kontrola, jak często i jak długo powinna być następnie prowadzona,
- czy lekarz ma dla Was jakieś uwagi / wskazówki.
Przygotowanie do rozmowy: zobacz ten post.
_________________
Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
 
liliana09 


Dołączyła: 26 Wrz 2011
Posty: 13

 #8  Wysłany: 2011-10-02, 21:31  


Richelieu, bardzo dziękuję za expresową odpowiedź. Tylko, że z pytaniem o wycięte węzły musiałabym się zwrócić do lekarza chirurga, który zrobił operację, i tyle było z nim kontaktu. Teraz już chodzimy do lekarza onkologa, który decyduje w instytucie o wyborze sposobu leczenia. Tak jak powyżej pisałam, przeszkodą w stosowaniu hormonoterapii jest to, że kuzynka jest w okresie menopauzy, że gospodarka hormonalna organizmu jest (cytat:"byle jaka") i że hormonoterapia wzmogłaby plamienia, krwawienia. Że przy chemii, może to się uspokoi i wtedy może da się zastosować hormonoterapię. Ale boję się, jak CTH wpłynie na organizm, na inne organy, chore oczy itp.
A czy do lekarza onkologa konsultanta dla woj. śląskiego mogę się udać na konsultację z wynikami?
Pozdrawiam serdecznie
liliana
 
Richelieu 
Administrator



Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 7486
Skąd: Gyddanyzc
Pomógł: 4945 razy

 #9  Wysłany: 2011-10-03, 03:54  


liliana09 napisał/a:
A czy do lekarza onkologa konsultanta dla woj. śląskiego mogę się udać na konsultację z wynikami?

Oczywiście możesz. Problemem jedynie - być może - będzie umówienie się z nim na wizytę w odpowiednim terminie.
_________________
Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
 
liliana09 


Dołączyła: 26 Wrz 2011
Posty: 13

 #10  Wysłany: 2011-10-03, 07:45  


Dziękuję, Richelieu a mogłabym prosić o wskazanie, kto jest konsultantem dla woj.śląskiego?
 
Richelieu 
Administrator



Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 7486
Skąd: Gyddanyzc
Pomógł: 4945 razy

 #11  Wysłany: 2011-10-03, 08:32  


Wujek Google naprawdę nie gryzie: Wykaz konsultantów wojewódzkich - dziedziny podstawowe - poz. 27:

Onkologia kliniczna: dr n. med. Elżbieta Nowara
Centrum Onkologii – Instytut im. Marii Skłodowskiej – Curie
Oddział w Gliwicach
Klinika Onkologii Klinicznej i Doświadczalnej
ul. Wybrzeże Armii Krajowej 15
44 – 101 Gliwice
tel. sekretariat 32/ 278 – 87- 17,
fax. 32/ 278 - 87 -16
tel. centrala (032) 278- 86- 66
e – mail: enowara@io.gliwice.pl
e – mail : onkologia@io.gliwice.pl
_________________
Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
 
liliana09 


Dołączyła: 26 Wrz 2011
Posty: 13

 #12  Wysłany: 2011-10-03, 13:34  


Richelieu bardzo dziękuję. Przepraszam, że jestem gapa. Próbowałam szukać w google, nie znalazłam tej strony. Nie wiem czy to coś da bo to ten sam szpital. Czy szukać w innym ośrodku leczniczym np w Krakowie?
 
Richelieu 
Administrator



Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 7486
Skąd: Gyddanyzc
Pomógł: 4945 razy

 #13  Wysłany: 2011-10-03, 13:48  


liliana09 napisał/a:
Czy szukać w innym ośrodku leczniczym np w Krakowie?

Jeśli tak bardzo Wam zależy, możecie konsultować gdzie indziej / u innych lekarzy.
Ale wydaje mi się to nadmiernym panikowaniem - pamiętaj, że Wasze wyniki są raczej dobre:
niskie zaawansowanie, hormonozależność, szerokie marginesy.
Ewentualnie NG3 może wymagać potrzeby wzmożonej czujności - jeśli zdecydujecie się na dodatkową konsultację,
nacisk położyłbym na wyjaśnienie tej kwestii.
W takim też razie zastanowiłbym się, czy nie wybrać się raczej do ośrodka warszawskiego,
jednak podkreślę: uważam, że raczej nie ma takiej potrzeby w Waszej sytuacji.
_________________
Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
 
urania 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 03 Maj 2010
Posty: 421
Pomogła: 178 razy

 #14  Wysłany: 2011-10-03, 14:50  


liliana09 napisał/a:
dlaczego nie zbadano jej węzła wartownika tylko wycięto tak dużo węzłów?


Jako potencjalną przyczynę rozszerzenia przez chirurga zabiegu o limfadenektomię wskażę dokonaną na stole ocenę węzłów - podejrzane onkologicznie. W zamieszczonych materiałach podaje się, że ich wielkość dochodzi do 20mm, to dużo. W takiej sytuacji decyzję chirurga uważam za bardzo słuszną.


Nie zamartwiaj się, że węzły wycięto, ciesz się, że nie ma w nich przerzutów.
 
liliana09 


Dołączyła: 26 Wrz 2011
Posty: 13

 #15  Wysłany: 2011-10-04, 12:38  


Bardzo dziękuję za odpowiedzi. Nigdzie nie jedziemy, jesteśmy w dobrych rękach, skupimy się na leczeniu, na konsultacjach w instytucie, robieniu badań i wyjaśnianiu wątpliwości. Uranio masz rację, zrobiono wszystko najlepiej jak można było.
Richelieu dziękuję. Przestaję się zadręczać a skupiam na wspieraniu kuzynki w tym trudnym dla niej położeniu ( ona jest raczej optymistycznie nastawiona).
Pozdrawiam, napiszę jakie będą dalsze kroki w leczeniu.
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group