1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Rak jajnika
Autor Wiadomość
kina 



Dołączyła: 14 Lut 2013
Posty: 130
Skąd: Bielsko-Biała
Pomogła: 54 razy

 #1  Wysłany: 2013-02-14, 13:25  Rak jajnika


Komentarze nie związane bezpośrednio z historią choroby znajdują się => w tym wątku <=

Witajcie dziewczyny - przychodze tu z forum raka janika - zagladam sobie na rozne fora.

Jestem w trakcie remisji C56 (rak janika) G3, IIIc.
Przeszlam juz dluga droge leczenia:
I operacja marzec 2010 - niestety niecalkowita cytoredukcja ;
I rzut chemii: 6 kursow chemioterpaii (taxol i carboplatyna),
II operacja i SLO - komorki rakowe przetrwaly w niewycietej calkowicie szyjce macicy - udalo sie ja usunac wtedy i cudem uniknelam stomii),
II rzut chemii: taxol 24h i cisplatyna, potem zmiana na cisplatyna i endoksan.
Dodatkowo 28 frakcji naswietlan na przyspieszaczu liniowym.

Dodatkowo wskutek leczen - borykam sie z niskim poziomem WBC,
mialam zakrzepice nogi (jest pod kontrola naczyniowcow)
dodatkowo w tej samej nodze pojawil sie duzy obrzek limfatyczny (od 1,5 roku nosze uciskowe ponczochy i stale sie badam).

Jestem BRCA1 plus - kontrolowana wiec jestem czesto i dokladnie.
W obrazie MMG znaleziono mi niedawno guza o charakterze lagodnym w piersi.. (jest pod obserwacja i kontrola specjalistow)
mam tez problemy czasem z zoladkiem (chroniczny stan zapalny sluzowki).
Daje sie z tym wszytkim zyc.

Leczenie szpitalne zakonczylam wiosna 2011 roku i po dzis dzien stale na onkologii w 3 poradniach sie badam.
Do tego dochodzi w innym szpitalu badanie przeplywow zylnych i leczenie obrzeku w nodze.
Najwazniejsze ze zyje. Pracuje! Tancze! Chodze na zumbe, salse! Nie daje sie chorobie.
nawet w peruce pomiedzy chemiami latalam tancowac rock&rolla.
Lekko nie bylo, ale .. co nie zabija to wzmacnia.

Moja rodzinka cala zna tego skorupiaka bo cala latami na raka choruje. (piers, prostata, zoladek, watroba, janiki).
Moja mama w moim wieku zmarla walczac z bardzo zaawansowanym rakiem piersi az 4.5 lat! (wtedy lekarze dawali jej po rozpoznaniu ok 0.5 roku zycia, polowa lat 80..)
Wiec wszytko jest mozliwe. Glowa do gory! walcz nie poddawaj sie i staraj sie zyc nie tylko swoja choroba.
masz wokol siebie bliskich.. to wazne.
Ja jestem osoba samotną co nie oznacza ze sama :D. Trzymam kciuki i powodzenia.

Jesli chcesz wiecej wiedziec na temat raka janika [pierwotnie ten post znajdował się tutaj]
oto link do forum ktore sie glownie tym rakiem interesuje http://nowotwor.eu/index.php .
Czesc materialow jest ogolnie dopstepnych czesc po zarejestrowaniu..
Tam tez mozesz znalezs w historiach choroby moj watek. Pa. Nie poddwaj sie zlym smutkom i myslom.
Pewnie ze zaawanowanie choroby nie pozwala mi o niej calkiem zapominac, co nie oznacza ze nie powinnam cieszyc sie zyciem.
Niechaj moj przypadek remisji da tobie tez nadzieje... bo by moglo sie cos zdarzyc trzeba (leczyc sie) i marzyc!

[ Komentarz dodany przez Moderatora: absenteeism: 2013-02-14, 23:26 ]
Post wydzielony do osobnego wątku.
 
kina 



Dołączyła: 14 Lut 2013
Posty: 130
Skąd: Bielsko-Biała
Pomogła: 54 razy

 #2  Wysłany: 2013-02-21, 00:59  


czy moge tu uzyskac informacje odnosnie interpretacji wynikow moich dodatkowych ostanich badan- tzw testu tolerancji glukozy i koagulacji? Przez ostanich z rzedu kilku badan mialam cukier w gornych granicach normy ( powyzej 100ale nie wiecej niz 110)Ostanio jednak wyszedl 116 i lekarz z poradni genetycznej zalecil bym u lekarki rodzinnej poprosila o tzw test tolerancji glukozy i ew dodatkowo jeszcze zrobila sobie jesli moge badania koagulacji..ze wzgledu na stwierdzony juz kiedys zakrzep zyly piszczelowej podkolanowej tylnej ( 1,5roku temu)i obecny duzy obrzek limfatyczny tej nogi.Bylam dlugo (przez ponad rok) na zastrzykach clexany ( 80ml)Od 0,5 roku lekarz naczyniowiec ( jestem pod stala opieka poradnii chirurgii naczyniowej)wobec czystych kolejnych wynikow USG Doppler clexane pozwolil mi juz odstawic -pozostaje wiec juz tylko na diosminie 600/dzien)i noszeniu uciskowych ponczoch IIIklasy ucisku .Niestety moja lekarka w rejonie jest na chorobowym, a do drugiej sa kilometrowe kolejki -badania zrobilam wiec prywatnie..nie bardzo jednak wiem czy uzyskane wyniki są dobre czy wymagaja interwencji internisty czy wlasnie kogo?U naczyniowca mam termin na 8.04,Czy wyniki sa na tyle dyskusyjne ze trzeba interwencji medycznej lekarza ?W rejonie wiele osob z grypa a moje WBC obecnie znow na poziomie 2,7 10^3mm^3, wiec szkoda ryzykowac infekcji gdyby wyniki nie wzbudzaly kontrowersji
Wyniki badan:
DDimery 0,06 ug/ml [do0,4 norma]
DDimery 60ng/ml [do 400norma]

Fibrynogen 436 mg/dl [150-400norma] "+"

Wskaznik protrombinowy PT i INR ( czasy)
Wskaznik 94% [80-120norma]
INR 1,08 [0,8-1,2norma]

DTTG( Doustny test tolerancji glukozy)
glukoza w osoczu -106,15mg/dl poziom glukozy badanej na czczo [55-115norma ]
w laboratorium na onkologii norme podaja mi zawsze do 110
glukoza w osoczu- 72,23 mg/dl [55-115]-poziom glukozy w osoczu 2h po obciążeniu glukozą 75g

na onkologii mialam juz w tym miesiacu wszytskie badania kontrolne wiec tam tez nie bede narazie miala okazji skonsultowac tych wynikow.Prosze o pomoc w interpretacji bo nijak nie moge tego rozszyfrowac.Bo DDimery w porzadku , ale fibrynogen ponad norme..a krzywa cukrzycowa niby Ok ale czy normalnym jest ze wynik zamiast wrocic do stanu sprzed podania glukozy spadl az tyle nizej?Z gory dziekuje.
 
Richelieu 
Administrator



Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 7486
Skąd: Gyddanyzc
Pomógł: 4945 razy

 #3  Wysłany: 2013-03-03, 21:29  


kina napisał/a:
Prosze o pomoc w interpretacji [...] fibrynogen ponad norme.

Ponieważ przekroczenie normy jest dość nieznaczne (= ok. 10 % wartości górnej granicy)
a przekroczenie wartości tego parametru może wynikać także z przyczyn nie onkologicznych (źródło):
Cytat:
Podwyższony poziom fibrynogenu obserwowany jest podczas ciąży (objaw prawidłowy) i miesiączki oraz w: ostrych stanach zapalnych, kolagenozach, zespole nerczycowym, niektórych nowotworach.

to uważam, że na temat powinien wypowiedzieć się Twój lekarz uwzględniając cały kontekst historii choroby.

kina napisał/a:
krzywa cukrzycowa niby Ok ale czy normalnym jest ze wynik zamiast wrocic do stanu sprzed podania glukozy spadl az tyle nizej?

Poziom glukozy w osoczu 2h po obciążeniu glukozą 75g (= 72,23 mg/dl) odpowiada normie,
trudno jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie o przyczynę jego obniżenia
w stosunku do wartości przed podaniem glukozy (mieszczącej się w normie: 106,15mg/dl)
może wynikać z różnych przyczyn, zarówno fizjologicznych (aktywności fizycznej) jak i patologicznych (porównaj np. to opracowanie).
_________________
Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
 
kina 



Dołączyła: 14 Lut 2013
Posty: 130
Skąd: Bielsko-Biała
Pomogła: 54 razy

 #4  Wysłany: 2013-03-04, 01:44  


dziekuje bardzo za informacje i odpowiedz..bylam juz u internistki w zasadzie powiedziala mi prawie to samo.Zlecila dodatkowo badanie moczu odebralam w piatek i ph moczu mam <=5 oraz w osadzie moczany bezpostaciowe d.liczne..reszta wynikow badania moczu Ok i wszytko inne w normie.Mysle ze musze pilnowac zbilansowanej diety i nawadniania.Posilki jesc czescie a mniejsze i o regularnych porach, ograniczyc podaz puryn oraz wczesiej chodzic spac:)W razie podwyzszonego poziomu glukozy podaczas kolejnych kontrolnych badan rozwazamy zrobienie hemoglobiny glikowanej.Przynajmniej takie badanie zasugerowala przyszlosciowo mi internistka.Poniewaz moj mocz mial dziwny zapach -wiazalam to z podniesionym poziomem cukru ( glukoza=116w przedostanich badaniach) a moze miec to zwiazek ze zbyt bialkowa dieta.Jutro lub najpozniej we wtorek skonsultuje wyniki moczu ze swoja internistka w rejonie.
 
kina 



Dołączyła: 14 Lut 2013
Posty: 130
Skąd: Bielsko-Biała
Pomogła: 54 razy

 #5  Wysłany: 2013-05-27, 23:23  


czy nie wie ktos, gdzie w poblizu mojego miasta moge wykonac jesli nie na NFZ to prywatnie RM piersi? Jaka jest ew.cena takiego badania ? Nie musi to byc jakis szybki termin , bo standardową MMG mam zleconą w końcowce października.
 
Michał21 


Dołączył: 20 Lut 2013
Posty: 30
Skąd: podlaskie

 #6  Wysłany: 2013-05-28, 21:56  


Kina, spróbuj spytać w swojej Poradni Genetycznej, powinni wiedzieć. Z tego, co wiem, to w ramach programu rządowego, z którego Poradnie Genetyczne otrzymują fundusze, jest przewidziane raz w roku badanie RM piersi i raz w roku USG piersi (w odstępach półrocznych między tymi badaniami). Jeśli w waszym mieście żadna placówka medyczna nie posiada przystawki do RM piersi, to poradnia ma na pewno podpisaną umowę ze szpitalem (poradnią) w innym mieście. Tak przynajmniej jest u nas.
_________________
Michał
 
kina 



Dołączyła: 14 Lut 2013
Posty: 130
Skąd: Bielsko-Biała
Pomogła: 54 razy

 #7  Wysłany: 2013-05-29, 02:04  


Tak mam zlecane ale z MMG i USG.problem jest z RM piersi,bo nie ma odp głowicy...



[następne komentarze]
 
jolka1 



Dołączyła: 04 Maj 2013
Posty: 74
Pomogła: 4 razy

 #8  Wysłany: 2013-07-27, 01:17  


witaj Kiniu
czy udało się Tobie wykonać RM piersi?

serdecznie pozdrawiam
 
kina 



Dołączyła: 14 Lut 2013
Posty: 130
Skąd: Bielsko-Biała
Pomogła: 54 razy

 #9  Wysłany: 2013-07-27, 12:57  


Nie robiłam, bo nie ma u nas odp przystawki i penie tez i odp lekarza do opisu badania, zlecone mam wiec znow kontrolne MMG ( końcówka października a początkiem grudnia kontrola w poradni chorób piersi)Wszytko mam pod kontrolą.We wtorek lecę do naczyniowca ( badanie Dopplerowskie bylo ok, obrzek limfatyczny przy upałach troszkę dokucza -gorąco w tej pończosze ale już przywykłam -wciągam ja codziennie na noge od 2lat -teraz od roku juz mam trzeciej klasy ucisk , a w niej wiadomo zdecydowanie mniej już bawełny wiec komfort noszenia troszkę gorszy od ccl2.Ciesze się niezmiernie swoja rakową remisją i staram się życ nadal aktywnie latając na zajęcia zumby salsy itp..Po prostu zyje na 200% :) Bo nikt z nas nie wie czy ta paskuda kiedyś nie wróci...Ale tym bede sie martwic "jutro" .W moim stadium zaawansowania , zdaje sobie sprawe , ze nie ma pojęcia całkowitego wyleczenia -jest uspienie choroby i oby trwało to wiecznośc ..I z tego się trzeba bardzo cieszyc.I oby mój raczek nieboraczek był w remisji np lat 20, czego sobie i wszystkim tu walczącym życze :)
 
jolka1 



Dołączyła: 04 Maj 2013
Posty: 74
Pomogła: 4 razy

 #10  Wysłany: 2013-08-02, 17:27  


Kiniu podziwiam Ciebie za tyle pokładu dobrej energii.
Jeśli chodzi o raczka nieboraczka to szansa na długoletnie uśpienie jest zawsze , przykładem tego jest również moja ciocia, ma go uśpionego prawie 30 lat :) Pierwszego męża pochowała, wyszła ponownie za mąż, jest bardzo aktywna, mimo swoich lat i ma już 75.

Kiniu życzę samych dobrych wyników
serdecznie pozdrawiam
 
kina 



Dołączyła: 14 Lut 2013
Posty: 130
Skąd: Bielsko-Biała
Pomogła: 54 razy

 #11  Wysłany: 2013-10-29, 22:10  


marker stabilny, USG nie wykazuje zmian patologicznych w miednicy malej, MMG piersi zrobione -opis do odbioru za miesiac i wtedy tez wizyta kontrolna.Czyli jest z czego sie nadal cieszyc :)Jutro kontrola u naczyniowca .Noga jednak nie wykazuje patologii poza obrzekiem do ktorego juz sie przyzwyczalilam -na szczescie nie powieksza sie a pozwala utrzymywac sie w pewnych ryzach i pozwala mi nadal pracowac i cwiczyc ale z ruchami w ograniczonym zakresie.By ja rozruszac stale gonie na tance.Czasem noga moja bywa chudsza czasem grubsza w zaleznosci od pogody i mego łazikowania oraz wysiłku treningowego.Wznosze wiec toast czerwonym wytrawnym winkiem za obecne dobre wyniki i zycze wszytkim by mieli tyle co ja powodow do radosci oraz dziele sie z wami swym zyciowym optymizmem.Moze bedzie max zarazliwy?Hej!
 
kina 



Dołączyła: 14 Lut 2013
Posty: 130
Skąd: Bielsko-Biała
Pomogła: 54 razy

 #12  Wysłany: 2014-07-17, 14:03  


Toastów dziś wznoszenia cd -wczorajsze wyniki TK znów nie wykazują recydywy oraz cech disseminacji npl. Mam jedynie opisane zmiany zwyrodnieniowe kręgosłupa w odcinku lędźwiowym.To ze nadal wszytko jest w obrazie TK Ok jest budujące i powoduje ze chce się dalej na 200% życ :D
I takie male pytanko bo strasznie naukowo to brzmi : Te zmiany mam o typie spondylorthozy bez wzglednej stenozy kanału bez bezwzględnych cech ucisku na korzonki w skanowanym zakresie.Nieco zwężone otwory międzykregowe od wysokości L3do L3 w wyniku kostnych zmian wytwórczych .
Czy ktos to umie mi przetłumaczyc na "chlopski rozum" o co chodzi ? Wiem , ze miałam kiedyś kręgozmyk i ze mam nadmierną lodrozę.I tyle wiem tylko co z tym co opisali zrobic trzeba dalej ? To sie leczy ? Czy to już jakieś poważniejsze są zmiany -strasznie to naukowo brzmi i nie ogaraniam tego medycznego języka.Za prztłumaczenie , bym mogła to odczytac ze zrozumieniem byłabym wdzięczna ...
Pozdrawiam resztę walecznych, którym może szczęście trochę mniej sprzyja ..
 
Richelieu 
Administrator



Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 7486
Skąd: Gyddanyzc
Pomógł: 4945 razy

 #13  Wysłany: 2014-07-17, 14:33  


kina napisał/a:
zmiany mam o typie spondylorthozy

http://www.jestemchory.pl/chapter.via?id=125
http://www.zapaleniestawow.eu/spondyloartroza.html

kina napisał/a:
bez wzglednej stenozy kanału

http://www.ortopeda.net.pl/informacje_03.html
http://zdrowie.gazeta.pl/...kregowego_.html

kina napisał/a:
Czy ktos to umie mi przetłumaczyc na "chlopski rozum" o co chodzi ?

Są to zmiany zwyrodnieniowe, niestety typowe dla osób cierpiących na eSKaeSa ...

kina napisał/a:
Toastów dziś wznoszenia cd -wczorajsze wyniki TK znów nie wykazują recydywy oraz cech disseminacji npl. Mam jedynie opisane zmiany zwyrodnieniowe kręgosłupa w odcinku lędźwiowym.To ze nadal wszytko jest w obrazie TK Ok jest budujące i powoduje ze chce się dalej na 200% życ :D

I to jest najważniejsza informacja - Brawo ! :) :uhm!: _itsme_
_________________
Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
 
kina 



Dołączyła: 14 Lut 2013
Posty: 130
Skąd: Bielsko-Biała
Pomogła: 54 razy

 #14  Wysłany: 2014-07-18, 01:27  


Ojej Richelieu - wielkie dzięki za tak szybką i pełną ciekawych dla mnie informacji odpowiedz :D
 
Basia2000 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 06 Sty 2014
Posty: 546
Pomogła: 188 razy

 #15  Wysłany: 2014-07-18, 01:54  


Richelieu, ośmielam się zaprotestować, z całym szacunkiem dla Twojej wiedzy, z której nieraz czerpałam na temat różnych chorób, w przypadku tego eskaesa protestuję, mylisz się, Kina ma zmiany zwyrodnieniowe z powodu tańców, które trenuje. Prawda Kina?

[ Komentarz dodany przez Moderatora: Richelieu: 2014-07-18, 10:35 ]
Zgoda, przyznaję się do mojego błędu. Wynikł on stąd, że mierzyłem swoją miarą: ja SKSa już mam. :lol:

 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group